Saturday, October 29, 2011

100 rocznica urodzin naszego taty, dziadka i pradziadka

Janusz Korczak i Stefania Wilczyńska

Dom Sierot. Krochmalna 92, Warszawa. Sypialnia na 2 piętrze

Tak jak obiecałem w 100 rocznicę urodzin mojego ojca zamieszczam historię o


"O krnąbrnym Korczaku który bał się tylko Pani Stefy"


Korczak wracając wieczorem ze swoich wykładów lub tez redakcji Małego Przeglądu często wstepował do pobliskiej piekarni i kupował robione na melasie z rodzynkami i z dodatkiem kawy zbożowej, chlebki tureckie.



Leżelismy zazwyczaj w łóżkach gdy Doktor sie wkradał po cichu do sypialni i szeptał
"Czy Jej tu nie ma?". Chodziło oczywiscie o Pania Stefę. Bał się jej bowiem bardzo. Pani Stefa była w Domu Sierot 24 godziny na dobę! O ile Pani Stefy nie było w pobliżu, wyjmował Pan Doktór duza papierową torbę i rozdawał dzieciom tureckie chlebki.


Zdaje się ze Pani Stefa nigdy się nie dowiedziała jak krnąbrny był Janusz Korczak.

Oczywiscie chodzi o Stefę Wilczyńską!

Wg. Opowiadania Szlomo Nadel.

PS 1. Doktor miał zawsze przy sobie miodowe cukierki.

PS 2. W Domu Sierot na pierwszym piętrze mieszkali bursiści, drugie piętro zajmowały dwie ogromne sypialnie (chłopców i dziewcząt). Miedzy sypialniami był pokój dyżurnego bursisty który pilnował spiące dzieci. Obok sypialni dziewczynek był pokój Stefanii Wilczyńskiej oraz izolatka dla chorych.

Dom Sierot. Mój tata Pan Misza (w marynarce obok drzwi) i dzieci na Krochmalnej 92.
Zdjecia:

Janusz Korczak i Stefania Wilczyńska

Dom Sierot. Sypialnia na 2 pietrze

Dom Sierot. Mój tata Pan Misza (w marynarce obok drzwi) i dzieci na Krochmalenj 92.

Friday, October 28, 2011

Zwęglony pędzel do golenia i nietknięte zdjęcia -historia zdjęć z Domu Sierot Janusza Korczaka - Druga Część

Zdjęcie uratowane przez Szlomo Nadel. Na zdjęciu mój ojciec Misza Wasserman Wroblewski i dzieci z Domu Sierot Janusza Korczaka.
Zdjęcie dworca w Pskowie gdzie stał namiot w którym Szlomo przechowywał zdjęcia Korczaka.
Po zwycięskiej bitwie pod Stalingradem pod koniec 1942 roku został Szlomo wysłany z Uzbekistanu na pólnocny-zachód do Leningradu do pracy w warsztatach kolejowych.

Z Leningradu został potem dalej wysłany do Pskowa gdzie pracował przy róznych pracach budowlanych związanych z koleja. Mieszkał wtedy wraz z reszta ekipy budowlanej w amerykańskim namiocie wojskowym. Tam każdy jak w wojsku miał własne łozko i stoliczek. Każdego rana ekipa wychodziła do pracy zostawiając jedna osobę do pilnowania namiotu i utrzymywania ognia w piecyku na ropę.

Jednego dnia, nie wiedząc własciwie dlaczego zabrał Szlomo swój plecak ze soba do pracy w terenie. W plecaku jak zawsze na spodzie zdjecia z Domu Sierot Korczaka.

Po pracy ekipa wrocila na dworzec w Pskowie. Cos się tam zmieniło. Stare zepsute lokomotywy staly na szynach, budynek zajezdni i dworzec tez. brakowalo tylko namiotu. Okazalo sie ze odpowiedzialny za pilnowania namiotu chcial dobrze nagrzac namiot przed powrotem kolegów z ekipy. Niestety rozlał nafte i cały namiot spalił sie w kilka sekund.

Szlomo poszedł do kąta w którym stało jego łózko. Znalazl tam swój zwęglony pędzel do golenia i aluminiowa miseczke.

Do dzis uwaza Szlomo fakt ze zabrał zdjecia z Domu Sierot ze sobą do pracy jako cud!

27-letni Szlomo spotkał sie z moim ojcem w Warszawie w 1947 roku, miał ze sobą swój najwiekszy skarb - zdjecia!

Jak oficer Wermachtu uratował zdjęcia z Domu Sierot Korczaka - Pierwsza Część



Leżały w plecaku który szmalcownik wydarł 18-letniemu chłopakowi. Szmalcownik chciał pieniądze. Koszula i pocerowane skarpetki i stare zdjęcia to był za mały łup.
Nasz żydowski 18-latek po prostu nie miał się jak wykupić. Był zdruzgotany!

W rozpaczy wybiegł na drogę by zatrzymac nadjeżdżajacy samochód. To był niemiecki wojskowy samochód. Przerażenie ogarnęło Szlomo. Z deszczu pod rynnę pomyslał.
Wściekły kierowca zdążył już mu nawymyślać. Oficer przerwał potok przeklenstw kierowcy i wywód że oficer ma byc zaraz na ważnym spotkaniu w Małkini.

Szlomo zaczął opowiadac swoja historię. Jego niemiecki to byl ze szkoły, z 7-mej klasy. Nie szło mu dobrze!
Nagle niemiecki oficer powiedział: Mów po polsku! Szlomo opisał szmalcownika i że jego plecak leży w domu obok na niemieckiej żandarmeri.  Oficer Wermachtu wszedl z Szlomo na posterunek żandarmeri.
Rudowłosy żandarm po niemiecku wykrzyczał oficerowi co sądzi na temat Zydów.....(cenzura).
Następnie mocno kopnął Szlomo i wyrzucił go z budynku żandarmerii.
Za skopanym Szlomo wyrzucił jego plecak.

Przez tzw. zieloną granicę dostał się Szlomo do Rosji a następnie do miasta Fergana (250 km na wschód od "Taszkentu miasta głodu" i 200 km od granicy z Chinami) w Uzbekistanie. W plecaku z którego nie spuszczał wzroku miał Doktora i swoje dziecinstwo.

Wspólny mianownik.... En gemensam nämnare

Wstrząsającym obrazem wojny i głodu była dla mnie powieść Taszkient – miasto chleba, przedstawiający rzeczywistość głodującego miasta oczami 12-letniego chłopca.


Wspólny mianownik

Pisząc o losach zdjeć Korczaka, napisałem o przejściu przez zieloną granice i o "Taszkencie Mieście chleba" (w rzeczywistosci głodu).
Przypomniała mnie się historia jednej mojej holokaustowej cioci i wujka - Różyczki i Lolka Nissenbaumów z Warszawy którzy wlasnie przeszli przez zieloną granice do Rosji i wylądowali gdzieś na "Wschodzie" gdzie był straszny głód!

Tam się urodziło ich dziecko, chłopczyk z niebieskimi oczami Jacuś.
Tam zmarło ich dziecko, chłopczyk z niebieskimi oczami Jacuś.

Moja ukochana ciocia Różyczka opowiadała o tym jak rozgryzała i żuła jakieś tam pestki żeby w ten sposób zrobić jedzenie dla Jacusia. Głód!

Den gemensamma nämnaren...
När jag skrev historien om Korczaks foton skrev jag om hur man 1939 korsarde den sk gröna gränsen till Sovjet och om staden Tasjkent och om hungern där...

Det påminde mig om historien om min "Holocaust moster och morbror" - Roza och Lolek Nissenbaum från Warszawa som också gick igenom den gröna gränser till Ryssland och landade någonstans i "Öst", där hungern dominerade! Där föddes deras första barn, en pojke med blå ögon, Jacuś. Där dog deras pojke med blå ögon, Jacuś. Min älskade moster Rózyczka talade om hur hon tuggade sönder några frön för att på detta sätt göra mat för Jacuś.  Hunger. Den gemensamma nämnaren .... Wspólny mianownik....

Wednesday, October 26, 2011

The story of Korczak photographs that survived WWII


Shlomo Nadel is one of the few remaining graduates of Korczak's orphanage who
has his personal collection of photographs from the time he spent at Korczaks orphanage Dom Sierot.

Behind each and every photograph lies a story.

There is one, common story how the photographs survived WWII.

There were two special events, one 1939 in occupied Poland, close to Malkinia and another one in Sovjet Union in the city of Psków.

Girigheten har svårt att dividera med 4



Division utgör en av de traditionella operatorerna inom aritmetiken.

Resultatet av en division av två tal kallas kvot.

Exempel:

Om man har t.ex. 2500 amerikanska dollar (USD)och dividerar det med 2 kvoten blir 1250 USD.

Om man har t.ex. 2500 amerikanska dollar (USD)och dividerar det med 4 kvoten blir 625 USD.

Oj, så lite!



De i ovanstående exemplet eventuellt förekommande människorna, matematiska formler, kvoter och händelserna har ingenting att göra med verkliga människor och händelser.

Tuesday, October 25, 2011