Martyrologia i Zagłada Żydów Warszawskich. Henryk Rudnicki 1946. Lódzki Instytut wydawniczy 1946. |
Umschlagplatz (z niem. plac przeładunkowy) – W Warszawie Umschlagplatz był przy ul. Stawki 4/6. Firma - Dom Składowy Miejskich Zakładów Zaopatrywania Warszawy dysponowała tam dużymi budynkami magazynowymi wzniesionymi wzdłuż kilku ramp kolejowych. W tym okresie reszta terenu Umschlagplatz działała w podobny sposób jak w okresie przedwojennym.
Umszlag to powszechna, nazwa części Umschlagplatz na którą składały się nieistniejące obecnie rampy kolejowe wraz ze znajdującymi się w jej sąsiedztwie budynkami m.in. szkoły. Odseparowana od reszty Umschlagplatz była wykorzystywana w latach 1942–1943 jako miejsce koncentracji Żydów z Warszawskiego Getta przed wywiezieniem ich do obozu zagłady w Treblince w 1942 roku oraz obozu Majdanek w 1943 roku.
Most. 26 stycznia 1942 roku mieszkańcom getta warszawskiego został oddany do użytku drewniany most nad ulicą Chłodną. Most był zawsze nazywany przez mieszkańców Getta "Mostem".
Kiedy Most stał się "Kładką"? Zapewne po emigracji Żydów w 1969 roku. Wtedy nowi historycy i pseudohistorycy zaczęli nadawać nowe nazwy i powoli zmieniali również historię wypadków związanych z sytuacją Żydów w okupowanej Polsce jak również historię Powstania w Getcie Warszawskim.
Epilog. Most nad Chłodną został podobno rozebrany po Wielkiej akcji likwidacyjnej getta warszawskiego, gdyż przestał być już potrzebny; Małe Getto nie istniało a jego mieszkańcy byli wymordowani. Tak że sądzę że to jest budowa mostu, nie rozbiórka mimo wyłomu w murze getta.
Dla mnie ta nazwa kładka brzmi nieciekawie, obco. Zupełnie jak by ta nazwę wymyślił jakiś Zwis męski.
Co i kto się kryje za tą wydumaną nazwą "Zwisu"? "Zwis męski ozdobny" to handlowe określenie krawata a „trójkąt męski elegancki” to inny przykład nazwa za która kryją się slipki do kąpieli. Puryści walczący o wytępienie zapożyczeń z języka polskiego w latach 70-tych walczyli o takie zmiany.
Przeszedł przez kładkę w kierunku na Umszlag, zamordowany w obozie Treblinka - brzmi, dla mnie, wprost ironicznie.
Kładka |