Sunday, May 12, 2024

Śmierć po wyzwoleniu Bergen-Belsen - O matce która straciła córkę i o córce która straciła matkę.

Kiedy wojska brytyjskie, kanadyjskie i amerykańskie wkroczyły w połowie kwietnia do ​​Bergen-Belsen, znalazły ponad 13 000 niepochowanych ciał i około 60 000 więźniów, w większości ciężko chorych i głodujących. Więźniowie przez kilka dni przed przybyciem aliantów nie mieli ani jedzenia ani wody.

Renatka i Sara to dwie dziewczynki z Getta w Piotrkowie. Renatka Milioner była urodzona w 13 lipca 1938 roku a Sara Kessel 7 czerwca 1939. Jedna miała 1 rok a druga niespełna 2 miesiące gdy we wrześniu 1939 roku wybuchła Druga wojna światowa. Getto w Piotrkowie powstało 8 października 1939 r. Było to pierwsze getto na okupowanych terenach Polski. Zarówno rodzina Milioner jak i Kessel mieszkały na terenie tego nowoutworzonego getta.

Mama Renatki, Ita Milioner była po deportacji z getta w Piotrkowie najpierw więźniarką w Hasag w Skarżysko-Kamienna a następnie w Hasagu w Lipsku. 

Mama Sary Kessel, Fradil Mariem nazywana powszechnie Frania była do grudnia 1944 razem z córką Sarą i mężem Gerszonem Kessel w Getcie w Piotrkowie. W pierwszym tygodniu grudnia rodzina Kessel została podzielona. Frania z córką, ciocią i z babcią Sary (wtedy 54 lata) zostali wysłani do obozu koncentracyjnego Ravensbrück a później w styczniu-lutym 1945 do Bergen-Belsen. Frania lat 31, zmarła trzy tygodnie po wyzwolenia, dnia 5 maja 1945 w szpitalu w Bergen-Belsen. Jest, jako jedna z nielicznych, pochowana w oddzielnym grobie.

Kiedy wojska brytyjskie, kanadyjskie i amerykańskie wkroczyły w połowie kwietnia do ​​Bergen-Belsen, znalazły na tereni obozu ponad 13 000 niepochowanych ciał i około 60 000 więźniów, w większości ciężko chorych i głodujących. Więźniowie przez kilka dni przed przybyciem aliantów nie mieli ani jedzenia ani wody. 

W barakach chorzy i zdrowi leżeli obok tych, którzy zmarli na tyfus. Mimo wysiłków aliantów w kwietniu umarło kolejnych ok. 9 tys. więźniów, a do końca czerwca 1945 r. kolejne 4 tys. Ogółem po wyzwoleniu umarło 13 994 osób.

Zaraz po wyzwoleniu jedynym marzeniem więźniów, którzy było zaspokojenie głodu i pragnienia.
Ci którzy mieli jeszcze siłę, szukali jedzenia i jeśli już znaleźli coś w kuchniach lub opuszczonych poniemieckich barakach, natychmiast połykali, najcześciej bez gotowania. Podobna sytuacja była z jedzeniem przywiezionym przez wojska alianckie. Wielu więźniów zmarło tylko dlatego gdyż ich organizmy, przyzwyczajone do głodu, tego rodzaju jedzenia nie wytrzymywały. 

Śmierć Renatki Milioner
Śmierć nie ominęła również dzieci żydowskich które były poprzednio w Getcie w Piotrkowa i przeżyły Wielka Deportacje do obozu śmierci Treblinka w pazdzierniku 1942 roku. Renatka Millioner urodzona w 1938 roku w Piotrkowie zmarła po wyzwoleniu Bergen-Belsen.
Mama Renatki, Ita Milioner, została z Getta w Piotrkowie wywieziona do obozu pracy przymusowej w Hasag w Skarżysko-Kamienna. Następnie w 1944 roku przewieziona do pracy w w obozie koncentracyjnym Leipzig-Hasag (Hugo Schneider AG Leipzig), stanowiącym podobóz obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie. Podobnie jak w Skarżysko-Kamienna, teren obozu był otoczony płotem z drutu kolczastego pod napięciem. Wiadomo że na początku sierpnia do Hasag podobozu Lipsk-Schönefeld przybyło ponad 1200 polskich Żydówek. Niektórym z nich towarzyszyły małe dzieci. HASAG sprowadził te kobiety z rozwiązanego, należącego do firmy obozu pracy przymusowej w Skarżysku-Kamiennej, czyli na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Więźniarki pracowaly przy produkcji amunicji i granatów na dwie zmiany po 12 godzin z krótką przerwą na posiłek. Ita Milioner przeżyła Zagładę. Ojciec Renatki Józef Milioner nie przeżył.

Kaja Finkler, inna dziewczynka (ur. w 1934 r.) z Getta w Piotrkowie tak opisała śmierć Renatki Milioner:

Tak naprawdę ludzie umierali jak muchy, używając przysłowiowej, przyziemnej metafory, z minuty na minutę. W ogóle nie dano nam nic do jedzenia; później dowiedziałam się, że w czasie, gdy tam byłam (w Bergen-Belsen), wybuchła epidemia tyfusu plamistego, z której cudem zostałam oszczędzona. Mieliśmy po prostu wygasnąć. Leżałam na podłodze obok Renatki Milioner, która była ode mnie o rok młodsza, również z Piotrkowa. Po mojej drugiej stronie leżała nieznana kobieta. Gdy odwróciłem się do niej, aby powiedzieć kilka słów, już nieżyła...

Alianci rozdawali w obozie żywność i mydło. Kiedy otrzymałam jedzenie, nie zjadłam go od razu, jak wielu. Na początku jadłam tylko mały kawałek chleba, a potem stopniowo jadłam trochę więcej. Nie zjadłam też od razu ani zupy ani sardynek. Jak na ironię, Renatka zjadła jedzenie od razu, gdy przyszło; zmarła następnego dnia, leżąc obok mnie. Wiele osób zmarło po uwolnieniu od jedzenia, ponieważ trudno było strawić tak dużą jego część – zwłaszcza sutą zupę – jednorazowo, po miesiącach głodu. Ale szczególnie pamiętam Renatkę, bo byłyśmy w podobnym wieku.
Moja mama, (Golda Finkler), wspomniała ją także w swoich wspomnieniach, bo ona i matka Renatki były razem w Skarżysku-Kamiennej. Razem z siostrą Heni Młynarskiej (Dina Borys Młynarska), bezustannie spekulowały, czy przeżyjemy. Milionerzy, podobnie jak moi rodzice, rozważali oddanie dzieci polskiej rodzinie, ale podobnie jak mój ojciec, odrzucili taką możliwość.
W chwili wyzwolenia ważyłam niecałe 22 kilo. Nie mogłam już chodzić ani mówić. Po śmierci Renatki byłam prawdopodobnie jedną z najmłodszych osób z grupy piotrkowskiej, a może nawet w całym obozie, którym udało się dożyć wyzwolenia i potem. Sądząc po krótkiej liście więźniów i ich datach urodzenia, które widziałem opublikowane po wojnie, Renatka i ja mogliśmy być najmłodszymi osobami w obozie. Nadal nie mogę zrozumieć, co mnie powstrzymało od zjedzenia jedzenia zaraz po jego otrzymaniu. Być może byłam po prostu za słaba, żeby nawet jeść. Brytyjczycy oczywiście chcieli dobrze, ale konsekwencje były straszne.

Śmierć Frani Kessel
W grudniu 1944 roku Frania (Fradil, Mariem) Kessel była wywieziona wraz z córeczką Sarą z Getta w Piotrkowie do obozu Ravensbrück. Jednocześnie ojciec Sary, Gerszon Kessel (94755) został, w grudniu 1944 wywieziony do obozu Buchenwald a następnie do Trerezina gdzie został wyzwolony. Frania Fradil Kessel, lat 31, zmarła 5 maja 1945 w szpitalu w Bergen-Belsen i tam pochowana. Zarówno babcia Sary, Alte Borenstein,  jej ciocia Poznanska Ela jak również jej ojciec Gerszon przeżyli Zagładę i wyjechali z obozu DP do Erec Israel w 1947 roku.

Ciekawa jest treść dodatkowych uwag na samym dole karty DP-2 wypełnionej przez Elę Poznanską. Ela siostra Frani pisze że jest z nią jej matka Borenstein Alta jak również informacje że niby jej córka, Kessel Poznanska Sara jest w obozie w Belsen. Wtedy to był najlepszy, praktykowany sposób na adopocję!

Mama Renatki, Ita Milioner, została z Getta w Piotrkowie wywieziona do obozu pracy przymusowej w Hasag w Skarżysko-Kamienna. Następnie w sierpniu 1944 roku przewieziona do pracy w w obozie koncentracyjnym Leipzig-Hasag (Hugo Schneider AG Leipzig), stanowiącym podobóz obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie. Przeżyła Zagładę.

Trzy generacje rodziny Kessel. Na liście wywozu kobiet do obozu Ravensbrück dnia 2 grudnia 1944 roku jest wymieniona Sara Kessel, 5 lat, ma numer więźnia 90 246. Matka Sary, Frania ma numer więźnia 90 245. Ela Poznanska siostra Franima ma numer więźnia 90 244. a babcia Sary, Borenstein Alta ma numer więźnia 90 247.

Renatka została sama w Getcie w Piotrkowie gdy jej mamę Itę Milioner wywieziono do obozu pracy przymusowej w Hasag w Skarżysko-Kamienna. Następnie w sierpniu 1944 roku Ita Milioner i inne kobiety z Piotrkowa przewieziono dalej na zachód do pracy w w obozie koncentracyjnym Leipzig-Hasag (Hugo Schneider AG Leipzig), stanowiącym podobóz obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie. Przeżyła Zagładę. Na tej liście wywozu kobiet do obozu Ravensbrück dnia 2 grudnia 1944 roku jest wymieniona Renatka Milioner, ma numer więźnia 90 290.

Na liście deportacyjnej z Piotrkowa do obozu Buchenwald dnia 2 grudnia 1944 roku Gerszon Kessel, ojciec Sary Kessel. numer więźnia - 94 755.

Gerszon Kessel, ojciec Sary Kessel, karta kartoteki z getta/obozu koncentracyjnego Terezin.

Ciekawa jest treść dodatkowych uwag na samym dole karty DP-2 wypełnionej przez Elę Poznanską. Ela siostra Frani oświadcza że jest z nią jej matka Borenstein Alta jak również informuje że niby jej córka, Kessel Poznanska Sara jest w obozie w Belsen. Wtedy to był najlepszy, najszybszy i praktykowany sposób na adopocję!

Gdzie Ita Milioner zostala oswobodzona nie wiadomo. W dniach 6–14 kwietnia 1945 r. SS oczyściło podobozy Buchenwaldu w rejonie Lipska. Chcieli uniemożliwić wyzwolenie więźniów przez nacierających z zachodu aliantów. 13 kwietnia SS wysłało więźniów podobozu „HASAG Leipzig” na tzw. marsze śmierci w kierunku wschodnim. Do tych, którzy próbowali uciec lub byli zbyt słabi, aby dotrzymać kroku, strażnicy strzelali. Wiadomo że większość konwojów Marszu śmierci z podobozów w Lipsku przeszła przez małe miasteczko Wurzen, 30 km na wchód od Lipska, i została ostatecznie wyzwolona 90 km na wchód od Lipska w okolicach miasta Riesa dopiero na początku maja 1945 roku. W podobozie „HASAG Leipzig” pozostali jedynie kilkaset słabych i chorych więźniów. Zostali wyzwoleni wraz z wkroczeniem armii amerykańskiej 18 kwietnia 1945 r. .

Sara Kessel, 8 lat, wyjechała z obozu DPs w Bergen-Belsen w czerwcu 1947 roku do Erec Israel. Mieszka ta do dzisiaj (2024).


Do dopisania 
Powikłania potyfusowe i przyczyny śmierci (- zazwyczaj w informacjach do np. Yad Vashem podawane jest ze "zamarli na tyfus", czesto błednie. W wielu wypadkach przyczyna smierci było wycienczenie organizmu, tbc lub "jedzenia bezposrednio po wyzwoleniu". Widac to równiez w diagnozach notowanych w FMC - Field Medical Card.).