Saturday, July 21, 2018

Wójt Stanisław Krupka i podziękowanie Janusza Korczaka nr. 84 - Pomoc dla Korczaka w Wawrze

Wójt Stanisław Krupka i podziękowanie Janusza Korczaka nr. 84.
Wójt Stanisław Krupka wspomina, że Stary Doktor odrzucił wtedy przedłożoną mu propozycją ocalenia. Jego odpowiedź brzmiała ponoć:
- Niestety, panie wójcie Krupka - trzeba dać pokrycie na to, co w ciągu mego życia wyznawałem i głosiłem, to jest wierność dziecku - człowiekowi.

W latach 1941-1942 funkcjonowało na terenie dawnej kolonii prowizoryczne getto (Prawda?). 26 marca 1942 roku jego mieszkańców przeniesiono do Warszawy. Budynki Różyczki nie ucierpiały podczas wojny. Przekazano je wytwórni wód gazowanych. Potem wybudowano na tym terenie osiedle".

Inna postać opisywana przez Czerniawskiego to Eugeniusz Wolfram. Wolfram (ze znanej rodziny w Wawrze;
Wolfram należał do Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej. Kiedy wybuchła II wojna światowa działał w konspiracji. Wykorzystując własny wózek inwalidzki, w latach 1939-1940 wielokrotnie dostarczał żywność dla młodocianych podopiecznych Janusza Korczaka, przebywających przy ulicy Klasztornej (obecna: Korkowa) w posiadłości Różyczka.

W 1940 roku na koloniach w Różyczce przebywało około 150 młodocianych podopiecznych Janusza Korczaka i wychowawcy.

Prezes Gminy Zydowskiej w Wawrze nazywal sie Dudaszek (Imie nieznane (Zalcman?). Dudaszek i Krupka w pomogli Korczakowi w 1940 roku w organizowaniu ostatnich kolonii w Różyczce.

Bardzo ciekawy tekst o Radzie Głównej Opiekuńczej (RGO) z Wawra jest opublikowany w Kronika Warszawy (2017).
Autor: Jan Tyszkiewicz. Tytuł Opieka społeczna i gminna Delegatura Rady Głównej Opiekuńczej w Wawrze w latach 1939-1944. Dożywianie w szpitalach, półkolonie dzieci, sierocińce, zapomogi

Przez cały okres okupacji Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi samodzielnie prowadziło sierociniec założony przez ks. Marcelego Godlewskiego w jego prywatnym domu w Aninie (ulica Leśna 5, na rogu V Poprzecznej). Opiekowano się tutaj blisko 40 dziećmi, w tym grupką 10-15 żydowskich, co było nad wyraz niebezpieczne. Kilkoro z nich przywiózł sam ks. Godlewski z getta warszawskiego. Delegatura gminna nie dotowała tego sierocińca, ale utrzymywała stały kontakt z siostrami opiekunkami. Delegatura wawerska miała częściowo pod swoją opieką (udział w finansowaniu i zaopatrywaniu w żywność) sierociniec mieszczący się w Miedzeszynie, na terenie sąsiedniej gminy Falenica, oraz w Helenowie. Co pewien czas wójt S. Krupka z J. Ludwigiem jeździli tam na inspekcje. Dlatego zabrano stamtąd grupę sierot i półsierot do żłobka wawerskiej Delegatury RGO, gdy ten przeniesiono do Anina. Wśród dzieci z Miedzeszyna była m.in. sześcioletnia Marysia Tokarczyk (63). Władze gminne oraz Delegatura RGO otaczały stałą opieką duży sierociniec prowadzony przy klasztorze ss. Felicjanek w Marysinie Wawerskim (tzw. Glinki). M. Zimińska pośredniczyła w przywożeniu tutaj słodyczy i paczek świątecznych. Gmina Wawer finansowała lokal sierocińca, dostarczała odzież, zapasy żywności i przydziały opału (drewno). Po znalezieniu podrzutka na stacji kolejowej Wawer, rzekomej Marysi Kalinowskiej, przekazano ją ss. Felicjankom. Jej pobyt w sierocińcu finansowała gmina, na polecenie S. Krupki (64). Być może była córka prezesa gminy żydowskiej w Wawrze.

Mniej znana jest akcja pomocy gminy wawerskiej dla „Różyczki” i sierocińca. Dr J. Korczak miał stały kontakt z wójtem S. Krupką (65). Na początku 1940 r. odbyła się w gminie tajna narada. Uczestniczyli w niej: wójt S. Krupka, sekretarz gminy T. Turkowski, kierownik Referatu Opieki Społecznej W. Kruszyński, dr J. Korczak i prezes gminy żydowskiej w Wawrze Dudaszek. Postanowiono, wbrew grożącej karze za udzielanie pomocy Żydom, zapewnić „Różyczce” opał i dostawy żywności. Pomoc tę zrealizowano.

(63). Na inspekcję do sierocińca w Helenowie, latem 1942 lub 1943 r., wójt S. Krupka zaprosił prof. Zbigniewa Pączkowskiego, który był wtedy wykładowcą w Szkole Zawodowej w Wawrze. Relacja Z. Pączkowskiego (z 27 czerwca 1986). O przeniesieniu do Anina Marysi Tokarczyk w relacji M. Zimińskiej (z 1 lipca 1986).
(64). Dziewczynka była w rzeczywistości córką rodziny żydowskiej z Wawra, nazywała się Celia Dudaszek. Relacja E. Dąbrowskiej (z 31 sierpnia 1985) oraz sołtysa R. Molendy (z 3 marca 1987).
(65). U dr Zofii Krupka-Tarnowskiej, córki wójta S. Krupki, zachowała się oficjalna korespondencja dr. Janusza Korczaka z wójtem z 1940 r. Ostatnie pisemne podziękowanie Korczaka („za ofiarę w przysłudze i ofiarę w dobrej radzie”) nosi datę 4 listopada 1940 r.