![]() |
Janusz Korczak i Izaak Eliasberg wśród dzieci z Domu Sierot, Warszawa 1925 r. Zbiory ŻIH |
![]() |
Janusz Korczak, Izaak Eliasberg i Stefania Wilczyńska wśród dzieci z Domu Sierot, Warszawa 1925 r. Zbiory ŻIH |
Linka: https://fcit.usf.edu/holocaust/korczak/photos/chronolo/grupp.htm |
Janusz Korczak, Izaak Eliasberg i Stefania Wilczyńska wśród dzieci z Domu Sierot, Warszawa 1925 r. Zbiory ŻIH |
Janusz Korczak, Izaak Eliasberg i Stefania Wilczyńska wśród dzieci z Domu Sierot, Warszawa 1925 r. Zbiory ŻIH |
![]() |
Wspomnienie-pożegnanie Izaaka Eliasberga który "zaraził" Janusza Korczaka. NP, 5 czerwca 1929. |
![]() |
Nasz Przegląd 3 czerwca 1929 - Izaak Eliasberg umarł 1 czerwca 1929 roku. |
Izaak Eliasberg to tak ważne ogniwo w życiu Korczaka - to on, prawdopodobnie w szpitalu na Siennej gdzie Korczak odbywał praktyki jako student medycyny a po studiach podjął prace jako lekarz "zaraził" Korczaka "Domem Sierot - Towarzystwem Pomoc dla Sierot.
Wspomnienie-pożegnanie Izaaka Eliasberga który "zaraził" Janusza Korczaka opublikowane w Naszym Przeglądzie, 5 czerwca 1929.
Urywki
Eliasberg nie był dogmaty
kiem obowiązku, był jego en
tuzjastą — oto Jego rzadkość
i wyjątkowość.
Gdy w noweli Szalom Alej-
chema mówi młynarz do leka
rza:
— Nie ja mam młyn, to. młyn
mnie ma.
---
Entuzjasta tak chce właśnie.
— Świadomie wybrał, świado
mie ślubował, świadomie wier
ność dochowuje — i dlatego
nietylko siebie, ale i innych
wiąże, porywa i zmusza.
Praca b. p. Eliasberga, jako
jałmużnika znana jest Warsza
wie. Żądał. Był bezwzględny.
Nie chciał wyrozumieć obojęt
nych. — Jeśli są dzieci osiero
cone, potrzebna im pomoc. —
Praca i środki.
— Musisz dać!
Obowiązek, któremu nie bier
nie ulegać, nie szanować tylko,
ale kochać i ciężyć się nim —
rozkazywał.
kiem obowiązku, był jego en
tuzjastą — oto Jego rzadkość
i wyjątkowość.
Gdy w noweli Szalom Alej-
chema mówi młynarz do leka
rza:
— Nie ja mam młyn, to. młyn
mnie ma.
---
Entuzjasta tak chce właśnie.
— Świadomie wybrał, świado
mie ślubował, świadomie wier
ność dochowuje — i dlatego
nietylko siebie, ale i innych
wiąże, porywa i zmusza.
Praca b. p. Eliasberga, jako
jałmużnika znana jest Warsza
wie. Żądał. Był bezwzględny.
Nie chciał wyrozumieć obojęt
nych. — Jeśli są dzieci osiero
cone, potrzebna im pomoc. —
Praca i środki.
— Musisz dać!
Obowiązek, któremu nie bier
nie ulegać, nie szanować tylko,
ale kochać i ciężyć się nim —
rozkazywał.
I nie żądał wzamian.