En stockholmska på väg till jobbet. till synes...10 min efter soluppgången! |
Friday, December 11, 2015
En snöfri mörk dag i Stockholm - 08:33 och 14:48
Thursday, December 10, 2015
Sunday, December 6, 2015
Gdzie w Warszawie ukrywali się Żydzi w czasie wojny? Za murami getta, wewnątrz!
![]() |
Nie wiem czy nowa wirtualna wystawa „Dobry adres” mówi o tym i czy przytacza te cyfry. Niebieskich kropek na mapie Warszawy oznaczających "dobre adresy" jest niewiele. Potwierdza to też ilość uratowanych Żydów. |
Ilu było Żydów ukrywających się na terenie Warszawy w okresie drugiej wojny światowej. Nigdy nie dowiemy się ilu i gdzie dokładnie przeżyło. Niewielu. Podobno ułamek 1%, np. 0.01%. Moi rodzice byli w Warszawie w getcie przez dwa lata. W Warszawie poza gettem ukrywali się jeden (1) dzień.
Wiadome że w czasie Wielkiej Akcji latem 1942 roku nieprzeżyło akcji 375 000 Żydów będących w getcie. Większosc zamordowani w Treblince.
Moja ciotka Krystyna szmuglowała Żydów ukrywających się poza Warszawą i murami getta do... getta. Wiele lat nie mogłem tego precedensu zrozumieć.
Prawdą jest że mur getta nie był fizyczną barierą nie do pokonania. Prawdziwą barierą była "niemożliwość przeżycia na zewnątrz"! Wewnątrz geta nie było szmalcowników. Był głód, choroby i ciasnota.
Niektóre warszawskie ulice słynęły ze szmalcowników. Ulica Biała i ulica Chłodna (niedaleko Sądów) dobrze pamięta szmalcowników. Pojedynczych i całe gangi. Podobnie było na dworcach kolejowych.
Szmalcownictwo w Warszawie nie należało bowiem do zjawisk marginalnych (!), lecz było się podczas wojny źródłem zarobkowania dla wielu tysięcy ludzi. O jego skali mówią nawet narodziny nowego polskiego słowa - szmalcownik. Wśród polskich szmalcowników rozróżnić można było zarówno zawodowych przestępców jak i przypadkowych, jednorazowych. Byli też i żydowscy szmalcownicy.
Liczbę ofiar szantażu trudno oszacować, powinno ją się jednak powiększyć o tych, którzy w obawie przed szmalcownikami zdecydowali się pozostać w getcie, oraz o ofiary "zamkniętych drzwi" - ludzkiego strachu albo obojętności. Nie wiem czy np. więcej Polaków wydawało Żydów niż ratowało, ale chyba tak. Najwięcej jednak było takich, co przyglądali się szmalcownictwu z obojętnoscią lub cichą aprobatą.
Nie wiem czy nowa wirtualna wystawa „Dobry adres” mówi o tym i czy przytacza te cyfry. Kropek na mapie Warszawy oznaczających "dobre adresy" jest niewiele. Potwierdza to też ilość uratowanych Żydów.
![]() |
Prawdą jest że mur getta nie był fizyczną barierą nie do pokonania. Prawdziwą barierą była "niemożliwość przeżycia na zewnątrz"! |
Szmalcownik (shmaltsovnik), is a pejorative Polish slang expression that was used during World War II for a person who blackmailed Jews who were in hiding, or who blackmailed Poles who protected Jews during the German occupation.[1]
The term originated in the German word Schmalz (Polish phonetic spelling: szmalc, literally meaning "lard") and indicated the blackmailer's financial motive. (wiki)
The term originated in the German word Schmalz (Polish phonetic spelling: szmalc, literally meaning "lard") and indicated the blackmailer's financial motive. (wiki)
Subscribe to:
Posts (Atom)