Emocjonalne zaangażowanie u Dzieci i Dorosłych może być różne. Może też być przekazywane i dziedziczone z pokolenia na pokolenie tak jak w Domu Sierot i Naszym Domu. Fascynacja to stan intensywnego zainteresowania, zachwytu lub uwielbienia. Fascynacja może być jednak rodzajem kultu, idealizacją drugiej osoby spowodowaną uczuciami innych lub ogólnie panującym trendem.
Osobiście jestem od wielu lat zafascynowany Fascynacją u Dzieci i Dorosłych jeżeli chodzi o osobę Korczaka. Podkreślam zafascynowany bo to nie chodzi tylko o podziw lub uznanie lecz moje własne głębokie zaangażowanie emocjonalne. To nie chodzi o nową idealizacją Korczaka!
Zacznę chyba od opisu mojego Taty który był bursistą a następnie wychowawcą w Domu Sierot od 1931 roku do 5 sierpnia 1942 roku. Jestem pewny ze na samym początku musiało to być uczucie ciekawości, zainteresowania i emocją kontaktu z tak znaną osobą. To początkowe zainteresowanie młodego maturzysty z Kresów przekształciło się jednak w zaangażowanie tak silne że mój tata diametralnie zmienił kierunek studiów z technicznych na politechnice Wawelberga i matematycznych na Uniwersytecie Warszawskim na pedagogiczne na Wolnej Wszechnicy. Nie dyskutowałem z nim nigdy czy wybór mojej mamy, studentki pedagogiki na UW był również emocjonalnie dyktowany jego zarażeniem się od Korczaka swoistym bakcylem - wychowywaniem dzieci i pedagogiką. Pamiętam tylko ze Korczak któremu przedstawił swoja przyszła towarzyszkę życia skomentował to słowami: Zawsze wiedziałem że Pan Misza ma dobry gust.
Osobiście jestem od wielu lat zafascynowany Fascynacją u Dzieci i Dorosłych jeżeli chodzi o osobę Korczaka. Podkreślam zafascynowany bo to nie chodzi tylko o podziw lub uznanie lecz moje własne głębokie zaangażowanie emocjonalne. To nie chodzi o nową idealizacją Korczaka!
Zacznę chyba od opisu mojego Taty który był bursistą a następnie wychowawcą w Domu Sierot od 1931 roku do 5 sierpnia 1942 roku. Jestem pewny ze na samym początku musiało to być uczucie ciekawości, zainteresowania i emocją kontaktu z tak znaną osobą. To początkowe zainteresowanie młodego maturzysty z Kresów przekształciło się jednak w zaangażowanie tak silne że mój tata diametralnie zmienił kierunek studiów z technicznych na politechnice Wawelberga i matematycznych na Uniwersytecie Warszawskim na pedagogiczne na Wolnej Wszechnicy. Nie dyskutowałem z nim nigdy czy wybór mojej mamy, studentki pedagogiki na UW był również emocjonalnie dyktowany jego zarażeniem się od Korczaka swoistym bakcylem - wychowywaniem dzieci i pedagogiką. Pamiętam tylko ze Korczak któremu przedstawił swoja przyszła towarzyszkę życia skomentował to słowami: Zawsze wiedziałem że Pan Misza ma dobry gust.
Korczak przyciągał uwagę i budził silne zainteresowanie w wielu grupach społecznych. Zainteresowanie to oczywiście nie fascynacja! Te osoby które były zafascynowane Korczakiem robiły to często z zupełnie różnych względów. Wiadomo jednak było że Korczak był osobą na której zawsze można bylo liczyć. Takich ludzi jest mało na świecie.
Gdzie i jak znalazłem ta fascynacje nad Korczakiem. Oczywiście szukałem w źródłach przedwojennych i w kontaktach z ludźmi którzy jego dobrze znali.
Moja "Ciocia Irka", wychowanka Naszego Domu, zmieniła ton głosu mówiąc o Korczaku. Opowiadała jakim on był magnesem dla wszystkich dzieci które czekały na te dwa dni w tygodniu w które Korczak był w Naszym Domu na Bielanach.
Oczywiscie Korczak wiedział jak przyciągać uwagę, budzić zainteresowanie: To bylo potrzebne by jego idee byly dalej propagowane.