Thursday, July 23, 2020

Bóg Ci powierzył godność Twego narodu i Bogu Ty godność tę przekazałeś - Janusz Korczak na pogrzebie przyjaciela Adama Czerniakowa.

23 lipca 1942 roku - Adam Czerniakow - Żądają ode mnie bym własnymi rękami zabijał dzieci mego narodu. Nie pozostaje mi nic innego, jak umrzeć.

23 lipca 1942 roku - Adam Czerniakow


...Żądają ode mnie bym własnymi rękami zabijał dzieci mego narodu. Nie pozostaje mi nic innego, jak umrzeć 
-napisał Adam Czerniakow. 23 lipca 1942 r. na wieść o rozpoczęciu przez Niemców likwidacji getta warszawskiego prezes warszawskiego Judenratu Adam Czerniakow popełnił samobójstwo. 

Janusz Korczak, przemawiał na grobie przyjaciela.
...Bóg Ci powierzył godność Twego narodu i Bogu Ty godność tę przekazałeś.
Adam Czerniaków to było pierwsze powstanie w Warszawskim Getcie, napisała o tym po wojnie jego żona Felicja Czerniaków.

Adam Czerniakow, ur. 1880, jest pochowany na Cmentarzu Żydowskim (kw. 10, ul. 2). Czerniakow, z zawodu inżynier, był działaczem żydowskich związków rzemieślniczych, senatorem RP z ramienia bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem. W latach okupacji hitlerowskiej prezes Rady Żydowskiej (Judernatu) w Warszawie. 

Adam Czerniakow pozostawił wstrząsający dziennik z getta, w którym kilkakrotnie wspomina Korczaka i Dom Sierot:

16 IX 1940
Korczak opowiada, że rozpuszcza o sobie pogłoski, iż jest złodziejem. Sądzi, że w ten sposób dostanie się do zarządu pewnego sierocińca.

12 V 1940
+9°C. Rano Gmina. JDC nie ma grosza, depeszuje o pieniądze do USA. Prosi Gminę, aby też depeszowała. Zmniejszone wpływy w Gminie. Wielkie kłopoty z robotnikami wobec braku lonu dla nich. Dziś i jutro chrześcijańskie święta - Gmina, jak zwykle, czynna. Korczak powiada, że wieczorem wracając do domu śpiewa „Do wuja starca rzekło dziewczę raz”*. Kupując kaszę w sklepiku w ogonku zwraca się do kupcowej: „jak mi Pani przypomina moją starszą wnuczkę”. W rezultacie kupcowa się rumieni, daje szybko paczkę i starannie zawija ją w papier. Innym razem prosi motorniczego, aby zatrzymał tramwaj, „gdybym był młodą dziewczyną, to bym Pana uściskał za zwolnienie ruchu, bo chcę wyskoczyć na rogu”. Nie potrzebuje mnie Pan całować - odburknął motorniczy i pokręcił korbą w myśl jego życzenia.

Dziennik Prezesa Gminy Żydowskiej Adama Czerniakowa dokumentuje jego zmieniające się przemyślenia; poprzez swoją minimalistyczną formę zapisu zyskuje prawdziwej literackości. Zapoczątkowany jest datą 5 września 1939 roku, zakończony jest wpisem z 23 lipca 1942, a więc z dnia samobójstwa Czerniakowa. To co uderza czytelnika, to wyraźnie odczuwalny coraz większy ciężar spoczywający na barkach inżyniera, rosnący wraz z wprowadzonymi coraz drastyczniejszymi rozporządzeniami władz niemieckich. Powstawał w szczególnych warunkach, zawiera ogromną ilość zdarzeń, przeżyć, faktów i obserwacji; czasem zawartych w kilku słowach. Czerniaków mógł liczyć się z faktem, że dziennik może wpaść w ręce hitlerowców, toteż nie oceniał faktów, nie pisał o sprawach, które mogły się z tego punktu widzenia wydawać groźne, niekiedy używał bezpiecznych sformułowań – na przykład opisując egzekucje uliczne, pisał "dziś w nocy X ludzi zmarło".

*Piosenka M. Radziszewski, 1892.
Do wuja starca rzekło dziewczę raz
Gdy już przeminął twej młodości czas
Czemuś samotny i smutny tak
Czemu ci żony i dzieci brak