Sunday, February 11, 2024

Korczak i Papierosy - Prawidła życia, Momenty wychowawcze, Kajtuś Czarodziej i Sam na sam z Bogiem.

Dom Sierot na Krochmalnej 92. Korczak z papierosem*. Po lewej stronie dwóch bursistów z Pińska "Pan Misza" i "Pan Szura".

W Prawidłach życia Korczak pisze:
I ja palę papierosy. 
Żałuję, że się przyzwyczaiłem. 
Trudno: nie ludzi się wstydzę, bo prawie wszyscy palą, 
ale siebie się wstydzę, że nie mogę się odzwyczaić. 
Ale nie tracę nadziei.

Dyskusja Korczaka** z ukraińskim chłopczykiem Stefanem Zagorodnikiem w Momentach wychowawczych:
— Ile pan papierosów pali, pewnie pięćdziesiąt?
— Nie, dwadzieścia.
— Niezdrowo palić: jeden chłopiec chuchnął na papier, to się zrobił cały żółty. Jak w papierosie jest wata, to zatrzymuje dym.
— A ty paliłeś już kiedy?
— Czemu nie?
— W ochronce?
— Nie, jak byłem z bratem.
— A skąd brałeś?
— Jak leżały na stole albo na szafie… A czy panu się kręci w głowie?
— Pewnie się trochę kręci.
— A mnie się kręciło… Ja nie chcę się przyzwyczajać do palenia.
     Pauza.
— Prawda, że jak będzie ciepło, to będziemy na koniach jeździli? (To dla niego ważne — pamięta obietnicę).
— Lepiej, żebyśmy nie jeździli, a stali na miejscu.
— Nie, ja myślę — do Tarnopola.


W Sam na sam z Bogiem w Modlitwie chłopca, palenie papierosa jest jednym z grzechów:
....Przebacz mi moje grzechy. Dużo nagrzeszyłem. Ze słoika wyjadłem powideł, śmiałem się z garbatego, skłamałem, że mi mama pozwala chodzić spać, kiedy chcę; papierosa już dwa razy paliłem, brzydkie wyrazy mówiłem. Ale Ty Dobry jesteś, przebaczysz mi, bo żałuję i chcę się poprawić.

Korczak pisał: Mały taki Kajtuś (Czarodziej), a kurzy, jak stary.
Prawdziwe imię Kajtusia jest Antoś. Tak nazywają go w domu.
 Kajtusiem został na podwórku między chłopakami.
 Bo stoi raz przed bramą i pali papierosa.
 Pociągnie i dmucha, pociągnie i dmucha.
 A stara się, żeby dużo było dymu. Bo zapłacił pięć groszy, więc chce, żeby było ładnie. — Mógł kupić czekoladkę, ale papieros ciekawszy.
 A ulicą przechodzi żołnierz.
 Zatrzymał się, patrzy, śmieje się.
 Mówi:
 — No! Mały taki Kajtuś, a kurzy, jak stary.
 — Więc co?
 Zawstydził się Antoś i obraził.
 A chłopcy zaraz:
 — Kajtuś, mały Kajtuś.


„Pan był dziś taki zły”. Artykuł Janusza Korczaka z 1919 w Głosie Nauczycielskim.
Może przyszłość da nam nieszkodliwy środek dla utrzymania dobrego samopoczucia na dowolny przeciąg czasu. Nadprogramowy papieros, wypalony na intencję godziny szkolnej, jest wyrazem tęsknoty do tego nieznanego dziś środka. Waleriana czy brom-wartość wątpliwa, działanie zawodne i na krótką metę. Żywy człowiek w jego nastrojowych wahaniach, zmiennem samopoczuciu, pozostawiony jest walce z sobą i własnej wynalazczości.

Korczak pisał: Mały taki Kajtuś (Czarodziej), a kurzy, jak stary.



* Na górnym zdjęciu to Dom Sierot na Krochmalnej. Trzeci chłopiec od prawej to Izak Perla (Perła). Janusz Korczak z papierosem w środku. Wychowawcy: Pan Misza (tył głowy) i Pan Szura w okularach na lewo od drzwi wejściowych. Trochę specjalne to to że Korczak trzyma papieros w lewym ręku. Czy był leworęczny?

** Podczas pierwszej wojny światowej Janusz Korczak służył jako lekarz wojskowy na Froncie Galicyjskim. Janusz Korczak często odwiedzał sierociniec w przyfrontowym Tarnopolu. Tam poznał maleńkiego ukraińskiego chłopczyka Stefana Zagorodnika i wziął go do siebie do szpitala, gdzie pracował z nim, a następnie nazwał jego imieniem cały rozdział swej książki „Momenty wychowawcze”, gdzie opisał swe obserwacje rozwoju dziecka.