Thursday, October 26, 2017

Niebieska Kreska - ulica Dzielna - Główny Dom Schronienia przy ul. Dzielnej 39 - Żydowska Organizacja Bojowa przy ul. Dzielnej 34 - Pawiak - Gęsiówka- KL Warschau - ul. Zamenhofa - ul. Miła - ul. Niska - ul. Stawki - Umschlagplatz



Niebieska kreska.
Niebieska kreska zaczyna się od ulicy Dzielnej. 
Ulica Dzielna w Warszawie to nie tylko więzienie Pawiak i Serbia pod numerem 24/26 (na lewo od kreski). 

Ulica Dzielna to kościół św. Augustyna - pocz
ątek niebieskiej kreski (główne wejście od ul. Nowolipki). Pomimo zamknięcia kościoła, przez dłuższy czas w domu parafialnym księża pracujący w kościele św. Augustyna wypisywali fałszywe metryki chrztu Żydom i pomagali im, jak tylko mogli. 

Ulica Dzielna to Główny Dom Schronienia przy ul. Dzielnej 39 (na prawo od wieży kościoła) gdzie pracował w 1942 roku Janusz Korczak.

No i Dzielna 34 (na lewo od od wieży kościoła) - dom kibuc organizacji Hechaluc później Hechaluc-Dror (Wolność) gdzie powstała Żydowska Organizacja Bojowa (ŻOB) której dowódcą został Mordechaj Anielewicz z organizacji Haszomer Hacair. Na Dzielnej 34 bywał Doktor (Janusz Korczak), Pani Stefa i dzieci z Domu Sierot na Siennej. Na Dzielnej 34 mieszkali przyjaciele Korczaka i Stefy, Icchak Cukierman i Cywia Lubetkin.

Pierwsze akcje ŻOBu z Anielewiczem na czele były planowane i rozpoczynane właśnie z Dzielnej 34.



Members of the Central Committee of the Zionist organization He-Chaluts in Warsaw, located at No. 34 Dzielna Street. In the photo: Avraham Gewelber (on the right), Yitzhak Geller (second from the right), Meir Blizowski (third from the right), Shifra Finkelstein (fourth from the right), Rivka Perlis (fourth from the left), Zippora Kaplan - Yaron (third from the left), Yitzhak Perlis (on the left). Photographed in 1937 or 1938.

Dalej wzdłuż niebieskiej kreski
Więzienie na Gęsiej - Gęsiówka. Od lipca 1943 Gęsiówka to obóz koncentracyjny (pracy) - KL Warschau. W celu utrudnienia ewentualnych kontaktów więźniów z mieszkańcami Warszawy do obozu kierowano przede wszystkim Żydów – obcokrajowców, pochodzących z Grecji, Francji, Niemiec, Austrii, Belgii, Holandii i Węgier. Raz tylko, podczas formowania transportu, w końcu listopada 1943 r., włączono do niego 50 polskich Żydów. Węgierscy Żydzi, około 3000 i stanowili najliczniejszą grupę narodowościową w obozie.
Wiadomo że na Gęsiówce, w okresie KL Warschau zamordowano 20 000 więźniów. Co najmniej połowa zamordowanych w Gęsiówce od lipca 1943 do Powstania Warszawskiego w sierpniu 1944 r, 10 000 to Żydzi.


Na dole zdjęcia z 1944 roku, w srodku - Gęsiówka obóz koncentracyjny (pracy) - KL Warschau. W celu utrudnienia ewentualnych kontaktów więźniów z mieszkańcami Warszawy do obozu kierowano przede wszystkim Żydów – obcokrajowców, pochodzących z Grecji, Francji, Niemiec, Austrii, Belgii, Holandii i Węgier. Tu ruinach dawnego getta pracowali więźniowie. Wszystko co wartościowe wydobywali ze zgliszczy. Po prawej stronie widac tory kolejki wąskotorowej.

Dalej wzdłuż niebieskiej kreski 
Od muru Gęsiówki, obozu otoczonego wysokim murem z wieżyczkami strażniczymi widać tylko pola gruzów. Tu ruinach dawnego getta pracowali więźniowie. Wszystko co wartościowe wydobywali ze zgliszczy.

5 sierpnia 1944 roku, Harcerski Batalion Szturmowy „Zośka” zaatakował Gęsiówkę i wyzwolił 348 uwięzionych tam Żydów. Zdecydowana większość z nich dołączyła do powstańców.


Dalej wzdłuż niebieskiej kreski 
Ulica Zamenhofa i dochodząca do niej ulica Miła. A "dziewczynka w dużych butach" siedzi na kominie szkoły na ul. Niskiej. Druga strona budynku szkoły to ulica Stawki i Umschlagplatz.

Umschlagplatz to Treblinka. Koniec.

Koniec i koniec niebieskiej kreski.

A "dziewczynka w dużych butach" siedzi na kominie szkoły (niebieska strzałka) na ul. Niskiej. Druga strona budynku szkoły to ulica Stawki i Umschlagplatz.


Widok z kościoła św. Augustyna na ulicy Dzielnej
Kościół św. Augustyna na ulicy Dzielnej (na dole zdjecia). Pawiak i Gesiówka sa zaznaczone.






Stella Eliasberg pisała do Edwarda i Ady Poznanskich po wojnie (1953 r,) o pracy Korczaka w Głównym Domu Schronienia przy ul. Dzielnej 39:
Korczak opowiadał ze wzruszeniem, jak dyżurny w innym sierocińcu, którym się zajmował, położył kromkę chleba .... z powidłami na kołdrze umarłego z głodu dziecka. - Przecież ono nie żyje! - Tak, ale czy ja moge mu zabrac powidła takie dobre! /wstrętne, kartkowe/ . Dzieci chodziły w łachmanach, w szpitalu ........bez poduszek, bez prześcieradeł, przeważnie i bez kołder.
Należałam do kuratorium szpitali i pracowałam przeważnie od 9 do 2-3po po
łudniu, więc znałam doskonale stosunki. W największym szpitalu chirurgicznym chorzy umierali masowo, nie na skutek operacji, a z ogólnego wyczerpania. Trwało .... miesięcy ....... warunki i pościel udało nam sie zmienic. Co z tego?