 |
W 1907 roku Towarzystwo "Pomoc dla Sierot" przeniosło z Warszawy do Grodziska Mazowieckiego, przytułek dla dzieci który poprzednio mieścił się w kilkupokojowym lokalu przy ul. Żabiej Nr. 3 (foto). |
 |
W 1907 roku Towarzystwo "Pomoc dla Sierot" przeniosło z Warszawy do Grodziska Mazowieckiego, przytułek dla dzieci który poprzednio mieścił się w kilkupokojowym lokalu przy ul. Żabiej Nr. 3 (foto).
|
 |
W 1907 roku Towarzystwo "Pomoc dla Sierot" przeniosło z Warszawy do Grodziska Mazowieckiego, przytułek dla dzieci który poprzednio mieścił się w kilkupokojowym lokalu przy ul. Żabiej Nr. 3 (foto objekt nr. 3).
|
 W 1907 roku Towarzystwo "Pomoc dla Sierot" przeniosło z Warszawy przytułek dla dzieci który mieścił się w kilkupokojowym lokalu przy ul. Żabiej Nr. 3 (Niebieska kropka). Obok Ogrodu Saskiego i Pl. Żelaznej Bramy.
 |
Grodzisk Mazowiecki był znanym i cenionym ośrodkiem wypoczynkowym i sanatoryjnym dla mieszkańców stolicy.
|
 Grodzisk Mazowiecki był znanym i cenionym ośrodkiem wypoczynkowym i sanatoryjnym dla mieszkańców stolicy. |
Czeka mnie w tym tygodniu podróż koleją do Grodziska Mazowieckiego. Tam poszukiwanie domu, miejsca w którym był przytułek dzieci przed przeprowadzką na ulicę Franciszkańską. nr. 2. gdzie dzieci spędziły 4 lata zanim mogły być przeniesione do własnego domu wybudowanego na ten cel, przy ul. Krochmalnej nr. 92.
Grodzisk Mazowiecki był znanym i cenionym ośrodkiem wypoczynkowym i sanatoryjnym dla mieszkańców stolicy. W 1907 roku Towarzystwo "Pomoc dla Sierot" przeniosło z Warszawy przytułek dla dzieci który poprzednio mieścił się w kilkupokojowym lokalu przy ul. Żabiej nr. 3.
W XIX w. Żydzi stanowili ponad 89 procent mieszkańców Grodziska Mazowieckiego. W miescie była synagoga i dwa cmentarze żydowskie.
P.S: Dojechałem koleją (za 9 zł) do Grodziska Mazowieckiego. Niestety nie znalazłem miejsca w którym był przytułek dzieci przeniesionych tam z Warszawy. Oddałem sprawę do miejscowego Archiwum. Obiecali pomóc!
 |
Grodzisk Mazowiecki
|
 |
Grodzisk Mazowiecki |
 |
Grodzisk Mazowiecki |
Na początku XX w. grodziska gmina żydowska rozwijała się prężnie. Wzrastał poziom wykształcenia, zaczęła również tworzyć się elita intelektualna i kulturalna. Istniała drewniana synagoga, cmentarz, mykwa oraz żydowska szkoła religijna i elementarna. Mnóstwo było straganów z koszernym jedzeniem, warsztatów rzemieślniczych i sklepów. Z tego czasu pochodzą okazałe kamienice, stanowiące dowód zamożności miejscowej elity.
Archiwum Państwowe w Warszawie Oddział w Grodzisku Mazowieckim
XXV lat działalności Towarzystwa "Pomoc dla Sierot": 1908-1933, str. 14. |
Po długich staraniach uzyskano w końcu 1907 roku zatwierdzenie
statutu, a w początkach 1908 roku, Towarzystwo rozpoczęło swoją dzia
łalność. Z początku skromną. Wynajęto kilkupokojowy lokal, przy
ul. Żabiej Nr. 3, który miał służyć i na przytułek dla kilkanaściorga
dzieci i na kancelarję. Że jednak właściciel domu nie chciał się na to
zgodzić, zaś lokale w Warszawie były drogie, a środki Towarzystwa jesz
cze bardzo szczupłe, zdecydowano się zrezygnować z lokalu w War-
szawie i postanowiono wynająć pomieszczenie w Grodzisku, gdzie
wkrótce liczba dzieci wzrosła do 40-tu.
Duża odległość od miasta okazała się w następstwie bardzo niewy-
godna, nie pozwalała bowiem Zarządowi na roztoczenie nad Przytuł
kiem należytego nadzoru, wobec czego znów zaczęto szukać lokalu
w Warszawie. W końcu udało się lokal niedrogi i narazie wystarcza
jący znaleźć na ul. Franciszkańskiej Nr. 2. Tutaj dzieci spędziły 4 lata
t. j. aż do dnia, w którym mogły być przeniesione do własnego domu,
wybudowanego na ten cel, przy ul. Krochmalnej Nr. 92.
W roku 1908, według rozkładu jazdy do Grodziska kursowało już 6 par pociągów, wyposażonych w wagony klasy II oraz III. Wprowadzono także bilety "spacerowe" sprzedawane w niedziele i święta.
Kolej przyczyniła się wydatnie do rozwoju Grodziska, który stał się celem wycieczek warszawiaków, a potem znanym i cenionym ośrodkiem wypoczynkowym i sanatoryjnym dla mieszkańców stolicy. Pierwsze przejazdy "parochodu" wywoływały jednak panikę wśród chłopów i mieszkańców małych miasteczek. Tak reakcje ludności opisywał konduktor J. Rutkowski w dziełku
Parochód djabłem z 1847 r.:
„Bies leci! gwałtu reta leci!
Uciekajta żywo, uciekajta dzieci,
Chrześcijanie do kaplicy,
Uciekajta, koniec świata,
Bies na nasą ziemię wlata."
 |
Pierwsze przejazdy "parochodu" wywoływały jednak panikę wśród chłopów i mieszkańców małych miasteczek. Tak reakcje ludności opisywał konduktor J. Rutkowski w dziełku Parochód djabłem z 1847 r. |