Tuesday, January 14, 2025

Przedkorczakowski "Dom Sierot" w Grodzisku Mazowieckim - Gdzie?



W 1907 roku Towarzystwo "Pomoc dla Sierot" przeniosło z Warszawy do Grodziska Mazowieckiego, przytułek‎ dla dzieci który poprzednio mieścił się‎‎ w kilkupokojowym‎ ‎lokalu ‎przy ul.‎ ‎Żabiej‎ ‎Nr.‎ ‎3 (foto).


W 1907 roku Towarzystwo "Pomoc dla Sierot" przeniosło z Warszawy przytułek‎ dla dzieci który mieścił się‎‎ w kilkupokojowym‎ ‎lokalu ‎przy ul.‎ ‎Żabiej‎ ‎Nr.‎ ‎3 ( Niebieska kropka). Obok Ogrodu saskiego i Pl. Żelaznej Bramy.



W 1907 roku Towarzystwo "Pomoc dla Sierot" przeniosło z Warszawy do grodziska Maz. przytułek‎ dla dzieci który poprzednio mieścił się‎‎ w kilkupokojowym‎ ‎lokalu ‎przy ul.‎ ‎Żabiej‎ ‎Nr.‎ ‎3, róg ul. Przechodniej (ostatni dom po lewej stronie). Fotografia z okresu getta warszawskiego.




Grodzisk Mazowiecki był znanym i cenionym ośrodkiem wypoczynkowym i sanatoryjnym dla mieszkańców stolicy.


Grodzisk Mazowiecki był znanym i cenionym ośrodkiem wypoczynkowym i sanatoryjnym dla mieszkańców stolicy.


Czeka mnie w tym tygodniu podróż koleją do Grodziska Mazowieckiego. Tam poszukiwanie domu, miejsca w którym był przytułek‎ dzieci przed przeprowadzką na ulicę‎ ‎Franciszkańską.‎ ‎nr.‎ ‎2.‎ gdzie ‎dzieci‎ ‎spędziły‎ ‎4‎ ‎lata zanim ‎mogły‎ ‎być‎ ‎przeniesione‎ ‎do‎ ‎własnego‎ ‎domu wybudowanego‎ ‎na‎ ‎ten‎ ‎cel,‎ ‎przy‎ ‎ul.‎ ‎Krochmalnej‎ ‎nr.‎ ‎92.

Grodzisk Mazowiecki był znanym i cenionym ośrodkiem wypoczynkowym i sanatoryjnym dla mieszkańców stolicy. W 1907 roku Towarzystwo "Pomoc dla Sierot" przeniosło z Warszawy przytułek‎ dla dzieci który poprzednio mieścił się‎‎ w kilkupokojowym‎ ‎lokalu ‎przy ul.‎ ‎Żabiej‎ ‎nr.‎ ‎3.


XXV lat działalności Towarzystwa "Pomoc dla Sierot": 1908-1933, str.14.

Po‎ ‎długich‎ ‎staraniach‎ ‎uzyskano‎ ‎w‎ ‎końcu‎ ‎1907‎ ‎roku‎ ‎zatwierdzenie
statutu,‎ ‎a‎ ‎w‎ ‎początkach‎ ‎1908‎ ‎roku,‎ ‎Towarzystwo‎ ‎rozpoczęło‎ ‎swoją‎ ‎dzia
łalność.‎ ‎Z‎ ‎początku‎ ‎skromną.‎ ‎Wynajęto‎ ‎kilkupokojowy‎ ‎lokal,‎ ‎przy
ul.‎ ‎Żabiej‎ ‎Nr.‎ ‎3,‎ ‎który‎ ‎miał‎ ‎służyć‎ ‎i‎ ‎na‎ ‎przytułek‎ ‎dla‎ ‎kilkanaściorga
dzieci‎ ‎i‎ ‎na‎ ‎kancelarję.‎ ‎Że‎ ‎jednak‎ ‎właściciel‎ ‎domu‎ ‎nie‎ ‎chciał‎ ‎się‎ ‎na‎ ‎to
zgodzić,‎ ‎zaś‎ ‎lokale‎ ‎w‎ ‎Warszawie‎ ‎były‎ ‎drogie,‎ ‎a‎ ‎środki‎ ‎Towarzystwa‎ ‎jesz
cze‎ ‎bardzo‎ ‎szczupłe,‎ ‎zdecydowano‎ ‎się‎ ‎zrezygnować‎ ‎z‎ ‎lokalu‎ ‎w‎ ‎War-
szawie‎ ‎i‎ ‎postanowiono‎ ‎wynająć‎ ‎pomieszczenie‎ ‎w‎ ‎Grodzisku,‎ ‎gdzie
wkrótce‎ ‎liczba‎ ‎dzieci‎ ‎wzrosła‎ ‎do‎ ‎40-tu.
Duża‎ ‎odległość‎ ‎od‎ ‎miasta‎ ‎okazała‎ ‎się‎ ‎w‎ ‎następstwie‎ ‎bardzo‎ ‎niewy-
godna,‎ ‎nie‎ ‎pozwalała‎ ‎bowiem‎ ‎Zarządowi‎ ‎na‎ ‎roztoczenie‎ ‎nad‎ ‎Przytuł
kiem‎ ‎należytego‎ ‎nadzoru,‎ ‎wobec‎ ‎czego‎ ‎znów‎ ‎zaczęto‎ ‎szukać‎ ‎lokalu
w‎ ‎Warszawie.‎ ‎W‎ ‎końcu‎ ‎udało‎ ‎się‎ ‎lokal‎ ‎niedrogi‎ ‎i‎ ‎narazie‎ ‎wystarcza
jący‎ ‎znaleźć‎ ‎na‎ ‎ul.‎ ‎Franciszkańskiej‎ ‎Nr.‎ ‎2.‎ ‎Tutaj‎ ‎dzieci‎ ‎spędziły‎ ‎4‎ ‎lata
t.‎ ‎j.‎ ‎aż‎ ‎do‎ ‎dnia,‎ ‎w‎ ‎którym‎ ‎mogły‎ ‎być‎ ‎przeniesione‎ ‎do‎ ‎własnego‎ ‎domu,
wybudowanego‎ ‎na‎ ‎ten‎ ‎cel,‎ ‎przy‎ ‎ul.‎ ‎Krochmalnej‎ ‎Nr.‎ ‎92.

W roku 1908, według rozkładu jazdy do Grodziska kursowało już 6 par pociągów, wyposażonych w wagony klasy II oraz III.  Wprowadzono także bilety "spacerowe" sprzedawane w niedziele i święta.

Kolej przyczyniła się wydatnie do rozwoju Grodziska, który stał się celem wycieczek warszawiaków, a potem znanym i cenionym ośrodkiem wypoczynkowym i sanatoryjnym dla mieszkańców stolicy. Pierwsze przejazdy "parochodu" wywoływały jednak panikę wśród chłopów i mieszkańców małych miasteczek. Tak reakcje ludności opisywał konduktor J. Rutkowski w dziełku Parochód djabłem z 1847 r.:
„Bies leci! gwałtu reta leci!
Uciekajta żywo, uciekajta dzieci,
Zydy, Zydówki, Zydzięta,
Bierzta krowy i cielęta!
Chrześcijanie do kaplicy,
Wy Zydkowie do buźnicy,
Uciekajta, koniec świata,
Bies na nasą ziemię wlata."


Pierwsze przejazdy "parochodu" wywoływały jednak panikę wśród chłopów i mieszkańców małych miasteczek. Tak reakcje ludności opisywał konduktor J. Rutkowski w dziełku Parochód djabłem z 1847 r.