Friday, September 1, 2017

Ferma Korczaka w Gocławku i kibuc na Grochowie - Dzieci z Domu Sierot odwiedzaja chalucy w sierpniu 1933 roku.

Ferma/kolonie Korczaka na Gocławku w 1940 r.

O Fermie Korczaka w latach 1924-25 w Sprawozdaniu (na 25-lecie) Towarzystwa "Pomoc dla Sierot".

Kibuc na Grochowie. Chaluce w drodze do pracy, 1937/1938.  Foto Mosze Worobejczyn

Dostałem zapytanie w związku z porównywaniem fermy/kolonii Korczaka na Gocławku z kibucami podwarszawskimi. W Polsce w latach trzydziestych kibuce różniły się od tych, które występowały w Izraelu. Kibuce to były ośrodki przygotowawcze gdzie grupy młodzieży miejskiej, o poglądach syjonistycznych, tworzyły tzw. "gniazda” (ken – hebr.), w których niektórzy przebywali na stałe a inni młodzi byli tam w okresie wakacji. 

KOLONJE CHALUCÓW GROCHOWIE - opis z gazety Janusza Korczaka Mały Przegląd, 23 marca 1928 roku. Z gazety Janusza Korczaka Mały Przegląd. Ważna jest data, 1928 rok.


Z gazety Janusza Korczaka Mały Przegląd.

Z gazety Janusza Korczaka Mały Przegląd, 25 sierpnia 1933 roku.
W‎ ‎poniedziałek‎ ‎poszliśmy‎ ‎do‎ ‎szkoły.
(ZANOTOWANE‎ ‎OPOWIADANIA‎ ‎DN.‎ ‎21/VIII).  

ABRAMEK.‎ ‎—‎ ‎W‎ ‎zeszłym‎ ‎tygodniu‎ ‎wróciliśmy‎ ‎z‎ ‎kolonji.‎ ‎ ‎Tam‎ ‎było‎ ‎wesoło,‎ tylko z początku‎ ‎nudno. ‎Pierwsza‎ ‎wyciecz‎ka‎ ‎do‎ ‎lasu‎ ‎nie‎ ‎udała‎ ‎się,‎ ‎bo‎ ‎zaczepiały‎ ‎nas‎ ‎łobuzy,‎ ‎lunął‎ ‎deszcz.‎
Potem‎ ‎częściej‎ ‎chodziliśmy‎ do lasu,‎ ‎do‎ ‎dużego‎ ‎mrowiska,‎ i obywały‎ ‎się‎ ‎dalekie‎ ‎wycieczki‎ ‎—‎
do‎ ‎Falenicy,‎ ‎do‎ ‎Rembertbwa, Michalina,‎ ‎Wawra,‎ ‎do‎ ‎huty‎ szklanej‎ ‎i‎ ‎na‎ ‎fermę‎ ‎chaluców‎ ‎w Grochowie.
U‎ ‎chaluców‎ ‎widzieliśmy‎ ‎piec, podobny‎ ‎do‎ ‎biurka‎ ‎z‎ ‎szufladami. W‎ ‎tym‎ ‎piecu‎ ‎z‎ ‎‎wylęgają się‎ ‎kurczęta.‎ Widzieliśmy psa "Hitlera", maszyny co same koszą i roboty. Chalucowie‎ ‎robią‎ ‎koszyki,‎ ‎buty,‎ ‎ubrania‎ ‎i‎ ‎różne‎ ‎inne‎ ‎rzeczy,‎ ‎które‎ ‎sprzedają w‎ ‎mieście,‎ ‎żeby‎ ‎mieć‎ ‎pieniądze ‎na‎ ‎utrzymanie‎ ‎fermy.

Z gazety Janusza Korczaka Mały Przegląd, 25 sierpnia 1933 roku: "W‎ ‎poniedziałek‎ ‎poszliśmy‎ ‎do‎ ‎szkoły".

Kibuc na Grochowie istniał w czasie wojny nawet podczas istnienia Getta Warszawskiego. Młodzież przedostawała się z getta, by uprawiać pola. Kibuc grochowski stanowił wtedy ważne źródło żywności dla głodujących Żydów warszawskich. Dawał też możliwość oderwania się od zamknięcia, chorób i śmierci. Na Grochowie kwitła również działalność konspiracyjna. Kibucowi działacze jak Mordechaj Anielewicz, Cywia Lubetkin czy Icchak Cukierman (przyjaciele Korczaka) odegrali później ważną rolę w organizacji konspiracyjnej i powstania w getcie.  

Chalucowie z fermy na Grochowie przynieśli mi w darze pierwsze zbiory (rabarbar i szparagi) zapisał w swoim Dzienniku Adam Czerniakow, 8. maja 1940.

W 1941 r. zarządcą gospodarstwa został volksdeutsch z Wielkopolski i w 1942 r. nakazał przenieść się wszystkim pracownikom do getta.

Po zduszeniu walk w getcie niektórzy ocaleni z powstania szukali kryjówek na grochowskich polach. Icchak Cukierman ukrył w gruzach budynku mieszkalnego archiwum organizacji Dror. Niestety nie udało się tego odnaleźć.

Po wojnie, po 1945 r. pojawił się plan odbudowy kibucu. Młodzi syjoniści przenieśli się jednak na Dolny Śląsk, a założony tam kibuc nazwano właśnie "Grochów”. Wyjechali potem do Izraela.

Kibuc na Grochowie był opisywany w wielu gazetach. Tutaj w tygodniku EWA.

Kibuc na Grochowie był opisywany w wielu gazetach. Tutaj w tygodniku EWA.