Wednesday, April 13, 2022

Był pożar. Paliły się książki Boga, ale tylko papier się palił, litery pofrunęły i żyją * - O religii w Domu Sierot Janusza Korczaka.


Mimo wielu biografii Korczaka i książek o życiu w Domu Sierot sprawa religii była zawsze tam traktowana trochę po macoszemu. Więcej próbowano pisać i domyślać się jeśli chodzi o religijność samego Korczaka niż o tradycjach i religii w samym Domu Sierot lub na koloniach Różyczka. Wielu autorów tekstów o Korczaku automatycznie, właściwie notorycznie przekłada, tłumaczy słowo Bóg używane przez Korczaka jako chrześcijańskiego Boga, Jezusa Chrystusa. Wiemy że stosunek Janusza Korczaka do religii był, specjalny. Mimo wielu książek, nie otwarty dla szerokiej publiczności, po prostu jak dla wielu, prywatny, własny. Ten stosunek był skomplikowany. Według Korczaka wiara i modlitwa dzieci wyniesiona z domu - nie była tylko tradycją. To była część ich wewnętrznego życia.

Opowiadania o tym jak wielce rodzina Goldszmitów była spolonizowana lub w drodze do zmiany religii to chęć wielu autorów by koniecznie przedstawić Korczaka innego niż był. Korczak jednak i za życia jak i
teraz nie potrzebuje wizytówek! Tak jak większość inteligencji żydowskiej w Warszawie również rodzina Goldszmitów nie odeszła całkowicie od religii albo nazwijmy to tradycyjnego obchodzenia świąt żydowskich. Święta żydowskie były praktykowane u Goldszmitów. Goldszmitowie chodzili do synagogi i są pochowani na żydowskim cmentarzu w Warszawie.

Jeżeli chodzi o Dom Sierot to tak zwane oficjalne otwarcie odbyło się w Wielkiej synagodze na ulicy Tłomackie, niedaleko domu gdzie się Korczak urodził przy ulicy Bielańskiej 18. W Domu Sierot był pokój do modlitw i przed posiłkami odmawiano modlitwę. Wszystkie święta żydowskie i szabat były celebrowane w Domu Sierot. Dzieci z Domu Sierot miały regularnie naukę religii i hebrajskiego. Specjalny wychowawca w Domu Sierot, bursista był oddzielony by zajmować się sprawami religii i nauki hebrajskiego. Do niego należało również by dzieci miały mycki, modlitewniki i chodziły do synagogi, itp.

Wielu bursistów było studentami żydowskiego Seminarium religijnego miało za sobą naukę w hederze, żydowskie gimnazja i mówiło płynnie po hebrajsku i żydowsku.

Korczak uznawał obecność religii oraz potrzebę modlitwy. Te osobiste przekonania przekazywał swoim wychowankom, zachęcając ich do pewnych praktyk religijnych na przykład codziennej modlitwy Kadysz za zmarłego najbliższego członka rodziny. Często modlił się razem z dzieckiem które o ile przestrzegało zasad i modliło się codziennie, dostawało od Korczaka pamiątkową pocztówkę.

Modlitwy i obchodzenie żydowskich świąt były kontynuowane podczas okresu Getta. Ani w okresie Getta ani poprzednio nie obchodzono w Domu Sierot świąt Bożego Narodzenia ani nie było tam choinki.

Nacisk Korczaka na Marynę Falska która się sprzeciwiała religii w chrześcijańskim Naszym Domu dla Bielanach doprowadziły do ustanowienia pokoju modlitw tamże, taki rodzaj kapliczki. 


Przebieg Szabatu w Domu Sierot 20 września 1929 roku wg. Józka Halperna (Arnona) który tego dnia został na próbę przyjęty jako bursista.
Religijne dzieci które straciły kogoś z najbliższej rodziny modliły się z Korczakiem - modlitwę za umarłych - Kadysz. Po zakończeniu cyklu 280 modlitw dostawały pamiątkową pocztówkę.

* Cytat z Trzy wyprawy Herszka. (1939). Był pożar. Paliły się książki Boga, ale tylko papier się palił, litery pofrunęły i żyją.