Monday, August 29, 2022

Si Git - Żydowski i Hebrajski w Domu Sierot Korczaka i w Małym Przeglądzie.

Z inicjatywy dzieci były w Domu Sierot również stoliki hebrajskie gdzie dzieci podczas posiłków mówiły wyłącznie po hebrajsku.

Żydowski był często wplatany w tekstach po polsku w Małym Przeglądzie, np. w artykułach o życiu w Domu Sierot. Podobnie, słowa hebrajskie były wplatane w publikowanych artykułach.

Nauczanie hebrajskiego było wcześnie opisane w Sprawozdaniach Towarzystwa Pomoc dla Sierot. Plan dnia Domu Sierot. Po obiedzie lekcye jezyka hebrajskiego, grupami w ciagu trzech godzin.

Si Git! - Żydowski i Hebrajski w Domu Sierot Korczaka i w Małym Przeglądzie.

Żydowski i Hebrajski w Domu Sierot były powszechnie używane przez dzieci i bursistów. Żydowski spontanicznie, a hebrajski w sposób bardziej uregulowany. Nauczanie hebrajskiego było wcześnie opisane w Sprawozdaniach Towarzystwa Pomoc dla Sierot.

Z inicjatywy dzieci były w Domu Sierot również stoliki hebrajskie gdzie dzieci podczas posiłków mówiły wyłącznie
po hebrajsku.


W Małym Przeglądzie z 25 marca 1927 jest artykuł Jawana zatytułowany "Mosiek‎ ‎hebraista":
"Mosiek‎ ‎postanowił‎ ‎pisać‎ ‎po hebrajsku.‎ ‎Nie‎ ‎zna‎ ‎hebrajskiego‎ ‎lepiej‎ ‎od‎ ‎polskiego:‎ ‎wszędzie‎ ‎sporo‎ ‎błędów,‎ ‎ale‎ ‎przyjemniej...".

Korczak podobnie jak moja mama znali i rozumieli język żydowski ale używali polskiego odpowiadając. U mojej mamy, prawdopodobnie jak u Korczaka “Warszawski żydowski” nie był tym pięknym żydowskim używanym w innych stronach Polski i na Litwie tylko "żargonowym"*. 

Pisanie że Korczak nie znał żydowskiego, jidysz jest powielaną nieprawdą

Żydowski był często wplatany w tekstach po polsku w Małym Przeglądzie, np. w artykułach o życiu w Domu Sierot. Podobnie, słowa hebrajskie były wplatane w publikowanych artykułach.

U Korczaka nie istniał dylemat tożsamości. Takowy powstał po wojnie w Polsce gdzie koniecznie chciano uplasować Korczaka w jakiejś tam szufladce.




Język żargonowy

Donkiszot Żydowski 1885 r.

Książki żargonowe drukowane są literami hebrajskiemi, w języku, który jest zaprawdę osobliwą lingwistyczną miksturą. Bez ustalonych form, bez gramatyki i składni prawidłowej, z tysiącami najrozmaitszych naleciałości, jest on tak dalece dowolnym, że każdy autor prawie inaczej go używa. Zkąd się wziął ten „język“ osobliwszy, nie tu miejsce rozbierać szczegółowo. Żydzi, przywędrowawszy do nas przed ośmioma wiekami z Niemiec, przynieśli z sobą i mowę.....

Pewna partya żydów postępowych walczy przeciwko żargonowi, usiłuje go wytępić i skłonić żydów do używania mowy krajowej, inna zaś chce właśnie przez rozpowszechnianie książek w żargonie—cywilizować massę. Wytępić żargon, myśl piękna; lecz łatwiej ją wypowiedzieć aniżeli wykonać, gdyż bądź co bądź żargon jest językiem żyjącym i używanym przez setki tysięcy ludzi, i wiele zapewne wody upłynie zanim go żydzi porzucą. Literatura żargonowa, o tyle o ile krzewi dobre zasady i uczciwe myśli, ma racyę bytu—i prędzej osiągnie cel zamierzony, aniżeli najpiękniejsze książki i broszury polskie, których żyd-konserwatysta nie bierze do ręki. Wychodząc z tego stanowiska nie godzi się potępiać autorów piszących w żargonie, gdyż kierują nimi dobre pobudki.