Hoser to hipokryta bez twarzy, pełen nowych frazesów, jest teraz na nowo niezwykle medialnie ożywiony.
Jednak opinia publiczna nie daje się zwieść kolejnym "odkryciom" kurialnych urzędników i pracującej na ich zlecenie grupy dziennikarzy - świadczy o tym dobitnie publikowany na portalu wynik pytania o to kto jest godzien zaufania.
"Mnie jest szkoda tego chłopaka. Boję się o jego przyszłość" - mówi Hoser w rozmowie z Onetem o ks. Wojciechu Lemańskim. Dodaje, że były proboszcz parafii w Jasienicy w każdej chwili może wrócić "na drogę posłuszeństwa Kościołowi". Pamiętam że na odzewki typu "chłopcy" odpowiadało się "chłopcy to buty czyszczą"!
Uważam, że ks. Lemański traktowany jest przez Hosera w sposób spełniający definicję mobbingu. W świetle polskiego prawa jak i praw EU, mobbing to przestępstwo, więc należy się Lemańskiemu obrona. Otwarty protest i obrona ks. Lemańskiego, to również protest przeciw krzywdzie jasienickich parafian!
Papież Franciszek chce, żeby wszyscy kapłani byli jak Lemański: odważni, niekonwencjonalni, niezależni, ofiarni – mówi "Gazecie Wyborczej" watykanista Giacomo Galeazzi który pracuje dla włoskiego dziennika "La Stampa". Galeazzi dodaje, polski Kościół "wyraźnie stracił kontakt z linią Franciszka", ale papież nadal jest na niego otwarty.
Zmarła jedna z osób najbardziej oddanych parafii prowadzonej poprzednio przez księdza Lemańskiego. Teraz parafianie z Jasienicy chcą wiedzieć, kiedy ich kościół (i przez nich sfinansowany) będzie znów otwarty przez tego Hosera.
Czy msza pogrzebowa ma być polowa albo odbyć się poza parafią, bo parafialny kościół jest zamknięty. Zmarła to jedna z osób najbardziej oddanych parafii poprzednio prowadzonej przez księdza Lemańskiego. Czy zemsta Hosera przeniesie się na zmarłą?
Kościół w Jasienicy jest jednak zamknięty przez biskupa Henryka Hosera do czasu, aż wg. Hosera parafianie w Jasienicy ochłoną. Jednak przy takich wydarzeniach jak pogrzeb, gdy drzwi świątyni wciąż pozostają zamknięte, ból i pretensje rosną.