

Minęło 16 lat zanim wreszcie wyrzuciłem ojca ciemnozieloną walizkę która miał ze sobą, kiedy pojechaliśmy do szpitala. W walizce okulary, zdjecia, szczotka do włosów, pasta do zębów i lekarstwa.
Pamiętam ten dzień bardzo dokładnie. Pojechaliśmy naszym czerwonym Fiatem Uno. Zaparkowanlismy przy patologi i tata wszedł do mojego pokoju, który był najbliżej wejścia.
Pamiętam, że pomyslałem: to ostatni raz co tata jechał tym samochodem ....
Tata siedział chwile w fotelu w moim pokoju a ja dałem mu wodę do napicia. Był zmęczony. Potem poszlismy przez przepust do głównego wejścia i tata został zarejestrowany jako pacjent.
Zdjęcie mamy, wycięte z większego zdjęcia, wielkosci znaczka pocztowego - czy to moze było zdjęcie "frontowe" które mial ze sobą az do Berlina?