Sprawiedliwi wśród Narodów Świata
Coraz wiecej tych pomników
Nie ma juz ani Milionów nieuratowanych
ani
tej garstki
Ratujacych
Coraz wiecej tych pomników
Nie ma juz ani Milionów nieuratowanych
ani
tej garstki
Ratujacych
Prawda o Zagładzie. Myślałem na temat "Pomnika Nieuratowanych" i innych Pomników, Ogródków itp. Ta obecna akcja budowy pomników bedzie służyc przyszłej indoktrynacji w Polsce.
nasze zasługi - czytaj pomniki są udokumentowaniem tego,
wszyscy wiedza (co się ciągle podkreśla) że za pomoc była kara śmierci.
Zastanawiam się w związku z powyższym że tak naprawdę to nasi rodzice to tak do końca nigdy nam nie powiedzieli "Prawdy o Zagładzie". Dopiero teraz to silnie odczuwam i próbuje zrozumieć to co się stało... Może uważali że ich emigracje z Polski w latach 40-tych, 50-tych i 60-tych to ich sposób powiedzenia prawdy? To nie chodzi o wyjazd tylko o opowiedzeniu tego przytłaczającego ogromu Zagłady. Oczywiście mówili o tym ale to nie była "Pełna Prawda".
Mnie oczywiście nie nie chodzi o pojedyncze losy. Dla mnie pierwsza prawda wyszła na jaw w latach 90-tych przy robieniu listy na "Pomnik Nieuratowanych" w Sztokholmie. To ze nie szukali rodziny po wojnie rozumiem dopiero teraz. Polskie rodziny siedziały nawet w latach 60-tych i słuchały w radiu komunikatów Polskiego Czerwonego Krzyża pt. "Kto kogo szuka". Skrzynka Poszukiwania Rodzin PCK w programie I Polskiego Radia codziennie rano przez 30 min podawała nazwiska osób poszukujących się .Do dzis brzmi w moich uszach dostojny głos red. Lucjana Szołajskiego który wyczytywał monotonnym głosem nazwiska, daty urodzenia, strony skąd pochodzą i w jakim Punkcie Repatriacyjnym się znajdują itd., itp.
Żydowskie rodziny tego nie słuchały bo wiedziały.... Przy robieniu listy na "Pomnik Nieuratowanych" w Sztokholmie okazało się ze miałem ponad 120 osobową "najbliższą rodzinę"!