Od lewej w cywilu: Padrewski, Hoover, Wojciechowski i Piłsudski |
W Domu Sierot był Pokój ciszy. Obok tego pokoju był też inny pokój gdzie dzieci mogły odrabiać lekcje, to w tym pokoju odczytywano też codzienną gazetkę – i tam właśnie dzieci, te, które chciały, mogły zmówić modlitwę, np. za zmarłych rodziców razem z Korczakiem. Ten pokój nazywano Czytelnia wnioskując z listu dzieci do prezydenta Hoovera.
Pocztówkę tę dajemy nie dlatego, że pan Hoover jest prezydentem, bo już na posiedzeniu naszym w roku 1927 postanowiliśmy zawiesić fotografię pana Hoovera w czytelni obok fotografii błogosławionej pamięci Esterki Wajntraub i obok Józefa Piłsudskiego. Esterka była wychowanką Domu Sierot i pielęgnując dzieci podczas tyfusu plamistego, zaraziła się i umarła. A kto jest Józef Piłsudski, Pan Konsul wie i tak. […]
Pod fotografią Herberta Hoovera: "Kiedy po wojnie głodne dzieci chodziły w łachmanach, Hoover przysłał z Ameryki nie tylko mąkę i mleko, nie tylko bieliznę i odzież, ale i piłkę nożną, bo przedtem nikt nie znał tej zabawy"*.
Pocztówkę tę dajemy nie dlatego, że pan Hoover jest prezydentem, bo już na posiedzeniu naszym w roku 1927 postanowiliśmy zawiesić fotografię pana Hoovera w czytelni obok fotografii błogosławionej pamięci Esterki Wajntraub i obok Józefa Piłsudskiego. Esterka była wychowanką Domu Sierot i pielęgnując dzieci podczas tyfusu plamistego, zaraziła się i umarła. A kto jest Józef Piłsudski, Pan Konsul wie i tak. […]
Pod fotografią Herberta Hoovera: "Kiedy po wojnie głodne dzieci chodziły w łachmanach, Hoover przysłał z Ameryki nie tylko mąkę i mleko, nie tylko bieliznę i odzież, ale i piłkę nożną, bo przedtem nikt nie znał tej zabawy"*.
Piłki nożne, skórzane takowe, powiązane z Korczakiem były chyba trzy. Jedna dla Naszego Domu, jedna dla Domu Sierot i jedna na kolonie letnie na Gocławku. "Piłki Hoovera" są na wielu fotografiach, mi.in. z Naszego Domu w Pruszkowie.
Powitanie Pana Ambasadora. „Mały Przegląd”, 23 maja 1930. |
Powitanie Pana Ambasadora. „Mały Przegląd”, 23 maja 1930. |
Maryna Falska, Pani Maryna, która była zawziętą ateistką uważała odwrotnie! Pokój Ciszy na Bielanach był wywalczony przez Korczaka. Była w tym pokoju półka z encyklopedią, słownikami, czasopismami (m. in. Mały Przegląd) i gazeta Robotnik, organ prasowy Polskiej Partii Socjalistycznej, kupowany przez Marynę Falską. Nie jest znane czy wisiały tam jakiekolwiek portrety.
*Pierwsza polska drużyna piłkarska, "na olimpiadę" powstała w marcu 1920).