Bzdury internetowe Muzeum Polin i niepoprawianie ich przez 2 lata - to nie jest historia wylacznie Korczaka. Opisy deportacji na Umszlag itp byly skandaliczne. Dyrektor muzeum p. Dariusz Stola odsylal mnie w wielu sprawach do swoich wspólpracowników a ci do... Agencji fotograficznych gdzie Muzeum kupowalo darmowe (bez copyright) fotografie.
Pan Stola pisze ze mam permanentne pretensje. To jedyna prawda w tym co pisze bowiem mam takowe. Dlaczego permanetne? Pan Stola bowiem permanentnie nie poprawia bledów na stronach internetowych.
Nagle udaje p. Stola, po 24 miesiacach indolencji, zaszczutego. Pisze:
Bardzo dziękuję wszystkim powyżej za obronę przed p. Roman Wroblewskim, dla którego atakowanie muzeum Polin jest chyba ulubionym hobby. Z jego licznych wpisów można odnieść wrażenie, że nasze muzeum i ja osobiście jesteśmy wiodącymi przykładami antysemityzmu i manipulowania historią w Polsce. Obawiam się, że niestety tak nie jest. Proszę się rozejrzeć, a może znajdzie Pan jakiś lepiej uzasadniony obiekt krytyki.
Oczywiscie pelne bzdury. I jeszcze dodatki o anysemityzmie i manipulacjach. Oczywiscie ze dane podawane przez Muzeum Polin byly podawane przez oplacanych pracowników w tzw. dobrej wierze. Niepoprawianie bledów natomiast to inna sprawa i za to jest nikt inny niz Stola odpowiedzialny!
Przyklad indolencji Muzeum Polin na zdjeciu ze stron internetowych, po lewej. Po prawej dane które z narażeniem życia spisywała Oneg Szabat dla przyszłych pokolen. Dla przyszłych pokolen, dla przyszłych pokolen! Oczywiscie to nie "żandarmi" pakuja tylko policja żydowska.
W pierwszych tygodniach Wielkiej Akcji wysylano do Treblinki ponad 6 000 Zydów dziennie - Muzeum Polin napisalo "po kilka tysiecy a potem nawet 4 tysiace". I nie chcieli tych cyfr zmienic! A te cyfry nie powinny im byc "Obce". Musialem przeslac dokumenty, recznie pisane listy przed czlonków Oneg Szabat i niemieckie listy wywozenia by Muzeum zmienilo cyfry.
W tych pierwszych dniach Akcji wywieziono mojego dziadka, Gabriela Rozentala, dwa dni pozniej babcie Helene i znów po 2 dniach Korczaka, Stefe i 239 dzieci. To tylko jeden przyklad, maly, bo to tylko róznica 2 500 uduszonych gazem Zydów dziennie.
Tak jak ktos napisal "Dariuszu (Stola) nie trzeba sie przejmowac krytykanctwem" - o to wlasnie chodzi, to nie trzeba sie przejmowac to indolencja.
Dobry znajomy Stoli napisal (w obronie) panie professorze Dariusz Stola, jest pan wspanialym dyrektorem polin i jestem szczesliwy, ze pan zajmuje sie moja historia
Niestety znów "moja historia" a ta nasza wspólna o której inni pisali ze powwinna byc opisana prawidlowo, bez karygodnych bledów jak ta na internecie!
Nikt z obronców nie dyskutuje podanych przezemnie kilku bzdur iz internetu które Stola nie chcial zmienic. Rzucaja sie "do obrony". Smród!
Dobry znajomy Stoli napisal (w obronie) panie professorze Dariusz Stola, jest pan wspanialym dyrektorem polin i jestem szczesliwy, ze pan zajmuje sie moja historia
Niestety znów "moja historia" a ta nasza wspólna o której inni pisali ze powwinna byc opisana prawidlowo, bez karygodnych bledów jak ta na internecie!
Nikt z obronców nie dyskutuje podanych przezemnie kilku bzdur iz internetu które Stola nie chcial zmienic. Rzucaja sie "do obrony". Smród!
Tak, znane z autopsji - dla mnie normalka - pracowalem na wydziale Patologii przez 10 lat i na Patologi Sądowej przez 2 lata. Nie moglem sie jednak przyzwyczajic do jednego zapachu - zwlok wylowionych e slodkiej wody. Gdy znajoma z Warszawy pisze ze majac bilety na te Panstwowe obchody chyba jedak nie pójdzie i pisze o obchodach i gdzy pisze o obchodach i atmosferze wokól zakanczajac - ja to juz wszysto znam z autopsji. Wtedy ja mysle o tym porównywaniu smrodu. Jest juz niewiele osób w naszym kregu które moze porównac to co sie dzieje teraz i lata przed- i pomarcowe. Wiem ze to rózne lata (podobnie jak po pogromie kieleckim i 1956 r.) ale odczucia, mysli daja sie porównywac niezaleznie od podkladu. Moje patologiczne pytanie, czy to jest juz ten zapach ciala z jeziora czy moze byc jeszcze gorzej?