Monday, February 26, 2018

Bzdury internetowe Muzeum Polin i niepoprawianie ich przez 2 lata - to nie jest historia wylacznie Korczaka.


Bzdury internetowe Muzeum Polin i niepoprawianie ich przez 2 lata - to nie jest historia wylacznie Korczaka. Opisy deportacji na Umszlag itp byly skandaliczne. Dyrektor muzeum p. Dariusz Stola odsylal mnie w wielu sprawach do swoich wspólpracowników a ci do... Agencji fotograficznych gdzie Muzeum kupowalo darmowe (bez copyright) fotografie.
Pan Stola pisze ze mam permanentne pretensje. To jedyna prawda w tym co pisze bowiem mam takowe. Dlaczego permanetne? Pan Stola bowiem permanentnie nie poprawia bledów na stronach internetowych.

Nagle udaje p. Stola, po 24 miesiacach indolencji, zaszczutego. Pisze:
Bardzo dziękuję wszystkim powyżej za obronę przed p. Roman Wroblewskim, dla którego atakowanie muzeum Polin jest chyba ulubionym hobby. Z jego licznych wpisów można odnieść wrażenie, że nasze muzeum i ja osobiście jesteśmy wiodącymi przykładami antysemityzmu i manipulowania historią w Polsce. Obawiam się, że niestety tak nie jest. Proszę się rozejrzeć, a może znajdzie Pan jakiś lepiej uzasadniony obiekt krytyki.
Oczywiscie pelne bzdury. I jeszcze dodatki o anysemityzmie i manipulacjach. Oczywiscie ze dane podawane przez Muzeum Polin byly podawane przez oplacanych pracowników w tzw. dobrej wierze. Niepoprawianie bledów natomiast to inna sprawa i za to jest nikt inny niz Stola odpowiedzialny!

Przyklad indolencji Muzeum Polin na zdjeciu ze stron internetowych, po lewej. Po prawej dane które z narażeniem życia spisywała Oneg Szabat dla przyszłych pokolen. Dla przyszłych pokolen, dla przyszłych pokolen! Oczywiscie to nie "żandarmi" pakuja tylko policja żydowska.

W pierwszych tygodniach Wielkiej Akcji wysylano do Treblinki ponad 6 000 Zydów dziennie - Muzeum Polin napisalo "po kilka tysiecy a potem nawet 4 tysiace". I nie chcieli tych cyfr zmienic! A te cyfry nie powinny im byc "Obce". Musialem przeslac dokumenty, recznie pisane listy przed czlonków Oneg Szabat i niemieckie listy wywozenia by Muzeum zmienilo cyfry.

W tych pierwszych dniach Akcji wywieziono mojego dziadka, Gabriela Rozentala, dwa dni pozniej babcie Helene i znów po 2 dniach Korczaka, Stefe i 239 dzieci. To tylko jeden przyklad, maly, bo to tylko róznica 2 500 uduszonych gazem Zydów dziennie.

Tak jak ktos napisal "Dariuszu (Stola) nie trzeba sie przejmowac krytykanctwem" - o to wlasnie chodzi, to nie trzeba sie przejmowac to indolencja.

Dobry znajomy Stoli napisal (w obronie) panie professorze Dariusz Stola, jest pan wspanialym dyrektorem polin i jestem szczesliwy, ze pan zajmuje sie moja historia

Niestety znów "moja historia" a ta nasza wspólna o której inni pisali ze powwinna byc opisana prawidlowo, bez karygodnych bledów jak ta na internecie!

Nikt z obronców nie dyskutuje podanych przezemnie kilku bzdur iz internetu które Stola nie chcial zmienic. Rzucaja sie "do obrony". Smród!

Tak, znane z autopsji - dla mnie normalka - pracowalem na wydziale Patologii przez 10 lat i na Patologi Sądowej przez 2 lata. Nie moglem sie jednak przyzwyczajic do jednego zapachu - zwlok wylowionych e slodkiej wody. Gdy znajoma z Warszawy pisze ze majac bilety na te Panstwowe obchody chyba jedak nie pójdzie i pisze o obchodach i gdzy pisze o obchodach i atmosferze wokól zakanczajac - ja to juz wszysto znam z autopsji. Wtedy ja mysle o tym porównywaniu smrodu. Jest juz niewiele osób w naszym kregu które moze porównac to co sie dzieje teraz i lata przed- i pomarcowe. Wiem ze to rózne lata (podobnie jak po pogromie kieleckim i 1956 r.) ale odczucia, mysli daja sie porównywac niezaleznie od podkladu. Moje patologiczne pytanie, czy to jest juz ten zapach ciala z jeziora czy moze byc jeszcze gorzej?