Korczaka nazywały dzieci (co poniektóre) Setka. Mojego tatę, Pana Miszę, nazywały dzieci Żyrafa, bo był wysoki. Nie wiedziałem jednak że również wiele dzieci miały ekstra, ekstra “imiona”. Helenka Lewi która grała starą babcię w przedstawieniu na koloniach nazywano Babuleńka. Inne, dodatkowe imiona odnalazłem w pamiętnikach i w listach dzieci.
Babuleńka, Żyrafa i Setka, to ostatnie dotyczące Korczaka w związku z łamaniem przez niego §100 są wytłumaczalne i mnie dobrze znane. Nagle jednak pojawiła się Szkapa i Koza. Obie ksywy rodzaju męskiego należące do dwóch chłopców z Domu Sierot. Szkapa i Koza należące do dwóch chłopców z Domu Sierot odnalazłem przypadkowo wśród życzeń urodzinowych przesłanych na 80-te takowe dla Pana Miszy. Dwa podpisy: Szymon - "Zygmuś-Szkapa" i Wolf - "Koza". Dlaczego takowe? Do Wolfa bardziej by pasował Wilk.