Saturday, June 3, 2023

RAMPIARZE - MALARZE - DENTYŚCI - BÓG na wysokościach - TREBLINKA - Ważne stare książki! - Córka i wnuk oddali wszystko na makulaturę - Inni zamówili kontenery - Bo pisane w języku babci i dziadka który znają tylko biernie - Zżółkłe książki i Białe kruki.






Z reguły strasznie się cackam z książkami, to nie chodzi o wydania kolekcjonerskie, piękne, w obwolutach lecz te stare, zżółkłe rozpadające książki które są dla mnie święte. Moja wrażliwość została potwierdzona "zawodowo", pisząc książki o Zagładzie i okresie powojennym. To nie są "kolekcjonerskie" książki warte inwestycji. Maja jednak wielka wartość dla historyków i tych którzy chcą naprawdę wiedzieć jak to było. Wiadomo że zamordowano 6 000 000 świadków Zagłady.

Bedąc wiosną w Instytucie Polskim w Tel Avivie widziałem jakie książki przynoszą ludzie do biblioteki instytutu. Takie które zosta
ły po rodzicach z Polski którzy odeszli na tamten świat. Przynoszą głównie nowe książki bo to niby wstyd przynieść rozpadające się zżółkłe egzemplarze. Te, wg, nich "nieatrakcyjne", stare, wyrzucaj
ą zapewne na smietnik. Normalna reakcja, niby... Biblotekarka instytutu wystawia wielkie pudła z książkami dla tych którzy chcą je przejąć. Wiekszość książek wydana po 1970 roku. Gdzie są te inne. Emigracje z Polski do Izraela to przedewszystkiem på 1946, 1956 i po 1967 roku.

Wyrzucić tych ładnych książek to dzieci i wnukowie nie chca bo przecież to (ładnych) książka rodziców, czesto podpisana. No właśnie, i wstyd dać komuś tak
ą książke do czytania. Chwała tym którzy się nie wstydzą!

Więc ja takie książki biorę, najcz
ęściej od znajomych i daję im drugie życie. Czytam, przepisuję je na moim blogu czasami w całości, czasami cytuję, tak jak dzisiaj, pojedyncze kartki. Sprawiają na nowo funkcję
 im powierzoną prawie 80 lat temu. Prawda w opisach bezpośrednie opisana przez naocznych świadków Zagłady jest tak inna od tej z Wikipedii. Obecnie biblioteki i archiwa to także źródła wiedzy i weryfikacji informacji!

Zapytałem Tomasza Gruszkowskiego* na temat tych ksiażek na fotografii powyżej wybranych z mojej biblioteki. Odpowiedział. jak zwykle, natychmiast: O nakładach nie mogę nic powiedzieć – takich informacji nie ma w katalogu. Nie wiem, czy to jest TEN „Bełżec” – Bełżec Reder, Rudolf (1881-1968) | Bau, Józef (1920-2002) Il. | Fenichel, Abba (1906-1986) Il. | Centralna Żydowska Komisja Historyczna 1946 | Kraków : Centralna Żydowska Komisja Historyczna przy CK Żydów Polskich. Wszystkie są w zbiorach BN. Jego identyfikacja bezbłędna!



* Tomasz Gruszkowski z Zakładu Zbiorów Cyfrowych. Biblioteki Narodowej, odpowiada obecnie za prace Centrum Kompetencji Biblioteki Narodowej w dziedzinie digitalizacji materiałów bibliotecznych.



Nie znają Niemców ci, którzy sądzą, iż skończyło się na zagazowaniu nieszczęsnych. Niemcy to naród, który nie tylko uśmiercać potrafi, potrafią oni i nad trupami się znęcać.

Po zagazowaniu ofiar przystępowała do pracy grupa Żydów (około 20 osób), której zadaniem było otwieranie drugich drzwi komór (były podwójne drzwi), umieszczone w tyle budynku (prowadziły one na dziedziniec) i wywlekanie zwłok zamordowanych.

Honorowy tytuł tej grupy brzmiał: ..RAMPIARZE". Kolejno przekazywali oni zagazowanych następnej. 150-osobowej grupie t. zw. tragarzy. którzy w tempie biegu zawlec musieli ich do przygotowanych, maszynami wykopanych, dołów, leżących w odległości około 800 metrow od komor.

Były one głębokie i szerokie na 20 metrów przy 50-metrowei długości.

DO NIEKTORYCH DOŁÓW WRZUCANO PO 150 TYSIĘCY ZWŁOK ! !

-------------------

Bieg ze zwłokami do grobów był niesamowity. Wzdłuż całej trasy, w odstępach 100, 200 i 500 mtr., ustawiano Żydów (20 osób), t.zw. dentystów, którzy obcęgami i to również w biegu - wyrywali zwłokom zęby, złote, platynowe i protezy.

Niesamowity był to bieg 150 tragarzy ze zwłokami, przy współpracy 20-tu również biegajacych „dentystów-kopaczy" manipulujących w szczękach trupów.

Musiał to być makabryczny taniec.

A BÓG na wysokościach w „sprawiedliwości" Swej przypatrywał się temu.
-------------------
Dla całości obrazu muszę wspomnieć o jeszcze jednej 5-cio osobowej grupie, która zajmowała sie sprzątaniem komór. Po każdym gazowaniu zacierali oni ślady krwi pozostałe na ścianach komor.

Nazywano ich "MALARZAMI".

U Niemców musiał być „porządek".

—-----------------------

W Treblince uśmiercono również ponad pół miliona Żydów, przywiezionych z Francji, Belgii, Holandii i Bułgarii, Żydzi, pracujący przy torach kolejowych pod Warszawą (sierpień 1942) widzieli te wolno przejeżdżające pociągi, w których jechali zagraniczni Żydzi.



Z reguły strasznie się cackam z książkami, to nie chodzi o wydania kolekcjonerskie, piękne, w obwolutach lecz te stare, zżółkłe rozpadające książki które są dla mnie święte. Moja wrażliwość została potwierdzona "zawodowo", pisząc książki o Zagładzie i okresie powojennym. To nie sa "kolekcjonerskie" książki warte inwestycji. Maja jednak wielka wartosc dla historyków i tych którzy chca naprawde wiedziec jak to bylo. Wiadomo że zamordowano 6 000 000 świadków Zagłady.

Bedąc wiosną w Instytucie Polskim w Tel Avivie widziałem jakie książki przynoszą ludzie do biblioteki instytutu. Takie które zostaly po rodzicach z Polski którzy odeszli na tamten świat. Glównie nowe książki bo to niby wstyd przynieść rozpadające się zżółkłe egzemplarze. Biblotekarka wystawia wielkie pudła z książkami. Wiekszość wydana po 1970 roku. Gdzie te inne. Emigracje z Polski do Izraela to przedewszyskiem på 1946, 1956 i po 1967 roku.

Wyrzucić tych ładnych książek to dzieci i wnukowie nie chca bo przecież to (ładnych) książka rodziców, czesto podpisana. No właśnie, i wstyd dać komuś taka książke do czytania. Chwała tym którzy sie nię wstydzą!

Więc ja takie książki biorę i daję im drugie życie. Czytam, przepisuję je na moim blogu czasami w całości, czasami cytuję, tak jak dzisiaj, pojedyncze kartki. Sprawiają na nowo funkcję która im powierzoną prawie 80 lat temu. Prawda w opisach bezposrednie opisana przez naocznych świadków Zagłady jest tak inna od tej z Wikipedii!