Pomysł na Pokój Środkowy – w Domu Sierot Janusza Korczaka na Krochmalnej został zainspirowany jego pobytem na koloniach letnich w Wilhelmówce i Michałówce, gdzie pracował podczas studiów medycznych.
W Michałówce był podobny pokój dla „dozorcy”, czyli opiekuna, pomiędzy dwoma sypialniami, każda mieszcząca po 30 dzieci. Ten pokój miał dwa wewnętrzne okna wychodzące na dwie sypialnie. Ideą było, podobnie jak później w Domu Sierot planowanym przez Korczaka, czuwanie nad dziećmi i pomoc im w razie potrzeby w nocy. W Domu Sierot, jedna osoba na 100 dzieci. Na Krochmalnej były w "Pokoju Środkowym" nie tylko okna wewnętrzne, ale także drzwi prowadzące z pokoju opiekuna do obu sypialni. Czasami wieczorami opiekun puszczał muzykę w swoim pokoju z otwartymi drzwiami, aby muzyka była słyszalna zarówno w sypialniach dziewcząt, jak i chłopców.
