Wednesday, February 15, 2012

Dzieci Korczaka piszą - Tęsknimy trochę powietrza i zieleni - Children wrote: We kindly request the Reverend Father to grant us permission













Kosciól Wszystkich Świętych. Za plebania, blizej ul. Panskiej byl maly ogród. Dzieci od Korczaka w liscie do ks Godlewskiego prosza o pozwolenie zobaczenia zieleni.


















Ulica Sienna i konhelerki, powozy zastepujace tramwaje w getcie. Dom Sienna 16 gdzie miescil sie Dom Sierot jest zaznaczony strzalka. Obok Konhelerki stoja dzieci (z Domu sieort?) i mlodzieniec z ryksza (Ojciec?).


Do wielebnego Księdza Plebana przy Parafii Wszystkich Świętych.

Uprzejmie prosimy Sz. Ks. Plebana o łaskawe udzielenie nam pozwolenia na kilkakrotne odwiedzenie ogrodu przy Kościele w soboty w godzinach rannych, możliwie wczesnych (6.30 – 10).
Tęsknimy trochę powietrza i zieleni. Duszno u nas i ciasno. Chcemy zapoznać się i zaprzyjaźnić z przyrodą.
Nie będziemy niszczyć zasiewów.

Gorąco prosimy o nieodmówienie naszej prośbie.
Zygmuś, Semi, Abraszka, Hanka, Aronek



    From the book of Lifton, Letter of the children:
      We kindly request the Reverend Father to grant us permission to come a few times to the church garden on Saturday mornings, early if possible (6:30-10 a.m.). We long for a little air and greenery. It is stuffy and crowded where we are.
      We want to get to know and make friends with nature.
      We shall not damage the plants.
      Please don't refuse us.
      Zygmus, Sami, Abrasha, Hanka, Aronek


    For Korczak, nature was a spiritual as well as a physical restorative. When the orphans began pining for the good old days at summer camp, he thought of the patch of green he had noticed in the garden of the All Saints Church while he sat on the steps with Szulc. Deciding that the priest might respond to an appeal from children to play there, he helped little Sami compose a letter-a poignant document that might well have been drafted by King Matt..