Wednesday, April 20, 2022

Fałszywy rozkwit żonkilków i prawda o bieganiu z trumną przed Anielewiczem i Pomnikiem Bohaterów Getta. Wycinki z Face Book.

 

Bieganie z trumną Edelmana przed pomnikiem Bohaterów Getta nie było oddaniem hołdu komendantowi Anielewiczowi tylko tak jak to było z trumną Bolesława Bieruta przed Pałacem Kultury im. Stalina, dalszy ciąg "edelmani".



Willy Brandt - oddanie hołdu.



Leon Rozenbaum

Roman Wroblewski: aby odpowiednio naświetlić, prześwietlić i tym samym zrozumieć "edelmanię" należałoby wrócić do czasów PRL, kiedy to w odpowiedzi na powszechnie dotychczas popularyzowaną wersję władz, wg której powstanie w getcie było przede wszystkim wysiłkiem grup komunistycznych tam działających lewicowa opozycja anty-rządowa "wypisała" się niejako z oficjalnej uroczystości pod pomnikiem organizując odrębnie swoje. Zaczęło się to bodajże w r. 1988, w 45-tą rocznicę powstania. Wtedy to "Solidarność" odbyła swoją własną uroczystość, kreując i prezentując dr. Marka Edelmana, wybitnego wówczas opozycjonistę i jednego z przywódców powstania na jego ostatni symbol. Przyczynił się do tego niemało sam Edelman bagatelizując w wywiadach samo powstanie i postać jego prawdziwego przywódcy, Mordechaja Anielewicza. Ogólne przedstawienie powstania w Muzeum Polin jest w dużej mierze wynikiem dominacji koncepcji "edelmanii" jako że muzeum to powstało w okresie jej zwolenników będących u władzy. Fałszywy rozkwit żonkilów z okazji kolejnych rocznic jest tylko kolejnym symbolem tej koncepcji.
Skriv något ...

  • Roman Wroblewski
    Författare
    Administratör
    Leon Rozenbaum Twoja analiza i opis to PRAWDA. Wracajac do "komunistycznej" Polski to jednak trzeba przyznac ze obok portretów Józefa Lewartowskiego a właściwie Arona Finkelsteina był Anielewicz. Tutaj trzeba pamietać ze Lewartowski, wspólnie z m.in. Mordechajem Anielewiczem, Josefem Kapłanem oraz Icchakiem Cukiermanem zorganizowali w marcu 1942 w getcie Blok Antyfaszystowski. Moja mama i mama Orit Zehavi Bergman były wtedy w Getcie Warszawskim i wstąpiły do PPRu i razem uczyły sie posługiwaniem się bronia. Lewartowski za swoja działalność do 1 wrzesnia 1939 r siedział w więzieniu w Rawiczu gdzie poznał m.in. Pawła (Pinkusa) Findera i Bolesława Bieruta. To chyba za czasów Bieruta Lewartowski był eksponowany na rocznicach Powstania w Getcie Warszawskim (musze sprawdzić). Wracając do "edelmani" albo tej grupy odpowiedzialnej za "Fałszywy rozkwit żonkilków" to ta grupa była i jest popierana przez Muzeum Polin które w związku ze swoja odpowiedzialna funkcja powinno jednak trzymac się prawdy historycznej. Był tam niejaki p. Stola (z doktoratem) i stanowiskiem który pozwolił i aktywnie, jako naukowiec, współdziałał w szerzeniu się kłamstw na temat ZOB i aktywnie przyczynił się do eksponowania Edelmana kosztem Anielewicza. Bieganie z trumną Edelmana przed pomnikiem Bohaterów Getta nie było oddaniem hołdu komendantowi Anielewiczowi tylko tak jak to było z trumną Bolesława Bieruta przed Pałacem Kultury im. Stalina, dalszy ciąg "edelmani".

    A gdzie Komendant Powstania Mordechaj Anielewicz? Wiem że Muzeum Polin notorycznie, od lat unika jego nazwiska i fizjonomi. Poprzednim razem Muzeum Polin umieściło Go, prawdziwego bohatera, w kącie muralu, za wejściem do metra. Oj Polin, Polin!!! Co roku to samo!

    Jest Pani Stefa która została zamordowana w 1942 roku.

    Moze sie skonczyła taśma w Twoim Nikonie, Renata Zawadzka-Ben Dor?