Znów zapomnieli Anielewicza
Ciekawe dlaczego na stronach ŻIHu (Żydowski Instytut Historyczny) Mordechaj Anielewicz - komendant Powstania w Getcie Warszawskim nie jest w tygodniu poprzedzającym "obchody" ani razu wspomniany w ich informacjach (12-19 kwietnia 2024).
Anielewicz i Ala ma kota
Na stronie ŻIHu (Żydowski Instytut Historyczny) jest natomiast stara/nowa informacja o Alinie Margolis że 12 lat przed jej urodzeniem była już jako Ala w Elementarzu Falskiego.
Napisałem: Elementarz Falskiego z 1910 roku. W Ala ma kota dzieci mają kontakt z za pomocą pierwszych zdań do nauki czytania. Ta jedna z pierwszych czytanek ma już ponad 110 lat. To dowód ze Ala ma kota powstała przed urodzeniem Aliny. Ta historia na stronie ŻIHu to taka sama nowa prawda jak te dziennikarskie żonkilki.
Wstyd ŻIH który komendanta Powstania w getcie - Mordechaja Anielewicza nie wspomina.
Czyja wina?
Gdzie przyczyna?
Od 13.04.1943, Icchak Cukierman, zastępca komendanta ŻOBu, Anielewicza, został oddelegowany jako przedstawiciel ŻOBu po „aryjskiej stronie”. Do jego zadań należało przywrócenie łączności z kierowniczymi ośrodkami polskiego podziemia. Nie wrócił do getta podczas powstania, pozostał komendantem ŻOB po „aryjskiej stronie”. Kiedy z getta wydostali się Zalman Frydrych pseud. „Zygmunt” (członek Bundu i ŻOB) i Kazik Ratajzer (Symcha Ratajzer-Rotem, pseud. „Kazik”, członek ŻOB i organizacji politycznej Akiba), razem z nimi zorganizował przerzucenie kanałami grupy bojowników z getta, których przewieziono do lasu w okolice Łomianek.
Podczas Powstania w Getcie Warszawskim w 1943 roku jedynym komendantem był Mordechaj Anielewicz a jego zastępcą Cukierman.