Tuesday, November 25, 2014

Gdy spadają anioły - Obrona pracy doktorskiej mojej mamy - Dwie instytucje na Krakowskim Przedmieściu.

Babcia klozetowa z filmu Gdy spadają anioły. Na podłodze - białe kulki lub perełki chloru!

Gdy spadają anioły - film Romana Polańskiego kojarzy mnie się natychmiast z moją mamą i rokiem 1968 w Polsce.
Mnie już wtedy tam nie było. Ale relacje mojej mamy pamiętam do dzisiaj.

Chcę opisać dwie instytucje przy ul. Krakowskie Przedmieście, obydwie po parzystej stronie.

Jedna to
ul. Krakowskie Przedmieście 26-28,
a
druga instytucja to
ul. Krakowskie Przedmieście 60.


ul. Krakowskie Przedmieście 26-28

ul. Krakowskie Przedmieście 60

ul. Krakowskie Przedmieście 60 przed wojną i za czasu PRLu.

Pod jednym adresem jest Uniwersytet Warszawski a pod drugim Szalet Miejski. Śmierdzące instytucje pod koniec lat 60-tych. Teraz podobno mniej. Patrol Czystości może o tym zaświadczyć.

Śmierdzące w 1968 roku.

W 1968 roku miała moja mama wyznaczoną datę na obronę swojej pracy doktorskiej na Uniwersytecie Warszawskim czyli Krakowskie Przedmieście 26-28.

W 1969 podpatrywała jednak jak pracują tzw. babcie klozetowe w szalecie miejskim przy ul. Krakowskie Przedmieście 60. Dlaczego?

W Marcu 1968 – po tej prawej, wschodniej stronie Krakowskiego Przedmieścia, bliżej Kopernika niż Mickiewicza czyli na Uniwersytecie Warszawskim wydarzały się dziwne rzeczy. Co poniektórzy wypowiadają się że to było już tak bardzo dawno... Niektórzy - pracownicy archiwów!

Po marcu 1968 roku z Uniwersytetu Warszawskiego zniknęły bez śladu dokumenty kadrowe mojej Matki – wykładowcy tej uczelni oraz wszelki ślad po jej otwartym już przewodzie doktorskim!

Ktoś usunął z Archiwum UW wszystkie papiery dotyczące doktoratu, terminów obrony pracy doktorskiej, nazwiska promotora (prof. Bogdan Suchodolski) jak i wyznaczonych recenzentów Zofii Wróblewskiej!

Dostałem od Dziekana UW oficjalne potwierdzenie, że dokumenty zniknęły. Śladów po nich do dziś nie odnaleziono, mimo, że rygorystyczny regulamin archiwum UW zakłada ich bezterminowe przechowywanie.

Była studentką UW i przed- o po wojnie. Tam dostała po wojnie tytuł magistra. Papiery przedwojenne się zachowały....

Po marcu 1968 postanowiła moja mama nie bronić swojej pracy doktorskiej, jako protest! Więcej nie wiem!
Wiem że po złożeniu papierów na wyjazd z Polski myślała że jedyna praca jaka dostanie w Szwecji to będzie praca właśnie babci klozetowej, jak tej z filmu Romana Polanskiego!

Szalet - Krakowskie Przedmieście 60 jest teraz nawet zalecany przez Patrol Czystości.