Saturday, January 10, 2015
Friday, January 9, 2015
Ostra historia z Warszawskego getta -
Ostra historia
.
Klocmanówna kochała się podobno w moim Ojcu. Brat Klocmanówny której imienia nie znam, Owsej Klocman, starszy od mego Ojca o 11 lat, też z Pińska, chciał chyba mieć mojego Ojca za szwagra. Klocmanowie mieli już wtedy kilka fabryk żyletek, m.in. "Polonia luksusowe"! Były na Pradze, m.in. na ulicy Grochowskiej 169 tam gdzie dzisiaj posterunek policji.
Mój ojciec wybrał jednak biedna Lunię Rozentalównę z ulicy Twardej 3. Uciekając z Warszawy zostawił Owsej mojemu Ojcu kilogramy nieopakowanych (cześć wybrakowanych) żyletek. Moja Ciocia Krysia zamówiła w drukarni Wójcikiewiczów (tzn. u męża najstarszej siostry Sabiny) opakowania do żyletek. Cała rodzina Rozentali siedziała na ulicy Ogrodowej 26A i pakowała żyletki. Przez pewien okres moja Ciocia Krysia sprzedawała je...
W czasie okupacji niemieckiej fabrykę skonfiskowano jako mienie żydowskie ale nadal produkowano w niej – pod niemieckim nadzorem – żyletki na potrzeby lokalne. Na górnym skrzydełku jednego z rzadkich opakowań z czasów wojennych widnieje napis „Hergestellt im Generalgouvernement” (niem. „Wyprodukowano w Generalnym Gubernatorstwie”) – taką nazwą naziści określali okupowany obszar Polski, w odróżnieniu od części włączonej do III Rzeszy. Warszawa należała do GG.
Rodziny Klocmana (Klotsmana) i jego młodszego współpracownika – Michała Frydmana (Friedmana) – uciekły przed nazistami w 1940 r. z Wilna (Litwa) przez Turcję i przybyły do Palestyny w sierpniu 1940 r. Wszyscy (ocalali) członkowie rodzin Klotsmanów i Friedmanów zostali później zatrudnieni w fabryce OKAVA. Nazwa OKAVA pochodzi od pierwszych liter imienia i nazwiska założyciela fabryki – Ovseya Klotsmana – do których dodano początkowe litery nazwy stolicy Polski VA (Warszawa), bo właśnie w tym mieście rozpoczęła się jego kariera.
Klocman miał fabryki produkujące żyletki w pięciu krajach na całym świecie: w Polsce, Palestynie/Izraelu (przed 1948 r.), na Litwie, w Egipcie oraz Irlandii. W czasie II wojny światowej jego najlepiej prosperująca firma – OKAVA w Palestynie – wytwarzała miesięcznie do 5 mln żyletek i rozprowadzała je w krajach Bliskiego Wschodu.
.
Klocmanówna kochała się podobno w moim Ojcu. Brat Klocmanówny której imienia nie znam, Owsej Klocman, starszy od mego Ojca o 11 lat, też z Pińska, chciał chyba mieć mojego Ojca za szwagra. Klocmanowie mieli już wtedy kilka fabryk żyletek, m.in. "Polonia luksusowe"! Były na Pradze, m.in. na ulicy Grochowskiej 169 tam gdzie dzisiaj posterunek policji.
Mój ojciec wybrał jednak biedna Lunię Rozentalównę z ulicy Twardej 3. Uciekając z Warszawy zostawił Owsej mojemu Ojcu kilogramy nieopakowanych (cześć wybrakowanych) żyletek. Moja Ciocia Krysia zamówiła w drukarni Wójcikiewiczów (tzn. u męża najstarszej siostry Sabiny) opakowania do żyletek. Cała rodzina Rozentali siedziała na ulicy Ogrodowej 26A i pakowała żyletki. Przez pewien okres moja Ciocia Krysia sprzedawała je...
W czasie okupacji niemieckiej fabrykę skonfiskowano jako mienie żydowskie ale nadal produkowano w niej – pod niemieckim nadzorem – żyletki na potrzeby lokalne. Na górnym skrzydełku jednego z rzadkich opakowań z czasów wojennych widnieje napis „Hergestellt im Generalgouvernement” (niem. „Wyprodukowano w Generalnym Gubernatorstwie”) – taką nazwą naziści określali okupowany obszar Polski, w odróżnieniu od części włączonej do III Rzeszy. Warszawa należała do GG.
Rodziny Klocmana (Klotsmana) i jego młodszego współpracownika – Michała Frydmana (Friedmana) – uciekły przed nazistami w 1940 r. z Wilna (Litwa) przez Turcję i przybyły do Palestyny w sierpniu 1940 r. Wszyscy (ocalali) członkowie rodzin Klotsmanów i Friedmanów zostali później zatrudnieni w fabryce OKAVA. Nazwa OKAVA pochodzi od pierwszych liter imienia i nazwiska założyciela fabryki – Ovseya Klotsmana – do których dodano początkowe litery nazwy stolicy Polski VA (Warszawa), bo właśnie w tym mieście rozpoczęła się jego kariera.
Klocman miał fabryki produkujące żyletki w pięciu krajach na całym świecie: w Polsce, Palestynie/Izraelu (przed 1948 r.), na Litwie, w Egipcie oraz Irlandii. W czasie II wojny światowej jego najlepiej prosperująca firma – OKAVA w Palestynie – wytwarzała miesięcznie do 5 mln żyletek i rozprowadzała je w krajach Bliskiego Wschodu.
Thursday, January 8, 2015
Bóg to dusza bezdusznej ludzkości
Warszawskie getto, 1942 rok. Deportacja Żydów do obozów zagłady, gdzie byli z reguły bezzwłocznie pedzeni do komór gazowych i mordowani! |
Po Zagładzie powstały tezy próbujące wyjaśnić "milczenie Boga” i "milczenie ludzkości” wobec Zagłady.
Dla wierzących, Bóg to dusza bezdusznej ludzkości. Ja nie wierzę w duszę, ale na pewno w ludzką bezduszność.
Drugie Pokolenie
czyli
Potomkowie Ocalałych z Zagłady - Holokaustu
Drugie Pokolenie
czyli
Potomkowie Ocalałych z Zagłady - Holokaustu
Monday, January 5, 2015
Ostatni etap - Lwów razy, a pózniej powrót do Korczaka
Lwów to dla mnie 3 adresy. Dwa pierwsze znalazlem! Trzeci, miejsce slubu moich rodziców, jeszcze nie!
- Kamienica czynszowa, ulica Św. Anny nr. 1
- Polski Dom Akademicki ( Łoziniec), ulica Łozińskiego nr. 7, Hercena), zbudowany w stylu zakopianskim wg. arch. Zachariewicza
- Urzad stanu cywilnego
1. Kamienica czynszowa, ulica Św. Anny nr. 1
2. Polski Dom Akademicki ( Łoziniec), ulica Łozińskiego nr. 7, Hercena), zbudowany w stylu zakopianskim wg. arch. Zachariewicza
Subscribe to:
Posts (Atom)