Thursday, March 10, 2016

Nelly - Tomorrow is my last day of (official) Shiva.

Fresh blankets on the floor and an especially prepared extra step on the right of the bed to avoid big jumps after surgery! and Korczak in the right corner, top,


Tomorrow is my last day of (official) Shiva. However, nothing happened during past 6-days. The same pain, the same tears, the same empty home.
.
Shiva is the week long period of mourning following a loved one's death. During this time, family members traditionally gather in one home to receive visitors. The word “shiva” means seven, signifying the seven day mourning period.
.
Som tecken på sorg, görs en reva i ens skjorta
som man bär på sig.
En tradition att man sorger och vakar över den döde.
Jag har en stor reva i hjärtat. blödande och smärtsam!

Monday, March 7, 2016

Marysia Górnicka Weisbaum Zozula odeszła od nas




Marysia Górnicka Zozula odeszła od nas.

"Moja Marysia" od 1-szej klasy. Najpierw w szkole nr. 38 na Mazowieckiej a potem w "Korczakowskiej" nr. 211 na Nowym Swiecie, Jeden obraz Marysi to małej dziewczynki z bardzo długim, grubym warkoczem a drugi to ślicznej dorosłej kobiety pięknie tańczącej i uczącej tańca nas wszystkich w Sródborowie!

Teraz już Ciebie nic nie boli kochana, a my się powoli dołączymy do Ciebie i na nowo będziemy wspólnie tańczyć trzymając się za ręce!

Po śmierci mojego Taty w 1993 roku napisałem wspomnienie o Nim do Gazety Wyborczej i podpisałem:
Roman Romuald Wasserman-Wróblewski

Nie Romuald Wróblewski!

Marysia przeczytała i napisała do mnie że ona też MUSI takie napisać. Po kilku miesiącach przsyłała mnie opowiadanie, niby o swoim Ojcu. Poprawiała, dyskutowała.
Gdy skończyła pozostawiła piękny dokument naszego dzieciństwa. Od szkoły podstawowej i pierwszych lat podczas gdy była nauka religii i kiedy to za dziećmi które nie chodziły na religię koledzy i koleżanki z klasy wołały "Żydzi, Żydzi", aż do lat studenckich, "marca" i jej ślubu.

Opowiadanie nazywa się "Mój Tata płakał"!. Ale jej tata podobnie jak w filmie Ida nie jest główną postacią jej opowiadania lecz ona sama. Marysia chciała koniecznie je podpisać:
Maria Weisbaum-Zozula

Weisbaum, to prawdziwe nazwisko Jej ojca.