| Poszukuję podobnej mapy Michałówki - tutaj Wilhelmówka i Zofiówka. |
Towarzystwo Kolonii Letnich (TKL) zapewniało najbiedniejszym dzieciom wyjazd na kolonie. Zakwalifikowane do wyjazdów dzieci ekspediowano do własnych letnisk. W powieści Janusza Korczaka Mośki, Joski i Srule są opublikowane urywki z gazety kolonijnej - „Michałówka“ (Rozdział XIII). Jeden artykuł „Michałówki“ jest poświęcony TKL i koloniom letnim. Opis oczywiście Janusza Korczaka:
Kolonie letnie już 25 lat wysyłają dzieci na wieś.Kolonie letnie wysyłały mało dzieci, potem dużo dzieci, a teraz wysyłają co rok 3000; połowa, to jest 1500 chłopców i 1500 dziewczynek.Kolonie letnie wysyłają dzieci katolickie i dzieci żydowskie ale tylko biedne.Kolonie letnie wydają 40.000 rubli na rok, żeby wysyłać dzieci na wieś. — Ubrania, łóżka, talerze, mydło, mięso i mleko — wszystko trzeba kupować. Więc ten, kto gubi chustki do nosa i piłki, drze ubrania, wybija szyby i łamie widelce — robi źle, bo będzie mniej pieniędzy na mleko i chleb, i nie wyjedzie już tak dużo dzieci, a te, które nie wyjadą na wieś, będą smutne, będą płakały.Kolonie letnie mają dużo takich domów i lasów, jak Michałówka. Dzieci jadą i do Ciechocinka i do Zofiówki i do Wilhelmówki.Na kolonię Michałówkę idzie dużo pieniędzy, bo aż 5000 rubli. Dwa razy w ciągu lata przyjeżdżają tu chłopcy i dwa razy dziewczynki.Kto daje te pieniądze? — Dają różni ludzie. Jeden umiera, więc pieniądze już mu są niepotrzebne. Drugi chce kupić sobie łaskę u Pana Boga, trzeci chce, żeby wszyscy mówili, że on jest dobry. A czwarty jest naprawdę dobry i chce, żeby wszystkie dzieci bawiły się wesoło na wsi i były zdrowe.
Towarzystwo Kolonii Letnich w Warszawie: instrukcye dla : lekarzy kolonii, dozorców i dozorczyń, gospodyń i regulamin zapisu dzieci. 1901. |
