Thursday, April 23, 2015

Janusz Korczak - Sąd kolonijny — Sprawy cywilne i karne — Wyroki sądowe - Józki, Jaśki i Franki - Mośki, Joski i Srule - Wilhelmówka i Michałówka.

ILUSTRACYE S. LIPSZYCOWEJ 

Wyroki sądowe - Józki, Jaśki i Franki

ROZDZIAŁ PIĄTY.

Sąd kolonijny. — Sprawy cywilne i karne. — Wyroki sądowe.

...-Proszę pana, on się pcha, - sypie piasek, — zabrał łyżkę, — nie daje grać, — bije się, — przeszkadza. — Proszę pana! Gdzie jest stu pięćdziesięciu chłopców, tam musi być codziennie trzydzieści kłótni i pięć bijatyk; gdzie są spory i bójki, tam powinien być sąd; sąd musi być sprawiedliwy, cieszyć się powagą i zaufaniem. I taki właśnie sąd mieliśmy w Michałówce. Sędziów jest trzech: przez głosowanie wybrali ich z pośród siebie chłopcy. Co tydzień głosowanie się powtarza....

...Sąd odbywa się w lesie albo na werandzie, sędziowie siedzą na krzesłach przy stole, oskarżeni i świadkowie na długiej ławce, a publiczność stoi za ławką. Woźni pilnują porządku. Dozorca, który jest i prokuratorem-oskarżycielem i adwokatem - obrońcą, zapisuje wszystko do grubego kajetu w czarnej oprawie. Po sprawie sędziowie idą na naradę, a ogłoszenie wyroku oznajmia dzwonek. Fiszbin rzucił kamieniem w Olszynę i trafił go w nogę, ale niezbyt mocno. Olszyna płakał jednak. — Czy rzuciłeś w Olszynę kamieniem? — Nie. — Kiedy ludzie widzieli, że Olszyna trzyma się za nogę i płacze. — Nieprawda, nie rzuciłem, i Olszyna nie płakał. Następuje przesłuchanie świadków. Sąd uprzedza, że kłamstwo surowo jest karane. Ustalono czas i miejsce przestępstwa, ilość i nazwiska świadków. — Rzuciłeś kamień? — Nie. Ponowne dokładne przesłuchanie świadków stwierdza, że Fiszbin zupełnie bez powodu rzucał w Olszynę szyszki i małe kamyki....

...Sąd kolonijny rozważa też sprawy, gdzie oskarżał sam prokurator - dozorca. Oto na ławie przestępców zasiadają: Pływak i Szydłowski. Pływak i Szydłowski poszli daleko za kolonię w pole, nie słyszeli dzwonka i spóźnili się na śniadanie. — Czy nie wiedzieli, że za las kolonijny sami wychodzić nie mają prawa, bo mogą zabłądzić, utopić się w rzece, krowy mogą ich pobość lub psy pokąsać? — Czy nie wiedzieli, że na śniadanie nie wolno się spóźniać, bo po śniadaniu mamy iść do kąpieli? — I poco poszli za las, kiedy tu mają dość miejsca do zabawy? Pływak i Szydłowski poszli kwiaty zbierać. — Panowie sędziowie! Chłopcy ci zawinili niewątpliwie. Na śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacyę nie można się spóźniać, nie może stu chłopców czekać na jednego lub dwóch. Nie możemy każdego szukać z osobna w lesie i za nos ciągnąć do stołu. Dlatego jest dzwonek, i dzwonka pilnować się trzeba. — Należy więc ich ukarać, a jednak... Pływak i Szydłowski poszli za las kolonijny po kwiaty. Na wsi wolno kwiaty zrywać. Tak ich to ucieszyło, że zapomnieli o jedzeniu; Pływak jest pierwszy raz na kolonii, Szydłowski był w Ciechocinku, ale tam też kwiatów jest mało. Więc może ten raz pierwszy im przebaczyć? I sędziowie po krótkiej naradzie uniewinnili obu oskar­żonych.
Urywki z Janusza Korczaka Wyroki sądowe - Józki, Jaśki i Franki.

Czy opisy sądów na koloniach letnich to podstawa do Kodeksu Sądowego dla Domu Sierot i Naszego Domu? Tutaj opis sądu w Wilhelmówce w tygodniku Rozrywki z 1909 roku.


Czy opisy sądów na koloniach letnich to podstawa do Kodeksu Sądowego dla Domu Sierot i Naszego Domu?

Do sądu dzieci mogły podawać nie tylko siebie nawzajem, ale również dorosłych – wychowawców i wszystkich pozostałych pracowników domu łącznie z Doktorem. Funkcję sędziów pełnili losowo wybrani ci członkowie społeczności – dzieci i opiekunowie – którzy w ostatnim czasie nie mieli problemów z prawem. 

Kodeks sądowy stworzony przez Korczaka liczył 1000 paragrafów (tak naprawdę to trochę mniej), z czego dopiero § 500 wyznaczał karę, a tylko ostatni § 1000 decydował o wydaleniu dziecka lub pracownika z zakładu.

Pierwsze wydanie opowiadania o koloniach w Michałówce było zatytułowane:
„Michałówka“.
(Kolonja dla dzieci żydowskich),
(Z notatek dozorcy)
i drukowana w odcinkach z tygodniku Izraelita od 7 października 1904, to znaczy dwa miesiące po zakonczeniu ostatniego turnusu.  Izraelita R.39, nr 41 (7 października 1904).



W tygodniku Promyk opowiadanie o koloniach w Michałówce było zatytułowane Mośki, Joski i Srule (1909). Tam były po raz pierwszy opublikowane schematyczne rysunki z "wojny" opublikowane w wydaniu książkowym z rysunkami Sary Lipszycowej. Archiwum Stowarzyszenia Korczakowskiego Dziedzictwa w Sztokholmie - Korczak Living Heritage Association KLHA i Swedish Holocaust Memorial Association SHMA.

W tygodniku Promyk opowiadanie o koloniach w Michałówce było zatytułowane Mośki, Joski i Srule (1909). Tam były po raz pierwszy opublikowane schematyczne rysunki z "wojny" opublikowane w wydaniu książkowym z rysunkami Sary Lipszycowej. Prawdopodobnie sam Korczak narysował pierwowzór tego rysunku. Archiwum Stowarzyszenia Korczakowskiego Dziedzictwa w Sztokholmie - Korczak Living Heritage Association KLHA i Swedish Holocaust Memorial Association SHMA.

W tygodniku Promyk opowiadanie o koloniach w Michałówce było zatytułowane Mośki, Joski i Srule (1909). Tam były po raz pierwszy opublikowane schematyczne rysunki z "wojny" opublikowane w wydaniu książkowym z rysunkami Sary Lipszycowej. Prawdopodobnie sam Korczak narysował pierwowzór tego rysunku. Tutaj z archiwum Biblioteki Narodowej - Polona.



Janusz Korczak’s very first pedagogical practice took place while he was a student at the Department of Medicine at Warsaw University. he accepted work  In 1904 he went to the summer camp for Jewish children at Michałówka. He returned to Michałówka in 1907.  Already at this early stage, he introduced some of his own ideas for organizing the life of a community of children. He worked also at a Polish children’s camp in Wilhelmówka in the summer of 1908. His experience of solving pedagogical problems is described in two books; Mośki, Joski i Srule (1910) and Józki, Jaśki Franki (1911).


Janusz Korczak - Most na Bugu do Małkini - Droga na kolonie Michałówka i do Treblinki

Dworzec Petersburski w Warszawie. Janusz Korczak wyjeżdżał stąd pociągiem do Małkini na kolonie Michałówka.


Korczak na letnich koloniach w Michałówce

— Vivat! Niech żyje kolonia Michałówka! — A więc tak wygląda weranda?
Wypijają po kubku mleka, i do roboty. Myją się po podróży, ubierają w
białe kolonijne ubrania, a najbardziej śmieszą ich płócienne czapki.
Zabawne czapki, podobne do tych, jakie noszą kucharze. — Teraz wszyscy wyglądają jednakowo. A malcy dumni są z otrzymanych szelek.

Ilustracja i tekst z książki "MośkiJoski i Srule” (1910).

Janusz Korczak przejeżdżał przez most na Bugu do Małkini (zwany warszawskim) w 1904 i w 1942 roku. - To była droga na kolonie Michałówka i do Treblinki. Michałówka była na północ od stacji Małkinia A (czyli nad zaznaczonym na mapie z lat 40-tych, garnizonem niemieckim G. Stacja w Treblince - B, na południe od Małkini. Most przez Bug - C.


Droga do Treblinki wiodła przez rzekę Bug. Pociąg przekraczał ja dwukrotnie. Pierwszy raz w drodze miedzy Prostyniem a Małkinią, a drugi raz w drodze z Małkini do Treblinki. Na stacji w Treblince dzielono pociąg i po 20 wagonów odsyłano bocznicą do obozu śmierci w Treblince.


Janusz Korczak przejeżdżał przez ten most na Bugu nieopodal Małkini (zwany warszawskim). W sierpniu 1942 roku to była droga ostatnia droga Janusz Korczaka do Treblinki.


Janusz Korczak przejeżdżał przez most na Bugu do Małkini (zwany warszawskim) w 1904 i w 1942 roku. - To była droga na kolonie Michałówka i do Treblinki.

Czy jeszcze daleko? — pytają się dzieci, bo spieszno im do lasu, do
rzeki, do łąki, o których opowiadają tyle dziwów ci, którzy już w
zeszłym roku byli na kolonii. Na kolonii jest ogromna weranda; cóż to
być może takiego — weranda? — Dla wszystkich stu pięćdziesięciu są
tylko cztery pokoje — cóż to za wielkie sale być muszą?

Przejeżdżamy przez most. Most jest zupełnie inny, niż ten, który łączy
Pragę z Warszawą. Ale ładniejszy, o — ładniejszy znacznie.

— Chłopcy, wysiadamy. Wszyscy macie worki i czapki ? — Mamy —
odpowiadają chórem. Na dworcu oczekuje już dwanaście wozów
drabiniastych, wysłanych słomą i sianem. — Ostrożnie na wozach, żeby
któremu noga nie dostała się między koła. — Ja będę pilnował, proszę
pana. — Dobrze, pilnuj. — Jazda! Słońce wita bladą gromadkę. —
Dziękujemy ci, dobre słońce i lesie zielony i łąko wesoła. Dziękujemy
wam, dzieci wiejskie, że wybiegacie z chat i uśmiechem pozdrawiacie
nasze wozy, wysłane sianem. — Czy daleko jeszcze, proszę pana? — O,
tam czernieje nasz las, o, już widać i polankę, — o, już i młyn — i
czworaki dworskie, i wreszcie — nasza kolonia.

— Vivat! Niech żyje kolonia Michałówka! — A więc tak wygląda weranda?
Wypijają po kubku mleka, i do roboty. Myją się po podróży, ubierają w
białe kolonijne ubrania, a najbardziej śmieszą ich płócienne czapki.
Zabawne czapki, podobne do tych, jakie noszą kucharze. — Teraz wszyscy
wyglądają jednakowo. A malcy dumni są z otrzymanych szelek.


Urywek z książki Janusza Korczaka "Mośki, Joski i Srule”

Wednesday, April 22, 2015

Janusz Korczak - Den gamle doktorn vigde sitt liv åt barnen


Den gamle doktorn vigde sitt liv åt barnen
Berättelsen om Janusz Korczak (1878–1942), barnläkare, pedagog, författare och en förgrundsgestalt för Barnkonventionen skrev Carl Lindgren, med dr, barnläkare och författare


Jag skrev till Läkartidningen följande:
"Lite felaktigheter men annars OK"
-
Jag har på inget sätt nedvärderat artikeln. Den är viktig! Det var bara små saker. Av de är det viktigaste var att påpeka att Korczak mördades tillsammans med 239 barn och andra lärare i ett utrotningsläger. Det är viktigt att förstå skillnaden mellan ett koncentrationsläger och ett dödsläger. Korczak och barnen mördades bara för att de var judar. Att förstå Förintelsen måste man förstå skillnaden.
Ellen Keys personliga arkiv finns på Kungliga Biblioteket i Stockholm. Där finns över 9.300 brev från 2.900 brevskrivare. Ellen Keys arkiv upptar 13,8 hyllmeter och 273 volymer. Katalogen över hennes brevväxling visar att Ellen Key kanske aldrig ha skrivit till Janusz Korczak eller Henryk Goldschmidt och inte heller har hon fått något brev från honom.
Ellen Keys mest kända bok är "Barnets århundrade" som publicerades vid sekelskiftet 1900. Om man jämför den med Janusz Korczaks "Hur man älskar ett barn" som publicerades 1919, finner man flera gemensamma drag.
Slutligen så har jag inte missat något budskap när det gäller Janusz Korczak som min far arbetade med under 30- och 40-talet.
Romuald Wroblewski, Docent, emeritus
2015-04-21 14:03 

Tuesday, April 21, 2015

Przeprowadzki Janusza Korczaka


Korczak mieszkał w Domu Sierot na Krochmalnej 92 do 1932 roku, kiedy to przeniósł się do mieszkania swojej siostry Anny przy ul. Żurawiej 42. Później oboje przeprowadzili się na ul. Złotą 8 m. 4.

Po 1932 roku sypiał od czasu do czasu na Krochmalnej w pokoiku bez okna (relacja Felka Grzyba w czasie pierwszego spotkania z moim Ojcem) miedzy sypialniami dziewcząt i chłopców, w pokoiku gdzie normalnie sypiał dyżurny bursista.

Ja dotychczas myślałem że jego pokój na poddaszu do końca pozostał jego i że pokój miedzy sypialniami (X) miał okno!

Wiecie może jak to było z tymi przeprowadzkami Doktora?

Sunday, April 19, 2015

Pierwszy pomnik Bojowników Getta Warszawawskiego z 1946 roku

Pierwszy pomnik Bojowników Getta Warszawawskiego z 1946 roku - gałązka palmowa - symbol męczeństwa i pierwsza litera hebrajskiego alfabetu (bet) - symbol nowego życia. 
Foto: Ewa Bratosiewicz 





Pomnik składa się z dwóch części. Pierwsza z nich to okrągła tablica z napisem w językach polskim, hebrajskimi jidysz: "Tym, którzy polegli w bezprzykładnej bohaterskiej walce o Godność i Wolność narodu żydowskiego, o Wolną Polskę, o wyzwolenie człowieka – Żydzi Polscy". Tablicę otacza kamienne obrzeże z czerwonego piaskowca. Kolor kamienia i wysypane wokół fragmenty cegieł symbolizują krew przelaną w walce.

Niższa część pomnika to płyta w kształcie koła, na której został umieszczony odlany z metalu liść palmowy – symbol męczeństwa – oraz hebrajska litera „bet” czyli „B”. Litera „B” pochodzi od słowa berejszys lub brejszes w języku jidysz, a bereszit w języku hebrajskim.

Asteroid 2163 Korczak



Asteroid 2163 Korczak
Discovered 1971 Sept. 16 at the Crimean Astrophysical Observatory.

Named in memory of Janusz Korczak (1878-1942), Polish-Jewish writer, teacher and doctor who perished with his 239 pupils at Treblinka deathcamp on August 5th. 1942.

2163 Korczak is a main-belt asteroid. The asteroid belt is the region of the Solar System located roughly between the orbits of the planets Mars and Jupiter. It is occupied by numerous irregularly shaped bodies called asteroids or minor planets. The asteroid belt is also termed the main asteroid belt or main belt because there are other asteroids in the Solar System such as near-Earth asteroids and trojan asteroids.