Tuesday, August 6, 2013

Korczak - Ellos fueron deportados a Treblinka

TRADUCCION: Janusz Korczak fue un reconocido maestro, médico y escritor en Polonia, que se convirtió en el jefe del orfanato judío en Varsovia. Su doctrina educativa defendió la dignidad de los niños y pidió a los adultos que les muestre respeto y amor. Korczak, junto a Stefania Wilczynska, trató de aislar a los niños en el orfanato en el ghetto de la realidad circundante y de darles una vida lo más normal posible.

En el 5 de agosto de 1942, durante una ola de 3 meses de deportaciones del ghetto de los nazis reunieron a Korczak, su personal y los 200 niños del orfanato. Marchaban en fila a la Umschlagplatz con Korczak a la cabeza. Él nunca abandona a sus hijos, incluso hasta el final. Ellos fueron deportados a Treblinka, junto donde fueron asesinados. Un testigo describió la escena: "Los hijos andan en la línea de cuatro con Korczak a la cabeza. Sus ojos miraban hacia delante ... Esto no fue una marcha a los coches de ganado, pero en silencio, disciplinada protesta contra el asesinato. "




Korczak - Övertalar han den tyska militären? - Lågt av Sveriges Radio! - Handlar det om Korczak? Nej!



4 minuters långa klåperi i SRs regi kommer att finnas dessvärre i deras arkiv!



Från SR 
En man och ett barn i ghettot i Warszawa. Imorgon ska de till Treblinka. Hur tröstar man ett barn som är rädd för att somna när de nästa morgon ska till ett koncentrationsläger?
Publicerat måndag 5 augusti kl 00:10
Den 5 augusti 1942 deporteras den polsk-judiske barnläkaren och författaren Janusz Korczak till Treblinka. Han driver under kriget ett barnhem i Warszawas getto, och när barnen ska deporteras till koncentrationslägret och en säker död övertalar han den tyska militären att låta honom följa med dem.
Med: Fredrik Lundqvist och Erik Stenhammar
Manus: Stina Oscarson och Augustin Erba
Regi: Augustin Erba
Ljud och mix: Jan Cruseman


Den ovan markerade texten (tagen från Wiki) är det det enda sanna och verklighetstrogna i det 4 minuters långa programmet som sändes 71 år efter Janusz Korczaks död.



Felaktigheter

Barnen i Korczaks Barnhem Dom Sierot, skulle, liksom hela Warszawas judiska gettots befolkning på 300 tusen människor ovilkorligen deporteras till utrotningslägret Treblinka. Inget att göra med ett koncentrationsläger.

Deportationerna skedde från Umschlagsplatz. Dit förde man alltid folk under dagen, aldrig under natten som man antyder i Sveriges Radio.

Tågen avgick oftast mitt på dagen för att föra de dödsdömda till Treblinka innan det blev mörkt. I den tyska logistiken skulle alla vara döda samma dag och tågen, redan vid midnatt skulle återvända tomma till Warszawas getto, färdiga för att föra nästa last av de dödsdömda till Treblinka.

Påståendet att Korczak skulle "be att få följa med barnen" till Treblinka är löjligt. 

Det viktigaste är dock hela det fiktiva samtalet mellan Korczak och flickan. Där känner man inte igen Korczak! och där ligger det tyngsta i min kritik. Lågt, SR samt Stina Oscarson och Augustin Erba. Det duger det inte med ett hafsverk för att beskriva och hedra Janusz Korczak!


Tyvärr, så hamnar denna 4 minuters långa klåperi i SRs arkiv!


Tågen avgick oftast mitt på dagen för att föra de dödsdömda till Treblinka innan det blev mörkt. I den tyska logistiken skulle alla vara döda samma dag och tågen vid midnatt skulle återvända tomma till Umschlagplatz i Warszawas getto, färdiga för att föra nästa last av de dödsdömda.


Det farligaste är dock att hela programmet, den fiktiva historien där Janusz Korczak "ber nazisterna" att få följa med barnen till dödslägret Treblinka och osannolika samtalet mellan Korczak och flickan kommer att leva vidare. Stina Oscarsons och Augustin Erbas hafsverk om Janusz Korczak publiceras redan på andras hemsidor! Se nedan.


Hela den osanna historien uppdiktad av Sveriges Radio där Janusz Korczak "ber" nazisterna att få följa med barnen till utrotningslägret Treblinka har dessvärre redan fortplantats vidare! 


Monday, August 5, 2013

Korczak - 5 sierpnia, "Okolicznościowe" zdjęcia.

5 sierpnia 1942 roku i "Okolicznościowe" zdjęcia.

Ulica Sienna 16/Śliska 9 to dla wielu znany adres.
Korczak, dziesięcioro wychowawców i 239 dzieci zostali 5 sierpnia 1942 wyprowadzeni wyjściem na Śliską 9 w kierunku na Umschlagplatz,

Tu była ostatnia siedziba Domu Sierot. Po polsku to się zdaje nazywa „podwójny adres”. Dwa wejścia, od strony dwóch ulic do tego samego budynku.

Mój ojciec, Misza Wasserman Wróblewski, opowiadał że do Domu Sierot wchodziło się zazwyczaj wejściem od ulicy Śliskiej. Zastanawiam się dlaczego? Czy boczne, tylne wejście było mniej narażone na lustrację patroli niemieckich rozmieszczonych wzdłuż granic getta? Nie było stąd widać muru granicznego getta z zasiekami z drutu kolczastego i pseudonormalnego życia?

Wyprowadzono ich z ostatniej siedziby Domu Sierot w getcie - gmachu Tow. Pracowników Handlowych m. Warszawy Sienna 16/Śliska 9.


Zostali wyprowadzeni do wagonów i deportowani do obozu śmierci Treblinka. Ja, przez kilka lat szukałem zdjęcia fasady tego domu - Śliska 9.


Przegladając zdjęcia do artykułu o barykadach powstanczych w 1944 roku znalazłem zdjęcie domów na Śliskiej. Nie jestem w 100 % pewny który to jest dom Śliska 9. Moja cyfra na zdjęciu, czyli identifikacja domu jest prowizoryczna!

5 sierpnia 1942 roku - za murami getta
Dziennik "Nowy Kurier Warszawski", informuje pod datą 5 sierpnia 1942 roku że powstało tzw. wesołe miasteczko na placu Krasińskich i warszawiacy będą wreszcie mieli miejsce beztroskiej rozrywki.


Placu Krasińskich. Karuzela - K, opisana przez Czesława Miłosza który jechał wraz z żoną Janiną z warszawskiego Mokotowa na Bielany w odwiedziny do pisarza Jerzego Andrzejewskiego. Huśtawki - H.


Właśnie ta karuzela opisana jest przez Czesława Miłosza który jechał podczas Powstania w Getcie w kwietniu 1943 roku. Jechał wraz z żoną Janiną z warszawskiego Mokotowa na Bielany w odwiedziny do pisarza Jerzego Andrzejewskiego. Tramwaj zatrzymał się przy ul. Długiej graniczącej z placem Krasińskich – tam żadnych pojazdów już nie wpuszczano. Miłoszowie musieli wziąć bryczkę, która dowiozła ich do kolejnego tramwaju jadącego na Bielany. Na placu Krasińskich, pomiędzy ulicą Świętojerską a miejscem, gdzie obecnie stoi pomnik powstańców Warszawy, Miłosz zobaczył coś, co nim wstrząsnęło. Kręciła się tam łańcuchowa karuzela, a obok stały huśtawki. Tego słonecznego dnia na plac Krasińskich przybyło wiele osób. en drastyczny kontrast – ginących samotnie Żydów oraz bawiących się obok Polaków. To zainspirowało przyszłego noblistę do napisania wiersza Campo di Fiori.

Wspomniałem Campo di Fiori
W Warszawie, przy karuzeli
W wiosenny wieczór pogodny
Przy dźwiękach skocznej muzyki.
Salwy za murem ghetta
Głuszyła skoczna melodia
I wzlatywały pary
Wysoko w pogodne niebo.

Czasem wiatr z domów płonących
Przywiewał czarne latawce
Chwytali skrawki w powietrzu
Jadący na karuzeli
Rozwiewał suknie dziewczynom
Wiatr od tych domów płonących
Śmiały się tłumy wesołe
W czas pięknej warszawskiej niedzieli.

Wiecej na:
http://jimbaotoday.blogspot.se/2012/10/korczak-i-ulica-sienna-w-warszawie.html



Inne zdjęcia to Umszlag widziany z ulicy Dzikiej i most kolejowy na Wisle, z Warszawy do Treblinki.

Wiecej na:
http://jimbaotoday.blogspot.se/2013/08/korczak-dom-sierot-sienna-16-sliska-9.html