Saturday, February 6, 2016

Warszawa Gdanska - Treblinka - Logistyka - Jak dzielono 600 metrowy pociąg śmierci w Warszawie?

Te lusterkowe zdjęcie (tutaj dobrze oddane) które Dariusz Osiak do końca "rozgryzł" ściagnęło mnie na Umszlag a właściwie jego zachodnie bocznice i logistykę Zagłady. 




Jak dzielono 600 metrowy pociąg śmierci w Warszawie?

Te lusterkowe zdjęcie które Dariusz Osiak do końca "rozgryzł" ści
ągnęło mnie na Umszlag a właściwie jego zachodnie bocznice (na szkicu żółte) i logistykę Zagłady. Wiadomo że do deportacji wykorzystywano zachodnią rampę kolejową, a pozostała część kompleksu przy Stawkach pełniła normalne funkcje zaopatrzeniowe dla reszty miasta. Transport do Treblinki odbywał się w pociągach zestawionych z 60 wagonów towarowych. Do jednego wagonu upychano ok. 100 (czasami 150) osób i ich bagaż. Z powodu braku miejsca Żydzi najczęściej byli zmuszeni odbywać podróż do Treblinki na stojąco. Każdy wagon miał wewnątrz 8 m długości i 2.7 m szerokości. Wysokość i 2.1-2.2 m! 

60 wagonów towarowych to dokładnie 600 metrów.

Wiadomo że w Treblince dzielono pociąg na 3 zestawy po 20 wagonów.

Jak dzielono (składano) 600 metrowy pociąg śmierci w Warszawie?

Jak długie były zachodnie bocznice?


"Normalny pociąg Zagłady" to lokomotywa ciągnąca (zazwyczaj BR 52 4867) 60 towarowych wagonów. Wiadomo że w każdym wagonie wg. norm nazistowskich miało być 50 osób. Na Umszlagu wciskano jednak do 100-150 osób. 150 × 60 wagonów = 9000. Niemieckie koleje brały od SS, 0.5 Pfennig od osoby i kilometra.

Tak ze 
łatwo obliczyć ile zarobili na transporcie np. z Getta Warszawskiego.

0.5 Pfennig × 310000 osób × 100 km =

Po załadowaniu, drzwi wagonów były zaryglowane, okienka były zakratowane drutem kolczastym albo częściowo zabite jak na tym zdjęciu. Stłoczeni w wagonach, wszyscy musieli stać, pozbawieni dostępu powietrza i możliwości załatwienia potrzeb naturalnych. Jechali jak w rozgrzanych piecach. Wysoka temperatura, brak powietrza, upał wytworzyły warunki nie do wytrzymania, nawet przez zdrowe, młode i silne organizmy.

Friday, February 5, 2016

Min pappa jobbade på Grzybowska 77 - Mammas arbetsplats låg vid Umschlagsplats, vid Stawki 5/7



Mammas arbetsplats var under en långtid förlagt till Umschlagsplatz U. Hon arbetade vid Stawki 5/7 (gatan). Denna byggnad (se S bilderna). X på kartan markerar platsen där huset och bunkern vid Mila 18 låg.
En av de mycket få bilder tagna vid Den Stora Aktionen. Troligen är den tagen från "den ariska sidan" från en järnvägsvagn eller platform. Det är en mur av samma typ som var tidigare byggt runt gettot. Bakom muren ser man 3 stycken boskapsvagnar. Vagnen i mitten är av typ C (med en vaktkur) och de på sidorna av G-typ. Utrymmet i boskapsvagnar var mycket litet. Vagnars innermått var 8 m lång, 2.7 meter bredd och en höjd på mellan 2.1´2.2 m. Ett normalt tåg bestod av 60 vagnar. Då vagnar var 10 meter långa (total längd) så var hela längden av tåget över 600 meter + lokomotivet).

Från Umschlagsplatz avgick dagligen ett tågsätt innehållande 58 normal boskapsvagnar av typ G (58 G ) och 2 boskapsvagnar av typ C (1 C + 1 C). I tyska järnvägens dokument så heter det - Wagenzug bestehende aus "1C 58G 1C". 


Det är först nu, när mina föräldrar är borta som jag kom underfund med att de dagligen "exponerades för" och påmindes och den mörka tiden. Pappa åkte genom Lila Gettot till jobbet vid Grzybowska 77. Han passerade dagligen den numera osynliga gettomuren. Han åkte förbi mina morföräldrarshus som låg bredvid en kyrkan i vars trädgård fick Korczaksbarn leka för att se lite grönska. På liknande sätt åkte min mor till sin arbetsplats som låg vid Umschlagsplatz vid Stawki 5/7-
Min pappa jobbade på Grzybowska 77 i ett modernt förlagshus. Hans arbetsplats låg på ett promenadavstånd till Korczaks Dom Sierot på Krochmalnagatan som är närmaste parallellgata till Grzybowska.

Mammas arbetsplats var under en långtid förlagt till Umschlagsplats. Hon arbetade vid Stawki 5/7 (gatan). Denna byggnad (se S bilderna), har ett tragiskt förflutet. Huset uppfördes år 1938 som en skolbyggnad och under kriget låg den innanför murarna i Warszawas getto. Byggnaden tjänstgjorde då som huvudkontor för den gren av SS som svarade för förintelsen av Warszawas judar. Det i omedelbar närhet av Umschlagplatz, där tågen avgick till Treblinka. Under renoveringen av källaren fann man i husets källare inskriptioner i flera språk på väggen gjorda av av fångarna. Minnesplaketten denna tragiska historia är på uppbyggnaden av institutet. Denna byggnad, tillsammans med den andra, som ligger tvärs över gatan (som under kriget tjänstgjorde som ett sjukhuset), är en av de få byggnader inom getto-området.

Umschlagsplatsen (Um) låg i den nordligaste delen av gettot. Egentligen så var det en del av Danzig (Gdanski) tågstation (G-W). Tågen från Umschlagsplatz gick genom järnvägsbron (se bildens högra övre hörna) till Treblinka. Bombningen av bron skulle i det närmaste omöjliggöra Gross aktionen. Den 21 september 1942 avgick det sista tåget till Treblinka inom ramen av den sk Gross aktion med 2196 judar. Bland de fanns flera av de som tjänstgjorde inom den judiska poliskåren och som var delaktiga i de tidigare judiska deportationerna, samt polismenens familjer.

Korczak w czasie bombardowania Warszawy we wrześniu 1939 roku






Heinkel He 111







Wspomnienie o Korczaku ze studia w lokalach biurowych przy ul. Mazowieckiej 5. Korczak przemawia przez radio do dzieci i rodziców, apelując o pomoc wzajemną, spokój i współpracę.

Adrian Czermiński ze Służby Informacyjnej Polskiego Radia tak wspomina Korczaka z tamtych dni:

"...Drobny, w wyszarzałym paletku, kiedy wszedł do pozbawionego szyb lokalu rozjaśnił wszystko swoim humorem. Nie zważając na rozrywające się pociski, gwiżdżące kule, zjawiał się kilka razy dziennie, przynosząc wiadomości o tych, którzy potrzebowali pomocy i o tych, którzy skłonni byli udzielić jej innym” (Kim był ten człowiek, Stolica 45, 1962)

Thursday, February 4, 2016

Janusz Korczaks 92 Krochmalna, before and after World War II

Krochmalna 92 before (top) and after World War II. The Orphans Home, Dom Sierot, Warsaw



Janusz Korczak lived and worked in a room in the attic (see the top picture) which was destroyed during WWII and not rebuilt.
-
Janusz Korczaks great grandfather was a glazier and according to Korczak he fixed glass so that there shall be light!
After WW II, new windows (less high) were installed on the ground floor.

Wednesday, February 3, 2016

Z Tygodnika Domu Sierot Janusza Korczaka I Tygodnika Bursy

"W Słońcu" - to darmowy dodatek do tygodnika "Z Blizka i z Daleka".



"Proszę nie brudzić i nie drzeć" było napisane na egzemplarzach "Tygodnika Domu Sierot”.




Gazetka – "Tygodnik Domu Sierot”, pisana na maszynie z podwójną kalką od 1913 roku – służyła podsumowaniu tygodnia w Domu Sierot na Krochmalnej. Współtwórcą gazetki stały się dzieci. 


Dzięki przedrukom "Z Tygodnika Domu Sierot" z lat 1913-1914 w "W Słońcu" dowiadujemy się o problemach w pierwszych latach istnienia Domu Sierot.
"Tygodnik Domu Sierot”, a właściwie części były drukowane jednocześnie w gazetce dla dzieci "W Słońcu".  
.
"W Słońcu" to darmowy dodatek do tygodnika "Z Blizka i z Daleka". Zawiera m.in. ciekawy opis pierwszych doswiadczeń w nowootwartym Domu Sierot.
.
"Proszę nie brudzić i nie drzeć" było napisane na egzemplarzach "Tygodnika Domu Sierot”.
.
Niestety nie zachował się żaden "pełny" egzemplarz "Tygodnika Domu Sierot”, pisanego na maszynie z podwójną kalką! 

Agnieszka Witkowska-Krych napisała: ...nie można także zapominać o cotygodniowym zwyczaju publicznego czytania gazetki. Każdej soboty wszyscy mieszkańcy i pracownicy zbierali się, by wspólnie wysłuchać treści „Tygodnika Domu Sierot”. Był tam najczęściej krótki artykuł autorstwa Korczaka oraz zbiór innych istotnych informacji dotyczących zarówno życia sierocińca, jak i wydarzeń na świecie. Czytanie gazetki kończyło się zawsze stwierdzeniem mówiącym o tym, że w tygodniu poprzedzającym żaden z wychowanków nie został uderzony przez personel. Dla dzieci było to przypomnienie o ich prawie do nietykalności, dla wychowawców zaś systematyczna przestroga przed stosowaniem jakiejkolwiek przemocy fizycznej.

Oprócz Tygodnika Domu Sierot wydaje  Korczak Tygodnik Bursy – pisma przeznaczonego dla praktykujących u  Korczaka bursistów, przyszłych wychowawców. 

Gazetka Domu Sierot, Tygodnik Domu Sierot, wydawana od 1913 roku – służyła podsumowaniu tygodnia dzieci i personelu tej placówki. Nie zachował się niestety ani jeden egzemplarz tej gazetki. 


As I wrote in my paper for Włocławek Korczak-meeting in 2015, Janusz Korczak build four "Institutions".
.
One of the “institutions” established by Korczak was his children’s newspaper Mały Przegląd (The Little Review), which was issued from 1926 to 1939 as a weekly supplement to the General Zionist daily Nasz Przegląd (Our Review). However, prior to Mały Przegląd his very first children’s newspaper was Tygodnik Domu Sierot (Dom Sierot Weekly). There were most probably, one original and two copies, typed at the same time. 


Do not tear and do not dirty, was typed on the top of the page one!

Korczak cooperation with children’s newspaper W słońcu (In the Sun) was a kind of warming up before Janusz Korczaks own children’s weekly, Mały Przegląd. 
Korczak cooperation with W słońcu (In the Sun) started by printing (reprinting) there Tygodnik Domu Sierot (Dom Sierot Weekly) that was typed once a week in Orphanage - Dom Sierot.


W Słońcu was supplement to "Z Blizka i z Daleka" run by Janina Mortkowiczowa and Stefania Sempołowska.

Tuesday, February 2, 2016

Janusz Korczaks - W słońcu (In the Sun) and Mały Przegląd (The Little Review)





As I wrote in my paper for Włocławek meeting, Janusz Korczak build four "Institutions".
.
One of the “institutions” established by Korczak was his children’s newspaper Mały Przegląd (The Little Review), which was issued from 1926 to 1939 as a weekly supplement to the General Zionist daily Nasz Przegląd (Our Review).
.
Korczak cooperation with W słońcu (In the Sun) was a kind of warming up before Janusz Korczaks own children’s weekly, Mały Przegląd.


W Słońcu
was to start with (1913-1914) a supplement to "Z Blizka i z Daleka" run by Janina Mortkowiczowa and Stefania Sempołowska.

From 1916 W Słońcu was a separate children newspaper also run by Janina Mortkowiczowa and Stefania Sempołowska. until 1927.

Monday, February 1, 2016

Att se Korczaks barnhem "Dom Sierot" vid Krochmalna 92 från sin arbetsplats

Att se Korczaka barnhem Dom Sierot från sin arbetsplats


Piotr Weldon driver en FB grupp för guider om gamla Warszawa och nyss hittade jag där en bild av min far Misza (överste i grön uniform) som arbetade då vid Grzybowskagatan 77 och kunde från fönstren av sitt tjänsterum se Dom Sierot, sin första arbetsplats i Warszawa.

Det måste ha varit jättesvårt för min fara att arbeta vid Grzybowskagatan. Jag menar bara adressen. På samma sätt så har min mor arbetat vid Stawkigatan.
Det var bara 300 meter från min pappas tjänsterum högst upp i hörnan av Grzybowska och Towarowagatan till Dom Sierot byggnaden. Kanske var det mindre än så då den låg på nästa tvärgatan till den stora Towarowagatan.


Czy dawne Wydawnictwo MON jeszcze stoi. Reklamy Wydawnictwa Bellona widac ze wszystkich stron. Narożnik Grzybowskiej i Towarowej zajmuje teraz Dom Prasy Wojskowej powstał w latach 1949-1958. Projektowali go Kazimierz Marczewski oraz Stefan Putowski. Dom Prasy Wojskowej składał się nie tylko z biurowca na narożniku Grzybowskiej i Towarowej, lecz również z drukarni i magazynów. Cały zespół zajmował niemal cały kwartał pomiędzy Grzybowską, Towarową, Łucką i Wronią.

I vänstra övre hörnan syns markerad med O byggnaden och gården av Dom Sierot. Stora röda punkten markerar min pappas arbetsplats i hörnan av Grzybowskagatan och Towarowagatan. Längre till höger markerad med = syns korsningen av Grzybowska och Zelaznagatan som suns på bilden nedanför från gettotiden.
Gettomuren längs Grzybowskagatan set från Zelazna gatan som var delad med taggtråd.

Sunday, January 31, 2016

Prästen Lemanski och bybor från Jasienica vid platsen där Lasarettet i dödslägret Treblinka låg - Mördades Korczak där?


Idag i Treblinka - Prästen Lemanski och bybor från Jasienica vid platsen där Lasarettet låg. 
.
Vad var Lasarettet i Treblinka?


Från järnvägsvagnarna dirigerades de ankomna till avklädningsbarackerna. En för kvinnor en för män. 


Invalider, barn, m.fl. togs hand i en sk Lasarett och där mördades de manuellt. Allt för att "flöde" till gaskamrarna inte skulle hämmas av de svaga och handikappade. Återstående, efter avklädning föstes skilt de nakna männen och kvinnorna genom "der Schlauch" ("slangen"), en small passage med höga taggtrådstängsel, täckta med trädgrenar för att förhindra insyn. Denna gång kallades även för "Himmelstrasse" ("Vägen till himlen"). Himmelstrasse slutade med dörrarna till gaskamrarna. På andra sidan av gaskamrarna vette dörrarna mot massgravarna.
.
Det finns en möjlighet att om Janusz Korczak kom levande till Treblinka men var mycket svag så mördades han skilt från resten just i Lasarettet.


(Foto Adam Jankiewicz, tack).