Tuesday, November 29, 2016

Okropne teksty o Januszu Korczaku na stronach Muzeum Polin




Publikowanie zdjecia Korczaka z okresu getta podczas gdy reszta tekstu to (i slusznie) to o Nim jako pedagogu tez nie przemyslane! Zreszta wiele zdjec na stronach o Korczaku wyglada jak xeroxy! Dlaczego? Niechlujstwo i tumiwisizm!




Oj Polin Polin!
Dziwne zdjęcia i dziwne teksty produkujecie na internecie.
.
Dziwny tekst tak jakby był pisany przez 5-klasistę:
"W czasie drugiej wojny światowej, Dom Sierot wielokrotnie był przenoszony, a jego sytuacja była coraz gorsza, opiekunowie robią wszystko by zapewnić dzieciom dobre warunki.
Żydzi byli zmuszani do noszenia opasek, dzięki którym wszyscy
wiedzieli kto jest Żydem, na co Korczak się nie zgadzał. Kilkakrotnie za to jest aresztowany. 5 sierpnia 1942 roku Korczak wraz z całym Domem Sierot zostają wyprowadzeni na plac załadunku, skąd zostają wywiezieni do obozu śmierci w Trebelince.".

Dlaczego nigdzie nie napisane że w "Trebelince" zostali uduszeni gazem, zamordowani?
Dlaczego takie nieciekawe zdjęcie Korczaka?

Znajoma napisała o tym:
Tekst rzeczywiście toporny. Jakby nieudolne tłumaczenie. Pomieszane czasy, szkolne błędy stylistyczne. A już zdanie z opaskami "dzięki którym" (!) wszyscy wiedzieli kto jest Żydem - kuriozalne.

Inna dodała:
Ja w piątej klasie na pewno pisałam lepiej i na pewno nie robiłam takich błędów stylistycznych. Zdanie o tym że Żydów rozpoznawano dzięki opaskom brzmi jak humor z zeszytów szkolnych . Czy naprawdę te perły myśli i stylu wyszły spod piór pracowników Polin? Wierzyć się nie chce!

Mój koncowy komentarz:
Ja w piątej klasie na pewno pisałam lepiej i jak wycinałem innych zdania to wpasowywałem je lepiej do tekstu. Głównym "problemem" tego wpisu jest to że jest na oficjalnej stronie Muzeum Polin które jeszcze sporo ludzi uważa za tzw. wiarygodne. Dlatego tak uparcie zwalczam "tumiwisizm" i "zapatrzenie w siebie" tego Muzeum.

Monday, November 28, 2016

Historia - Janusz Korczak - Gawędy - Gadaninki - Pedagogika żartobliwa


Janusz Korczak w latach 1935 - 1936 wygłasza w Polskim Radiu pogadanki. Są one drukowane na łamach tygodnika radiowego ANTENA jako Gawędy (na przedostatniej stronie).
.
Gawędy nazywane pózniej gadaninkami a własciwie ich wybór zostają wydane w 1939 roku jako Pedagogika żartobliwa.

Sunday, November 27, 2016

Drukarnia B-ci Wójcikiewicz - EWA - Paulina Ąppenszlakowa i Iza Wagmanowa




Drukarnia B-ci Wójcikiewicz, Warszawa, Pawia 10, Telefon 265-82 - to drukarnia męża mojej ciotki Sabiny. Tam drukowano gazetę EWA.

Wydawcy gazety EWA to Paulina Ąppenszlakowa i Iza Wagmanowa.

Małżeństwa, Appenszlaków i Wagmanów, odegrały niezwykle ważną rolę w kulturze żydowsko-polskiej.

Niewątpliwie "dziełem życia” Jakuba Appenszlaka i Saula Wagmana był "Nasz Przegląd”. Ich żony Paulina i Iza wydawały przez 6 lat (1928-1933) "Ewę”.

EWA to jedyne polskojęzyczne pismo kobiety żydowskiej w okresie miedzywojennym, było trybuną dla wszelkich spraw kobiecych. W niezwykle szczery i odważny sposób poruszano w niej tematy małżeństwa, rozwodów, aborcji i antykoncepcji.

Wracając do B-ci Wójcikiewiczów to moja ciotka Sabina Wójcikiewicz zginęła w getcie warszawskim a jej mąż Lutek Wójcikiewicz zmarł z wycieńczenia tuż po oswobodzeniu Bergen-Belsen.

















Recepty z tej gazety (kulinarne) są do dzisiaj cytowane! Były one sygnowane R. G. - Róża Grutzhendlerowa. RG zginęła w warszawskim getcie w strasznym roku 1942.