Thursday, August 4, 2022

Ferma Różyczka - Alija - Hachszary

Mój tata, Pan Misza, wychowawca w Domu Sierot Korczaka, opowiadał że jego wujkowie to byli chaluce i że wyjechali z jego rodzinnego miasta Pińska do Eretz Israel już w latach 30-tych. Pamiętał i nauczył mnie piosenkę która śpiewali.


Mój tata, Pan Misza, wychowawca w Domu Sierot Korczaka, opowiadał że jego wujkowie to byli chaluce i że wyjechali z jego rodzinnego miasta Pińska do Eretz Israel już w latach 30-tych. Pamiętał i nauczył mnie piosenkę którą śpiewali.
 
Ferma to marzenia Korczaka, to nauka, przyroda, kibuc i przygotowanie dzieci do ewentualnego wyjazdu do Palestyny. Na zdjęciu dwóch bursistów pokazuje dzieciom jak przekopywać grządki.

Ferma to marzenia Korczaka, to nauka, przyroda, kibuc i przygotowanie dzieci do ewentualnego wyjazdu do Palestyny. Ostatnie lato dzieci w 1940 roku. Gdy wrócily czekala na nich przeprowadzka do Getta Warszawskiego.

Ferma to marzenia Korczaka, to nauka, przyroda, kibuc i przygotowanie dzieci do ewentualnego wyjazdu do Palestyny. Korczakowi był dobrze znany program Hachszary bowiem Korczak był członkiem zarządu polskiego Sochnutu,  Agencji Żydowskiej której głównym zadaniem była działalność związana z aliją – emigracją do Izraela. Organizacja Sochnut istnieje do dzisiaj i jej praca, tak jak poprzednio, wiąże się z pomocą w przeprowadzeniu procesu emigracyjnego związanego z wyjazdem do Izraela. 

Wszystkie dzieci w Domu Sierot uczyły się języka hebrajskiego, wg. zapisków w zeszytach bursistów i w Sprawozdaniach Towarzystwa Pomoc dla Sierot, codziennie 1 godzinę lekcyjną. Oprócz tego uczyły się geografii regionu.

Wszystkie dzieci w Domu Sierot uczyły się języka hebrajskiego, wg. zapisków w zeszytach bursistów i w Sprawozdaniach Towarzystwa Pomoc dla Sierot, codziennie 1 godzinę lekcyjną. Oprócz tego uczyły się geografii regionu.

Co to była Hachszara?  Hachszara (z hebrajskiego, Przygotowanie) to program przygotowujący Żydów do emigracji do Eretz Israel (Palestyny) i życia w kibucach. Hachszary odbywały się przed drugą wojną swiatową w wielu krajach europejskich. Miejsca w których się odbywały "przygotowania" nazywano również hachszarami. Program Hachszar był wspierany i propagowany przez organizacje syjonistyczne, takie jak: He-Chaluc, Ha-Szomer Ha-Cair, Hanoar Ha-Cijoni, Hanoar Ha-Iwri „Akiba”, Frajhajt, Dror oraz Betar. Żydów odbywających hachszarę nazywano chalucami. Przygotowanie umożliwiało nabycie umiejętności zawodowych w wielu dziedzinach nie tylko w rolnictwie i ogrodnictwie lecz również w zawodach rzemieślniczych.

Odpowiedzialny za rozwój fermy na Gocławku był kierownik, inżynier agronom Bernard Dobrzyński, członek Zarządu Towarzystwa Pomoc dla Sierot. Według jego wskazówek rozpoczęto uprawy warzyw i ziemniaków. Ta działalność przyniosła pierwsze dochody. Zakupiono pierwsze dwie krowy i konie. W następnym roku zniwelowano teren i zasadzono 250 drzew owocowych i dokupiono trzy kolejne krowy. Sprawozdania Towarzystwa Pomoc dla Sierot z lat 1925 - 1927 (strona XXX) wykazują zrównoważenie wydatków i dochodów. W następnych latach pojawiły się pewne straty związane ze spadkiem cen i nieurodzajem.

Ciekawym elementem na koloniach Różyczka było aktywne uczestnictwo dzieci (swojego rodzaju dyżury jak w DS) w pracach związanych z fermą jak również z mniejszymi pracami budowlanymi na terenie kolonii. Przykład bursistów i innych wychowawców którzy jeden po drugim emigrowali sprzyjał oczywiście by również wychowankowie byli bliscy myśli wyjazdu.


List do Haji Lewi która wyemigrowała do ojca do Argentyny wiosna 1939 roku opisujący m.in. prace na fermie. Pisze: Od 9-tej rano do 2.30 mamy "zawód" a potem do godziny 5-tej wolny czas. Autorka Irka Waffel była pózniej bursistka i pracowała w Domu Sierot aż do dnia deportacji do obozu śmierci Treblinka, 5 sierpnia 1942 roku.

Kolonie i ferma na Gocławku była, podobnie jak Dom Sierot, opłacana przez Towarzystwo Pomoc dla Sierot.

Kolonie i ferma na Gocławku była, podobnie jak Dom Sierot  opłacana przez Towarzystwo Pomoc dla Sierot.





Wśród skautowskich organizacji młodzieżowych, najwieksza popularnością w Polsce cieszyła się syjonistyczna HaSzomer (szomrowcy). Była najliczniejszą i opierała swoje idee na wzorze ruchu skautowskiego/harcerskiego. W jej szeregi zapisanych było 40 000 członków w tym 12 000 z Polski. W roku 1930 HaSzomer HaCair posiadała w Palestynie 18 kibuców. Równie dobrze zorganizowana była bezpartyjna HaChaluc, licząca 18 000 członków z 11 krajów w tym 7,500 młodzieży z Polski. Organizacje te co roku przygotowywały od 1000-1500 osób gotowych na emigrację do Palestyny. Szomerzy należący do organizacji HaSzomer HaCair i HaChaluc przechodzili kursy w  działających na terenie Polski kibuców (zakładanych i prowadzonych na wzór istniejących kibucy w Erec Izrael). Organizowano w nich wydziały kulturalne, prenumerowano hebrajskojęzyczną prasę palestyńską, przeprowadzano szkolenia ideologiczne, uczono nowego zawodu a przede wszystkim języka hebrajskiego. 

Ośrodki szkolenia rolniczego, tzw. Hachszary finansowane były z funduszów syjonistycznych oraz zbiórek publicznych. Najbardziej znanymi w Polsce ośrodkami ruchu pionierskiego były: kibuce w Grochowie pod Warszawą, Białymstoku, Częstochowie, Grodnie, Kaliszu, Radomiu. Do końca 1938 roku w Polsce odbyło się około 556 takich przygotowań, w których udział wzięło 19 000 osób. W okresie 1927-1938 wyjechało do Palestyny z Polski oficjalnie 73 700 Zydów, tabela poniżej. Na drugim miejscu jeżeli chodzi o emigracje żydowskie była Argentyna 25 000.