Thursday, August 30, 2012

Korczak - Getto - Paczki z zagranicy - Czerwony Krzyż - International Red Cross


Wiem że Dom Sierot dostawał paczki z zagranicy w okresie Getta. Nie wiem tylko czy to było poprzez Czerwony Krzyż.
Korczak w Pamiętniku pisanym w kwietniu 1942 roku opisuje sen o locie nad nieznanym krajem i o jedzeniu, sen o Indiach i spotkaniu z nobelistą Rabindranathem Tagore. 

"Dwa sny moje dziwne
Z nieznanego kraju dobry człowiek chciał wysłać jego dzieciom żywnościową paczkę, w Indiach wielki pisarz dał mu książkę o poczcie dla swojej uczennicy - panny Esterki. Oba sny się sprawdziły: z Kopenhagi przyszła do sierocińca paczka z serem, kiełbasą i marmoladą, a panna Esterka wystawiła "Pocztę" na święto Pesach.


Paczki do Getta Warszawskiego od prywatnych ofiarodawców były przysyłane ze Szwecji i Szwajcarii tylko pod warunkiem, że otrzymają je w getcie prywatni odbiorcy, którzy potwierdzą odbiór paczki (potwierdzenie odbioru służyć miało w Szwecji do wylegitymowania się z zebranych funduszów). 

Z Getta warszawskiego wysłano do Szwecji ok. 150 nazwisk ubogich mieszkańców getta, które zostały ustalone przez różne instytucje i działaczy. 

Paczki ze Szwajcarii miały natomiast wyznaczonych odbiorców odgórnie, były bowiem przesłane w dużej części przez krewnych. 

Wcześniej paczki były kierowana bezpośrednio do prywatnych odbiorców. Później (prawdopodobnie po styczniu 1942 roku) za zgodą Niemieckiego Czerwonego Krzyża w Berlinie paczki przesłano na adres Niemieckiego Czerwonego Krzyża w Warszawie. 

Niezależnie od  Czerwonego Krzyża, Szwecja i Szwajcaria zawiadamiała bezpośrednio adresatów o wysyłce paczek.

Czerwony Krzyż przekazywał też krótkie zapytania o losie prywatnych osób. Poniżej to jedno z setek ogłoszen w gazecie w Getcie Warszawskim i zapytanie do Stefy Wilczynskiej.


"Gazeta Żydowska" w Warszawie 1942-07-01
Do odbioru na Placu Przeładunkowym do dn. 7 lipca, w godzinach 10-12, ul. Dzika 2, przesyłka z zagranicy zawierająca używaną odzież i bieliznę. zawiadomienia nie można było dostarczyć, gdyż zmienił(a) miejsce zamieszkania

Od tego dnia do 30 sierpnia do wiekszości mieszkanców Getta Warszawskiego nie można już było dostarczyć zawiadomienia i paczek, gdyż...

Podobnie, listy nadsyłane do Getta warszawskiego w czasie i po Wielkiej Akcji, nie mogły już trafić do adresatów, w większości zgładzonych w Treblince. Listy te zostały przekazane do Oneg Szabat zapewne z Wydziału Ewidencji Ludności Żydowskiej. 

'
ODPOWIEDZ - ANSWER
My dear [f.], we are well. 
I am working a little in the orphanage and Korczak, 
a lot. I didn't come because I don't want 
to travel without the children. Yours, Stefa (Wilczynska)
April 2, 1940



Below and above, Stefa Wilczyńskas letter/answer to her and Korczaks friend - Feiga Lifshitz in kibutz Ein-Harod in Israel asking about "sign of life" from dr. Korczak (Februari 15th, 1940) through IRC. 

She wrote that they are healthy and that she works and that Korczaks works "a lot" and she could not travel (to Israel) without children.

Stefa could just write one word in Yiddish "gvald" that means 'emergency'. cognate with German Gewalt "force, violence" or Polish "gwałt". She used, however, 22 of allowed 25 words to answer.


The form above is from the International Committee of the Red Cross, General Security Palace, Geneve (Geneva)

NADAWCA - Sender: LIfshits Feiga
Ein Harod
Palestine
[She] requests information about Stefania Wilczynska
No. 92 Krochmalna St. Warszawa

ODBIORCA - Recipient: 
Korczak
No. 92 Krochmalna St.
Warszawa
German Post - East





The form from International Red Cross was used for inquiries about Stefa Wilczynska and Janusz Korczak. 
Only 25 words of a personal or familial nature were permitted