![]() |
Korczak - Opis Zeszytu - Pamiętnika wychowawcy w "Jak Kochać Dzieci: Dom Sierot". |
"Ponieważ pamiętnikowi wychowawcy przypisuję znaczna wartość, przytaczam parę urywków z własnego pamiętnika" pisał Korczak w "Jak Kochać Dzieci. Dom Sierot".
Bursisci opisywali problemy dzieci i współpracy w zeszytach następnie kontrolowanych przez Korczaka lub Stefę Wilczyńską. Na fotografi zeszyt prowadzony przez bursistkę, Róźkę Sternkac. Notatki Róźki Sternkacówny są pisane czarnym atramentem a sugestie Stefy Wilczyńskiej czerwonym atramentem. Zeszyty są numerowane od pierwszego do jedenastego. Znajdują się one w Archiwach kibucu Bohaterów Getta w Izraelu.
Sternkac (Sternkacówna) zapisywała, tak jak i inni bursisci, problemy dzieci i współpracy w zeszytach następnie kontrolowanych przez Stefę Wilczynską. Rózka Sternkac była bursistką w Domu Sierot Korczaka na ul. Krochmalnej w tym samym okresie co moj ojciec. Prowadziła notatnik. Pod datą 14 października 1934 r. znajduje się bardzo znamienny wpis. Sternkac pomogła pani z Domu Sierot w Piotrkowie Trybunalskim, która przyszła z niezapowiedzianą wizytą i chciała "Poznać system Korczaka". Poprzednio opisałem podobny kontakt Korczaka z Domem Sierot w Będzinie. Pani Stefa nie była zachwycona tymi wizytami. Wychowawczyni z Piotrkowa Trybunalskiego nie tylko chciała "Poznać system Korczaka" ale i samego Korczaka którego Pani Stefa chroniła i dlatego odsyłała wielu przybyszy do bursistów.
![]() |
Inny aspekt jeżeli chodzi o zeszyty bursistów to fakt że polszczyzna w nich jest piękna i bogata. Trzeba pamietać że język polski nie był dla wielu "pierwszym językiem". Znajomosć żydowskiego i rosyjskiego była powszechna.
![]() |
Bursisci pisali często w swoich zeszytach o problemie moczenia m.in. Jakub Kutalczuk. |
Korczak w Momentach wychowawczych (1919) pisał na stronie 35:
Wypadło nie to, czego chciałem. Chciałem dać wzóruczniowi seminarjum, jak notować spostrzeżenia i dopeł-niać komentarzami. A napisałem dla siebie wzór, jakz drobnego dostrzeżonego momentu-pytania dziecięcego.przechodzić do zagadnien wielorakich i ogólnych. -To do-wód, jaka przeszkoda dla niezależnego myslenia sa wszel-kie ramki, plany,; drogowskazy.
KLASA PODWSTĘPNA I WSTĘPNA PENSJI PRYWATNEJ.Notatka: Dyżurna wyciera tablicę. Małgosia umyślnie (na złość) maże kredą. Dziwne.
Komentarz: Czasem zdumiewa nas jakiś czyn dziecka. Gdyby to zrobił A, byłoby zrozumiałe, ale ten?... I na tej zasadzie wahamy się nagle co do uprzednio postawionej djagnozy. W czynionej dziecku wymówce będzie: „no—no, więc to tak? a ja sądziłem... Pomyliłem się... teraz już... i t. d.“ — Obraża i uraża nas, że nas zwiedziono. — A tymczasem bywa, że w danym wyjątkowym przypadku B naśladuje kogoś: raz powiedział, zrobił to, co „inni“. — Małgosia widziała, jak wczoraj czy przed tygodniem ktoś inny drażnił dyżurną, ktoś, kto jej imponuje, do kogo pragnęłaby być podobną.
Notatka: Dziewczynki, proszę nie rozmawiać.
Komentarz: Dlaczego takie upomnienia w szkole dla „dobrze wychowanych“ działają? — Kara łagodnego upomnienia, niecierpliwego gestu, zdziwionego spojrzenia, kara wzruszenia ramion... Kara — ironiczna uwaga, zamiast rózgi, która chłoszcze pośladek, wyraz, który biczuje ambicję. „Brzydko — nie wypada“. — „Ostra“ wymówka — ostra, więc rani. — Może przypadkiem jestem u źródła ważnego zagadnienia. — Gdzie wyrasta ta potworna zależność człowieka od opinji, znieruchomienie pod groźbą śmieszności — aż do psiej czujności na to, co o nas pomyśli — kelner, szwajcar hotelowy?