Thursday, September 12, 2024

Jak doszło do wydania "Pamiętnika" Janusza Korczaka - Decydujące spotkanie w redakcji wydawnictwa Nasza Księgarnia - "Leszno-Solna riksza wolna"!

Ciekawa czerwono-biała okładka z lat 80-tych.

Opisałem poprzednio “recenzje książek Korczaka przez NSDAP i PZPR”. Dzisiaj o wydaniu Pamiętnika.

Historię wydania Pamiętnika Korczaka w pierwszym "postalinowskim" okresie opisała Ela Frydman z PZWS i Komitetu Korczakowskiego. Wspomniana jest w tym wspomnieniu współpracowniczka Korczaka, dyrektorka PiPS, prof. Maria Grzegorzewska. Zebranie o którym mowa było specjalnie zwołane albowiem istniała, tutaj zresztą opisana, zakorzeniona podczas ery stalinizmu, niechęć co do wydawania Korczaka.

Było to w roku 1959 (prawdopodobnie chodzi o 1956) a może w 1960 *. W gabinecie dyrektora "Naszej Księgarni" zebrało się grono profesorów, m.in. Maria Grzegorzewska, dyrekcja i redaktorzy wydawnictwa, korczakowcy.
Tematem obrad była edycja "Pamiętnika" Starego Doktora. Przemawiali przeciwnicy i zwolennicy natychmiastowego opublikowania ostatniego, w Getcie pisanego dzieła J. Korczaka. Nie będę tej kwestii omawiała, kilka zdań tylko Miszy poświęcę.

Gdy atmosfera swarów, sporów, kontrowersji zbyt rozgorzała, rozległ się spokojny, zrównoważony głos Michała Wróblewskiego. Nie potrafię podać treści Jego przemówienia, zapamiętałam jedynie ciszę, jaka w gabinecie zapanowała, zapamiętałam dobitna w swojej tonacji relacje o życiu Domu Sierot w Getcie., o bohaterskiej postawie Doktora, o pracy rikszarzy dokonywanej przez starszych wychowanków a także przez Michała. Powiedział - pamiętam dokładnie - I nie byłem dla nich człowiekiem byłem numerem" (wg. numeru rikszy).

Wreszcie o powrocie z pracy 5 sierpnia 1942 roku, w dniu Zagłady Domu Sierot.

Naturalnie ustały spory, zaległo milczenie. Wydanie "Pamiętnika" zostało jakby zatwierdzone. I nie w tym rzecz.

Dyrektor Naszej Księgarni (Pani Ewa Borejszczyna) jak i pozostali zebrani prosili pana Wróblewskiego by zechciał spisać swoje wspomnienia.


* Wspomnienie Eli Frydman dotyczy tylko mojego ojca i przerwania stalinowskiej ery. Rok 1959 (1960) jest oczywiście niewłaściwy. Prawdopodobnie był to 1956, po śmierci Bieruta.


Ojciec mój, dorabiał na rikszy, która wieczorami była parkowana na podwórku Domu Sierot, wjazd od ul. Śliskiej. Opowiada
ł mnie o nawoływaniu klientów, m.in. "Chłodna-Solna - riksza wolna!".

Tzw. "Pamiętnik" Janusza Korczaka należy do najważniejszych świadectw o życiu w getcie warszawskim w czasie drugiej wojny światowej. Korczak przedstawia bieżące wydarzenia z życia Domu Sierot, który do ostatniej chwili starał się ratować, a także sceny z codziennego życia warszawskiego getta od maja aż do 4 sierpnia 1942 roku, czyli do przede dnia wywózki autora i jego 239 podopiecznych do obozu zagłady w Treblince.

Komitet Korczakowski składa wieńce pod pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie. W środku "Pan Misza" w mundurze pułkownika WP, przewodniczący. Pierwsza od lewej autorka wspomnień mgr. Ela Frydman, trzecia od lewej Basia Abramow-Newerly. Za nimi Dom dziecka im. Korczaka w Warszawie, 1963 rok.