XXV lat działalności Towarzystwa "Pomoc dla Sierot": 1908-1933, z roku 1933. |
Poniżej opis z: XXV lat działalności Towarzystwa "Pomoc dla Sierot": 1908-1933, z roku 1933.
W roku 1928, w 10-cio lecie Niepodległości Polski, Zarząd Towarzystwa (Pomoc dla Sierot) postanowił z funduszów Instytucji utworzyć stały Fundusz Niepodległości, z którego co roku 11 listopada, wypłaca się byłym wychowańcom „Domu Sierot", służącym w wojsku, 200 złotych.
1 czerwca 1929 roku, Towarzystwo ponosi nieodżałowaną stratę przez śmierć swego prezesa, b. p. dra Izaaka Eliasberga. O jego za sługach, położonych dla Towarzystwa, piszemy na innem miejscu.
W ostatnich latach Towarzystwu daje się dotkliwie odczuć ogólny kryzys gospodarczy, jaki cały kraj przeżywa. Wytężamy nasze siły, aby działalności nie zmniejszać. Dotychczas przy wielkich zabiegach to się nam udało. Nie wiemy jednak co będzie dalej, o ile społeczeństwo ze swej strony nie zdobędzie się na wysiłek i nie pomoże nam przetrwać. Pocieszamy się jednak tern, że ile razy w ciężkich chwilach
zwracaliśmy się do ofiarności społecznej, nie doznawaliśmy zawodu. To nam i teraz dodaje otuchy.
W roku 1933, Towarzystwo „Pomoc dla sierot" święci 25-cio lecie swego istnienia. Ćwierć wieku pracy według programu wychowawczego Janusza Korczaka. Ćwierć wieku nieustających doświadczeń z ciągle nową falą dzieci, przepływających przez Dom Sierot. Zmieniają się dzieci. Są wśród wychowanków tego Domu ludzie dziś już dorośli, są ojcowie rodzin, są tacy, którzy powrócili do Domu Sierot jako pracownicy i tacy, co zatracili z nim kontakt. Są tacy co wyemigrowali z kraju i tacy, co zostali w nim jako pożyteczni obywatele.
W ostatnich latach Towarzystwu daje się dotkliwie odczuć ogólny kryzys gospodarczy, jaki cały kraj przeżywa. Wytężamy nasze siły, aby działalności nie zmniejszać. Dotychczas przy wielkich zabiegach to się nam udało. Nie wiemy jednak co będzie dalej, o ile społeczeństwo ze swej strony nie zdobędzie się na wysiłek i nie pomoże nam przetrwać. Pocieszamy się jednak tern, że ile razy w ciężkich chwilach
zwracaliśmy się do ofiarności społecznej, nie doznawaliśmy zawodu. To nam i teraz dodaje otuchy.
Życie za murami Domu idzie swoim trybem, a w jego murach wykonuje się krok za krokiem obowiązek społeczny, wychowuje się osierocone biedne dzieci, bez względu na to czy przynosi to nam radość,
czy rozczarowanie. Zmieniają się mali mieszkańcy Domu, ale Dom trwa jak opoka, stworzony siłą ludzkiego współczucia i obywatelskiego rozumu. Dom, gdzie dziecko opuszczone, upośledzone przez los, osierocone i wygłodniałe — znajduje przystań, wypoczynek i należny kierunek wychowawczy.
Podając w krótkim zarysie historję Towarzystwa Pomoc dla Sierot za pierwsze 25 lat jego istnienia, uważam sobie za miły obowiązek wyrazić przy tej okazji serdeczną wdzięczność i podziękowanie tym wszystkim, którzy pracą swą, składkami i ofiarami przyczynili się w dużej mierze do rozwoju naszej instytucji, jakoteż i tym wszystkim, którzy w czemkolwiek przysłużyli się naszemu Towarzystwu.
czy rozczarowanie. Zmieniają się mali mieszkańcy Domu, ale Dom trwa jak opoka, stworzony siłą ludzkiego współczucia i obywatelskiego rozumu. Dom, gdzie dziecko opuszczone, upośledzone przez los, osierocone i wygłodniałe — znajduje przystań, wypoczynek i należny kierunek wychowawczy.
Podając w krótkim zarysie historję Towarzystwa Pomoc dla Sierot za pierwsze 25 lat jego istnienia, uważam sobie za miły obowiązek wyrazić przy tej okazji serdeczną wdzięczność i podziękowanie tym wszystkim, którzy pracą swą, składkami i ofiarami przyczynili się w dużej mierze do rozwoju naszej instytucji, jakoteż i tym wszystkim, którzy w czemkolwiek przysłużyli się naszemu Towarzystwu.
Maurycy Mayzel
Prezes Towarzystwa.
Prezes Towarzystwa.