Monday, December 16, 2024

Dom Sierot Janusza Korczaka - Numer‎ ‎Pięćdziesiąty‎ ‎Szósty (56) opowiada historię pięknej,‎ ‎samotnej‎ ‎choinki‎ na na‎ ‎cmentarzu‎ ‎przy ul.‎ ‎Okopowej.



O choince na Cmentarzu‎ ‎żydowskim
Kto‎ ‎bywał‎ ‎na‎ ‎cmentarzu‎ ‎przy ul.‎ ‎Okopowej,‎ ‎zwrócił‎ ‎zapewne uwagę‎ ‎na‎ ‎piękną,‎ ‎samotną‎ ‎choinkę‎ ‎w‎ ‎kwaterze‎ ‎XVlII-tej.‎ ‎Może przystanął‎ ‎i‎ ‎myślał:‎ ‎kto‎ ‎leży pod‎ ‎tym‎ ‎wiecznie‎ ‎zielonym‎ ‎i młodym‎ ‎pomnikiem,‎ ‎pod‎ ‎t‎ą ‎jedyną  ‎na‎ ‎całym‎ ‎cmentarzu choinką‎ ‎?
Historię ‎tej‎ ‎choinki‎ ‎opowiada Numer‎ ‎Pięćdziesiąty‎ ‎Szósty‎ ‎— wychowanka‎ ‎„Domu‎ ‎Sierot" przy‎ ‎ul.‎ ‎Krochmalnej ‎92‎ ‎—‎ ‎w pamiętniku‎ ‎swoim,‎ ‎pisan‎ym‎ ‎w latach‎ ‎1917—18.

Gdy w sierpniu 1914 roku Korczak został powołany do wojska i opuścił Dom Sierot na długie cztery lata Stefa Wilczyńska prowadziła sama Dom Sierot. Na cztery miesiące przed powrotem Korczaka z wojny pani Stefa cieżko przeżyła śmierć jednej z  ulubionych wychowanek którą traktowała jak własną córkę – śmierć Esterki Wajntraub.  

W Domu Sierot był Pokój ciszy. Obok tego pokoju był też inny pokój gdzie dzieci mogły odrabiać lekcje, to w tym pokoju odczytywano też codzienną gazetkę Domu Sierot – i tam właśnie dzieci, te, które chciały, mogły zmówić modlitwę, np. za zmarłych rodziców razem z Korczakiem. Ten pokój nazywano Czytelnią wnioskując z listu dzieci do prezydenta Hoovera opublikowanego w Małym Przeglądzie. Były tam zawieszone dwie fotografie, Esterki Wajntraub i obok, Józefa Piłsudskiego. Od 1927 roku była tam również zawieszona fotografia senatora Hoovera.


Pocztówkę tę dajemy nie dlatego, że pan Hoover jest prezydentem, bo już na posiedzeniu naszym w roku 1927 postanowiliśmy zawiesić fotografię pana Hoovera w czytelni obok fotografii błogosławionej pamięci Esterki Wajntraub i obok Józefa Piłsudskiego. Esterka była wychowanką Domu Sierot i pielęgnując dzieci podczas tyfusu plamistego, zaraziła się i umarła. A kto jest Józef Piłsudski, Pan Konsul wie i tak. […]
Pod fotografią Herberta Hoovera: "Kiedy po wojnie głodne dzieci chodziły w łachmanach, Hoover przysłał z Ameryki nie tylko mąkę i mleko, nie tylko bieliznę i odzież, ale i piłkę nożną, bo przedtem nikt nie znał tej zabawy"*.

http://jimbaotoday.blogspot.com/2017/11/w-pokoju-ciszy-na-krochmalnej-wisiay.html
ń