Ulica Biała. Jej nazwa pochodziła od bieli drewna z którego wznoszono tam domy od połowy XVII wieku. Po roku 1880 przy Białej wzniesiono szereg kamienic, które wypalone w Powstaniu Warszawskim w roku 1944 rozebrano w okresie powojennym a samą ulice Białą przeniesiono o 150 metrów.
Kolor biały, tradycyjnie jest kojarzony jest z niewinnością i boskim światłem. W czasie okupacji Warszawy ulica Biała nie była niewinną ulicą i na pewno nie świeciło na niej boskie światło.
Ulica Biała znajdowała się kiedyś na wprost Gmachu Sądów przy Ogrodowej i była za okupacji zwana Aleją szmalcowników . |
Ulica Biała - Ulica szmalcowników- Na murze domu z podcieniami, róg Białej i Elektoralnej, zawisła niedawno tablica z nową nazwą ulicy: „Aleja Ofiar Szmalcowników”. Powisiała krótko, chyba z pół dnia, potem zdjęli ją "nieznani sprawcy".
Na murze domu z podcieniami, róg Białej i Elektoralnej, zawisła niedawno tablica z nową nazwą ulicy: „Aleja Szmalcowników”. Powisiała krótko, chyba z pół dnia, potem zdjęli ją "nieznani sprawcy". |
Liczbę ofiar szantażu trudno oszacować, powinno ją się jednak powiększyć o tych, którzy w obawie przed szmalcownikami zdecydowali się pozostać w getcie, oraz o ofiary "zamkniętych drzwi" - ludzkiego strachu albo obojętności. Nie wiem czy więcej Polaków wydawało Żydów niż ratowało, chyba tak. Najwięcej jednak było takich, co przyglądali się szmalcownictwu z cichą aprobatą.
Mury getta warszawskiego posiadały oprócz wyjscia przez budynek Sądów, 22 bramy. Przy każdej bramie straż, w miejscowej gwarze nazywana "wachą". Wacha składała się z kilku uzbrojonych Niemców, z polskich granatowych policjantów i policjantów żydowskich. Potem zaczęto nazywać bramy wachami.
Nieoficjalną ale za to najbardziej efektywną "wachą" byli szmalcownicy. To ich się najbardziej obawiali mieszkańcy getta. Zagrożenie zaczynało się przekraczajac bramę getta. Wiadomo bowiem było że szantażysci szczelnie obstawiali "wachy" i budynek Sądów. Szli za wypatrzonymi ofiarami czekąjac na okazję zatrzymania ofiary. Ważne było dla nich znalezć dogodne miejsce. Często odbywało się to kilka kilometrów od granicy getta.
Nie wolno zapominać, że Polska Podziemna surowo karała szmalcownictwo. Sąd Specjalny Delegatury Rządu wydał 80 wyroków, a Wojskowy Sąd Specjalny prawie 300 wyroków na szmalcowników w Okręgu Warszawskim. Wykonanych, przez AK zostało podobno tylko 7 wyroków.
Gmach Sądów od strony Ogrodowej 12/14, zdęjcie robione z rogu ulicy Białej w kierunku wschodnim. Rok 1941. |
Gmach Sądów od strony Ogrodowej, 2013. |
Budynek Sądów od strony ulicy Leszno czyli od strony Getta w 1941 roku. |
Ulica Biała widziała dr. Janusza Korczaka. W Sądzie na Lesznie występował Janusz Korczak jako biegły sądowy w sprawach dzieci.