Brakuje mi zdjęć i również planów architektonicznych poddasza na Krochmalnej 92 gdzie mieszkał Janusz Korczak.
Na strychu budynku znajdował się pokój Janusza Korczaka. Na starych zdjęciach widać charakterystyczną mansardę w elewacji budynku. Korczak mieszkał tu do 1932 roku, kiedy to wyprowadził się do mieszkania siostry przy ul. Żurawiej 42.
Strych był specjalnie przystosowany do suszenia dużej ilości bielizny, miał także magiel oraz szafy do przechowywania bielizny, kołder, ubrań itp. Zbiory z farmy w Różyczce, np. jabłka były tam też przechowywane!
O pokoju Korczaka tyle już napisano, a właściwie nikt nie wie jak naprawdę wyglądał. Chciałbym coś więcej wiedzieć by wyobrazić sobie ten pokój w Roku Korczakowskim…
Wiem z opowiadań mojego Taty (Pan Misza - Michał Wasserman Wróblewski) że profesor Helena Syrakusowa miała takowe plany. Próbowała wraz z Komitetem Korczakowskim "dobudować nowy strych" z pokojem Korczaka i muzeum korczakowskim. Pamiętam że jej obliczenia wykazały że stropy ceglane na belkach żelaznych nie wytrzymają dobudowania jeszcze jednego piętra i nowego poddasza z mansardą Korczaka.
Może ktoś mnie pomoże? Podaję adres;
Wydział Architektury i Budownictwa dla Dzielnicy Wola
al. Solidarności 90, 01-003 Warszawa
Inne plany elewacji na moim starym blogu, Pierwszym Repozytorium Korczakowskim:
http://fcit.usf.edu/holocaust/korczak/photos/krochmal/plan_hom.h
Budynek, Krochmalna 92 był przeznaczony na przyjęcie 106
dzieci.
W roku 1912 tereny wokół Domu Sierot były słabo zabudowane i nic nie wskazywało, że w
szybkim tempie wyrośnie tu dzielnica przemysłowa. Jedynie z lewej strony (od
ulicy Karolkowej) przylegała fabryka platerów braci Hannebergów. Wysoki mur
otaczał fabrykę i jej niewielkie tereny zielone. Stopniowo otoczenie wokół Domu
Sierot zabudowywano (z prawej strony wyrósł dom mieszkalny). Rozwiały się
złudzenia Korczaka, że daleko od centrum zapewni dzieciom spokój i zieloną
przestrzeń.
Budynek składał się z 4 kondygnacji.
W suterenach,
specjalnie izolowanych od ewentualnej wilgoci, mieściły się ubikacje, komórki gospodarcze, kuchnia ze spiżarniami, pralnia, kotłownia i centralne ogrzewanie,
następnie - szatnia, jadalnia oraz natrysk.
Na parterze - wielka piętrowa sala
rekreacyjna ( około 180m2 powierzchni ), z galerią, obliczona na 100 sierot i
200 dzieci przychodnich, kancelaria i 3 klasy.
Pierwsze piętro zajmowała szwalnia, jeszcze
jedna klasa - muzeum oraz dwa mieszkania, po jednym pokoju z kuchnią,
przeznaczona na tzw. ogniska; pomieszczenia te zajmowały / na pewien przeciąg
czasu/ / dwie rodziny, sprowadzone z miasta, a przeznaczone do nauczania się,
pod okiem przełożonego "Domu" obchodzenia się z sierotami, które w
przyszłości umieszczane w nich będą w "Domu". Nadto na tym piętrze
znajdował sie pokój izolacyjny dla dzieci, zapadłych na chorobę infekcyjną.
Drugie piętro budynku zajmowały 2 sypialnie - po
jednej dla chłopców i dziewcząt / razem 106 łóżek, o dwustronnym świetle,
przewiewne. Przy sypialniach - umywalnie, klozety, oraz centralnie umieszczony
pokój dla wychowawcy. Oprócz tego pokój dla gospodyni.
Na poddaszu znajdował się pokój Korczaka (charakterystyczna mansarda w elewacji budynku). Janusz Korczak mieszkał tu do 1932 roku, kiedy to wyprowadził się do mieszkania siostry, przy ul. Żurawiej 42, później na ul. Złotą 8. Na poziomie strychu, specjalnie zastosowanego do
suszenia wielkiej ilości bielizny, magiel oraz szafy do przechowywania
bielizny, kołder, ubrań, itd. Jabłka z sadów w Różyczce tez tam przechowywano!
Na każdym piętrze znajdowały się klozety, które jako
też umywalnie, kuchnia, pralnia, kąpiele - wyłożone były do wysokości
1.80 m od podłogi bądź terakotą, bądź płytkami glazurowanymi. W reszcie
budynku podłogi - z klepki dębowej, schody mozaikowe.
Gmach ogrzewany był centralnie, systemem wodnym
niskiego ciśnienia. Budynek pokryty był dachówką holenderską, stropy ceglane na
belkach żelaznych.
Stan Domu Sierot 17 stycznia 1945 roku.
Pan Misza, w 1945 roku podporucznik Wojska Polskiego, przyjechał wojskowym Willysem do budynku na Krochmalnej 92 dnia 17 stycznia 1945, czyli w dniu gdy Warszawa została wyzwolona. Budynek Domu Sierot był wypalony, ale stan murów i dobrze zachowane gonty aż do strychu były podstawa do odbudowy budynku. Budynek został odbudowany w 1948 roku ale nie jako dom dziecka lecz do użytku dla partii PPS. Od pierwszej chwili Komitet Korczakowski przy RTPD starał się o przejęcie budynku i kontynuowanie działalności jako Dom dziecka. Partia PPS której przydzielono budynek postanowiła z Sali rekreacyjnej zrobić sale kinową. Ostatnie rzędy widowni obejmowały również balkon na pierwszym pietrze (na tym poziomie gdzie poprzednio były pokoje bursy). Odbudowa 1948 roku dla partii PPS zakończyła się w grudniu 1948. Jednoczesnie zakończyła się historia PPS która została wchłonięta przez PZPR. Dom Sierot Korczaka objął Warszawski Komitet PZPR i prowadził tam szkołę partyjną.
Rok 1955 to likwidacja szkoły partyjnej PZPR i jednoczesnie reaktywowanie, po okresie stalinowskim, działania Komitetu Korczakowskiego. Podobno, tzw. prywatne kontakty, zdecydowały w o dalszych losach budynku Domu Sierot. Wiceministrem Obrony Narodowej w był wtedy generał Janusz Zarzycki z zawodu architekt. Zarzycki był szwagrem Michała Wróblewskiego. Prywatne kontakty to również profesor Politechniki Warszawskiej Helena Syrkusowa, córka Izaaka i Stelli Eliasberg. Po przejęciu budynku na cele Domu dziecka były zaawansowane plany by "dobudować nowy strych" wraz z pokojem Korczaka i stworzyć muzeum korczakowskie na reszcie przestrzeni. Pamiętam że obliczenia prof. Syrkus wykazały że powojenne przebudowy na przedwojennych żelaznych stropach, nie wytrzymają jednak dobudowania jeszcze jednego piętra i nowego poddasza z mansardą Korczaka.