Ida Merżan, trzecia od lewej |
Ida Merżan, była bursistka Domu Sierot, opowiadała o sprawach z innymi "byłymi wychowankami", chyba bursistami, według relacji mojego ojca, Pana Miszy. Bursisci którzy przyłączyli się do ruchu komunistycznego około 1931–1932 roku oprócz propagandy jak to dobrze jest w Rosji oskarżali również Korczaka, że nie dbał o dobro dzieci, traktował jak „króliki doświadczalne”, a Dom Sierot był jedynie „warsztatem naukowym”. Pytali: „Po co to ważenie, mierzenie, rozsypywanie soli, haftowane serwetki, a potem – czternaście lat, a za progiem sierocińca – głód, zimno, bieda? Dzieci wychodzą za wcześnie nieprzygotowane do życia, bez pracy, w świat”. Tak to opisała Ida Merżan, była bursistka Domu Sierot w Wspomnienia o Januszu Korczaku, Warszawa, Nasza Księgarnia, 2nd ed.1989.
Ida Merżan opisała tych kilku bursistów. Nie zdanie jej innych niekomunizujacych bursistów i wychowawców. Mimo to opis się szybko rozpowszechnil.
Merżan, Ida (1989) na str 107. Podziw i kontrowersje [Admiration and Controversy]. In: Wspomnienia o Januszu Korczaku [Memories of Janusz Korczak]. Warszawa, Nasza Księgarnia, 2nd ed.
Ida Merżan (1989: 107), a former orphanage student, reported controversies with other former bursa students who had joined the communist movement around 1931 or 1932. They had accused Korczak that he was not concerned about the welfare of the children, considers them “experimental rabbits”, the orphanage is only a “science workshop”. They asked: “For what is the weighing, measuring, salt-spreading, napkin, embroidered, and then, at the age of fourteen, with a footstep out of the orphanage – into hunger, coldness and misery? The children go too early, unprepared for life, without a job, into the world” .