Nowy Pomysł na wspólną Akcje - spróbujemy zrobić coś dla dzieci z Lasek!
.
Prawo dziecka do radości
.
Moja mama zabierała zawsze swoich studentów z UW i z SN własnie do Lasek. Ja zabieram moje wnuczki do biblioteki w której są książki dla niewidomych dzieci. Najpierw im czytam podczas gdy one oglądają obrazki a następnie zamykają oczy i próbują palcami zobaczyć rysunek. Takie rysunki są na wagę złota!
Może dla dorosłych i młodzieży też? Ja sam bym chętnie, bardzo chętnie, o ile bym był niewidomym, głaskał inne uwypuklone rysunki. Może nawet jakbym nie był niewidomym!
Albo jako stary biolog cos na temat "Od złożenia skrzeku poprzez kijanki do żaby".