"Prawda o kłamstwach o Januszu Korczaku" odnosi się nie tylko do obalania powojennych plotek i mitów dotyczących jego śmierci oraz heroicznej postawy do samego końca. Wiele kłamstw (czy też mitów), żyje dalej mimo że zostały wyjaśnione wielokrotnie.
Mit o ocaleniu został nawet opublikowany w amerykanskim wydaniu Króla Maciusia I: W Polsce juz w 1944 roku i bezpośrednio po wojnie pojawiły się plotki, że Korczak i dzieci przeżyli wojnę, a pociąg, którym jechali do Treblinki, został skierowany gdzie indziej.
Prawda jest taka, że Korczak, Stefania Wilczyńska i prawie 239 dzieci z Domu Sierot zostali deportowani z Umszlagu z Getta Warszawskiego do obozu zagłady w Treblince i tam zamordowani w komorach gazowych 5 sierpnia 1942 r. Mit o możliwości uratowania i o oficerze SS, który go rozpoznał i chciał ocalić na samym Umszlagu. Ta, tak często powtarzana legenda głosi, że Korczak wybrał pójście z dziećmi na śmierć, choć mógł się uratować. To sformułowanie jest mylące, ponieważ sugeruje istnienie realnego wyboru w warunkach panujących na Umszlagu. Prawdą jest jednak że Korczakowi, jak wielu innym, przyjaciele proponowali pomoc w wyjściu z getta i ukrycie na stronie aryjskiej. Korczak jednak on kategorycznie odmawiał porzucenia swoich podopiecznych. Nie była to więc kwestia wyboru między życiem a śmiercią, ale wierności swoim wartościom i dzieciom do końca. Został zmuszony do marszu na Umschlagplatz przez niemieckie władze okupacyjne. Również często popularna historia o niemieckim oficerze SS który rozpoznał Korczaka jako swojego ulubionego autora książek dla dzieci i zaoferował mu ocalenie, jest nieprawdziwa.
Sformułowanie "Prawda o kłamstwach o Januszu Korczaku" opiera się na faktach - jego bezkompromisowej miłości do dzieci, pracy pedagogicznej i heroicznej śmierci, a nie na tak niepotrzebnym koloryzowaniu jego biografii. Sam Korczak cenił prawdę i uczciwość ponad wszystko, uważając, że "jedynie prawda jest ciekawa". Korczak kładł ogromny nacisk na szczerość, autentyczność jak i poszanowanie prawdy w kontaktach z dziećmi, co wyrażał w wielu swoich pismach.
Sformułowanie "Prawda o kłamstwach o Januszu Korczaku" opiera się na faktach - jego bezkompromisowej miłości do dzieci, pracy pedagogicznej i heroicznej śmierci, a nie na tak niepotrzebnym koloryzowaniu jego biografii. Sam Korczak cenił prawdę i uczciwość ponad wszystko, uważając, że "jedynie prawda jest ciekawa". Korczak kładł ogromny nacisk na szczerość, autentyczność jak i poszanowanie prawdy w kontaktach z dziećmi, co wyrażał w wielu swoich pismach.
Koloryzowanie biografii Janusza Korczaka
Koloryzowanie biografii Janusza Korczaka bylo bardzo różne przed, podczas i po Drugiej Wojnie swiatowej. "Kłamstwa" dotyczące pochodzenia Janusza Korczaka (właściwie Henryka Goldszmita) wynikają zazwyczaj z prób "upolitycznienia" jego postaci poprzez podkreślanie jednej części jego tożsamości z pominięciem drugiej. Prawda jest taka, że Korczak był osobą o złożonej, żydowsko-polskiej tożsamości, co jest również kluczem do zrozumienia jego postawy i dziedzictwa.
Korczak urodził się w rodzinie żydowskiej Goldszmitów, od pokoleń mieszkającej w Polsce. Tutaj mamy opisy jego rodziny jako zasymilowanej albo spolonizowanej. Ojciec Henryka Goldszmita/Korczaka był znanym warszawskim prawnikiem, a rodzina była związana z żydowskim ruchem oświeceniowym - Haskalą.
Kłamstwo wierutne to że zmienił nazwisko z Henryk Goldszmit na Janusz Korczak, by ukryć swoje żydowskie pochodzenie. Wiadomo że pseudonim "Janusz Korczak" jak i kilka innych przyjął na potrzeby pracy literackiej m.in. w wzięciu udziału w konkursie literackim. Było to wówczas powszechną praktyką wśród pisarzy. Używał również innych pseudonimów, takich jak Hen-Ryk i "Stary Doktor". Nigdy nie ukrywał swojego rodowego nazwiska ani pochodzenia. W czasie wojny, w getcie, posługiwał się obiema tożsamościami.
Koloryzowanie biografii Janusza Korczaka bylo bardzo różne przed, podczas i po Drugiej Wojnie swiatowej. "Kłamstwa" dotyczące pochodzenia Janusza Korczaka (właściwie Henryka Goldszmita) wynikają zazwyczaj z prób "upolitycznienia" jego postaci poprzez podkreślanie jednej części jego tożsamości z pominięciem drugiej. Prawda jest taka, że Korczak był osobą o złożonej, żydowsko-polskiej tożsamości, co jest również kluczem do zrozumienia jego postawy i dziedzictwa.
Korczak urodził się w rodzinie żydowskiej Goldszmitów, od pokoleń mieszkającej w Polsce. Tutaj mamy opisy jego rodziny jako zasymilowanej albo spolonizowanej. Ojciec Henryka Goldszmita/Korczaka był znanym warszawskim prawnikiem, a rodzina była związana z żydowskim ruchem oświeceniowym - Haskalą.
Kłamstwo wierutne to że zmienił nazwisko z Henryk Goldszmit na Janusz Korczak, by ukryć swoje żydowskie pochodzenie. Wiadomo że pseudonim "Janusz Korczak" jak i kilka innych przyjął na potrzeby pracy literackiej m.in. w wzięciu udziału w konkursie literackim. Było to wówczas powszechną praktyką wśród pisarzy. Używał również innych pseudonimów, takich jak Hen-Ryk i "Stary Doktor". Nigdy nie ukrywał swojego rodowego nazwiska ani pochodzenia. W czasie wojny, w getcie, posługiwał się obiema tożsamościami.
