| Niuta Tajtelbaum אין גרסה ברזולוציה גבוהה יותר. |
Odkryłem, że Niuta Tajtelbaum w okresie Getta Warszawskiego "była związana z Korczakiem" poprzez dawnych wychowanków z sierocińca Dom Sierot przy ulicy Krochmalnej, a także poprzez mojego ojca i matkę.
Pan Misza (Wasserman Wróblewski) wspomina:
Mieszkałem w getcie u dawnych wychowanków Korczaka, należeli do tajnej organizacji, zwrócili się do mnie, czy bym im nie pomógł dostarczyć broni z aryjskiej strony. Skontaktowała się ze mną Niuta Tajtelbaum (Wanda Wytwicka), mieszkała po aryjskiej stronie, miała złote włosy, niebieskie oczy, więc nie budziła po aryjskiej stronie podejrzeń. Przeszła nami do getta, przynosząc broń.Tak został przetarty jeden ze szlaków, którym polskie podziemie przekazywało broń.W końcu zdecydowałem się opuścić getto. Nie wierzyłem...
Siostra mojej mamy, Krystyna Rozental (Zielińska-Zarzycka*) tak opisała jedną z akcji "Wandy" - Niuty:
„Pewnego dnia otrzymała Wanda zadanie zgładzenia jednego z wysokich dygnitarzy hitlerowskich. Poszła prosto do urzędu…– Jakaś młoda piękność prosi o przyjęcie – zameldowała sekretarka gestapowcowi.– Proszę wprowadzić – brzmiała odpowiedź dygnitarza.Wanda weszła do gabinetu. Na jej widok gestapowiec wstał od biurka, podszedł do niej i wskazując na jej złote warkocze, spytał:– Gibt es auch bei euch Lorelei (czyli i u was istnieje Lorelei?)Zamiast odpowiedzi Wanda skierowała lufę rewolweru w twarz faszysty. Padł strzał…”
Niuta i moja mama, Lunia Rozental, znały się jeszcze ze studiów na Uniwersytecie Warszawskim. Wraz z Kazią Kagan, Hanką Belą Krakowską — aktywnie sprzeciwiały się gettu ławkowemu na uczelni jak i przejawom antysemityzmu wśród endeckich studentów. Po wrześniu 1939 roku razem pojechały na wschód (przez tzw. zieloną granicę) i mieszkały do lata 1941 roku we Lwowie. Po zajęciu Lwowa przez Niemców i strasznym pogromie ludności żydowskiej, jesienią 1941 roku, przyjaciółki wróciły do Warszawy.
W Warszawskim Getcie Niuta zamieszkała z siostrą Iną, jej mężem i dwojgiem dzieci przy ul. Dzielnej (numer?). W tym czasie powstał Związek Walki Wyzwoleńczej (ZWW) – organizacja komunistyczna, do której Niuta wstąpiła wraz z przyjaciółkami. Początkowo zajmowały się działalnością oświatową i pomocą najuboższym. Z czasem przeszły do planowania sabotażu i dywersji, gdyż kierownictwo podziemia komunistycznego podziemia uznało, jak to ujęła Kazia Kagan, „w okresie obecnym (okupacji) wolno i należy stosować terror indywidualny”.
W styczniu 1942 roku Niuta została członkinią nowo utworzonej Polskiej Partii Robotniczej (PPR), która formowała kilkuosobowe grupy bojowe; Niuta szkoliła koleżanki ze swej 7-osobowej grupy, m.in jak podkładać miny i wytwarzać ładunki wybuchowe. Wtedy została moja mama, Bela Krakowska i Kazia Kagan członkiniami PPR. Działalność PPR była skierowana na walkę z Niemcami, Wanda tworzyła tzw. siódemki. W PPR moja mama nauczyła się obslugiwac pistolet.
W marcu 1942 roku komitet PPR w getcie zaproponował założenie zjednoczonego bloku organizacji lewicowych, nazwany później Blokiem Antyfaszystowskim. W skład bloku weszli komuniści oraz lewicowe ugrupowania syjonistyczne (jak np. Ha-Szomer Ha-Cair). Wówczas Niuta została łączniczką bloku i zaczęła przedostawać się na drugą stronę muru w celu nawiązania kontaktu z ośrodkami oporu w innych gettach w kraju.
Rywka Tajtelbaum została Wandą Witwicką w Gwardii Ludowej (GL) ale przyjaciele zawsze mówili na nią Niuta. Gdy wyszła z getta (po Wielkiej Akcji) i po przeszkoleniu w GL stała się filarem Spec-grupy, sześcioosobowego komanda likwidatorów Komendy Głównej Gwardii Ludowej. GL najbardziej znane akcje to na Café Club (róg Al. Jerozolimskich i Nowego Swiatu),tzw knajpa „nur für Deutsche” (tylko dla Niemców i lokalu Mitropa na Głównym dworcu kolejowym w Warszawie.
W Warszawie Niuta Tajtelbaum wykazała się niezwykłą odwagą i zimną krwią. Była młodą komunistką, która nosiła długie blond włosy splecione w grube warkocze, aby sprawiać wrażenie „niewinnej, naiwnej szesnastolatki”, podczas gdy w rzeczywistości była „zabójczynią”. Dzięki niebieskim oczom i blond włosom, które pozwalały jej „udawać” nie-Żydówkę, Tajtelbaum weszła do biura oficera gestapo i „zastrzeliła go z zimną krwią”. Kiedy próba zamachu spowodowała, że agent gestapo trafił do szpitala, „Niuta, przebrana za lekarza, weszła do jego pokoju i zabiła zarówno jego, jak i jego strażnika”. Teitelbaum zorganizowała następnie oddział kobiet w warszawskim getcie i odegrała wiodącą rolę w powstaniu w 1943 roku. Została schwytana, torturowana i zabita w wieku 25 lat.
Odkryłem, że Niuta Tajtelbaum miała "powiązania z Korczakiem" w czasie getta poprzez byłych uczniów z sierocińca przy ulicy Krochmalnej, a także poprzez mojego ojca (Pana Miszę) i moją matkę, Lunię Rozental.
Poprzez kontakty z moją matkę i byłymi wychowankami Korczaka szukała okazji, aby łatwo dostawać się do getta by przemycić lekką broń. Dowiedziała się, że mój ojciec wraz z niemieckimi Żydami mieszkającymi przy ulicy Sliskiej codziennie opuszcza getto idąc do pracy w koszarach na Pradze i wraca do getta mniej więcej o tej samej porze. Wieczorem, Niuta po prostu dołączyła do grupy robotników w której wracał mój ojciec i pozostała jej w środku, kiedy przechodzili przez bramę getta. W ten sposób pierwsze bronie trafiły do warszawskiego getta i do organizacji PPR (Polska Partia Robotnicza). Sądzę ze kontakty miedzy moim tatą a Niutą były wielokrotne, kilka miesiecy przed i po Wielkiej Akcji latem 1942.
Po deportacji Domu Sierot Korczaka 5 sierpnia 1942 roku do Treblinki, Pan Misza wraz z trzema byłymi wychowankami z sierocińca, Jankielkiem, Moniusiem i Dawidkiem przeszli późnym wieczorem przez most nad ulicą Chłodną i znaleźli "kwaterę" u innych, starszych wychowanków Domu Sierot. Było to prawdopodobnie mieszkanie przy ulicy Świętojerskiej - pierwszy postój dla walizki Korczaka z rękopisami i okularami. Pan Misza pamiętał ze okna wychodziły na Ogród Krasińskich. Następnym przystankiem dla walizki Korczaka (po kilku dniach) była ulica Ostrowska gdzie mieszkał Felek Grzyb. Stamtad została walizka przeszmuglowana do "Pana Jerzego" (Igora Newerlego i Naszego Domu na Bielanach. Możliwe że kontakt Pana Miszy z Niuta Tajtelbaum byl wlasnie poprzez tych byłych wychowanków z ulicy Świętojerskiej.
W sierpniu 1942 roku, w czasie wielkiej akcji likwidacyjnej getta, wyszła z pierwszą grupą PPR do partyzantki, jednak po kilku tygodniach wróciła do Warszawy, by kontynuować działalność jako łączniczka Bloku Antyfaszystowskiego i PPR, pod pseudonimem Wanda Witwicka. Przenosiła broń, prasę i informacje do getta. 20 wrzesnia 1942 roku wyszła moja mama z Getta wynosząc ze soba 3-letniego siostrzenca. Nigdy już sie z Niuta nie spotkały... Ojciec (Pan Misza - Wasserman Wróblewski) wyszedl z Getta w styczniu 1943 roku.
Przed II wojną światową Niuta Teitelbaum studiowała filozofię i historię na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie była aktywną członkinią lewicowych organizacji młodzieżowych. Podczas studiów brała udział w działaniach studentów przeciwko antysemityzmowi, w tym segregacji żydowskich studentów w „ławkach getta”. W działaniach tych aktywnie uczestniczyła również moja matka, Lunia Rozental*. Studia Niuty na Uniwersytecie Warszawskim zostały przerwane przez wybuch wojny we wrześniu 1939 r., kiedy to została zmuszona do ucieczki do Lwowa. Po zajęciu Lwowa przez Niemców w 1941 r. Niuta powróciła do Warszawy.
