Friday, March 30, 2012

Janusz Korczak przyjechał z tłumem

Janusz Korczak przyjechał z tłumem. Janusz Korczak wraz ze swoimi podopiecznymi i parotysięcznym tłumem z getta warszawskiego przyjechał transportem do obozu w Treblince. I od razu poszedł z wychowankami do komory gazowej.
To z polskiej gazety o nowym musicalu w Treblince!

Tytuł artykułu: Białostocki 'Korczak' w niemieckim obozie zagłady


Cóż za niezręczność: "Treblinka" i "musical"! Ważne że to było w niemieckim obozie zagłady.

Niesmaczne wszystko wielce.

Gazeta nie jest pewna którego dnia, natomiast wiedza co zrobił Korczak po przyjezdzie!

Data transportu - to był 5 sierpnia - bardzo goracy dzien. Stan zdrowia Korczaka był zły! Wiele osób, (m.in. Marek Rudnicki, osobiscie mnie opowiadał) sadzi że Korczak nie przeżył transportu. Nie wiadomo też czy wagon "otworzono" tego samego dnia. Jest znane że pociagi które przyjeżdżały o zmroku stały zamknięte do następnego rana!

Inne rodzynki: Korczak wsiadł do pociagu i pojechał do Treblinki....