Friday, July 11, 2014

Skrzynie Pomarcowe


Dyskusja w Helsinkach o Skrzyniach Pomarcowych.


Skrzynia moich Rodziców zawierała węgierską wersalkę i 2 fotele częsciowo obite skajem (taki plastyk imitujący skórę) i półki na ksiązki, z sosny podpalanej! Przyjechała na stacje towarową Norra Station w Sztokholmie. Rodziców juz nie ma i stacja tez nie istnieje. Zostało wspomnienie!

Właściwie tylko o trzech takowych i jak dotarły do trzech różnych miast we Szwecji. To historie o poruszających się firankach na osiedlu i o ludziach którzy patrzyli na takowe dziwolągi. O polskich celnikach, o łapówkach, o upokorzeniu i degradacji.

Skrzynia moich Rodziców zawierała węgierska wersalkę i 2 fotele czesciowo obite skajem (taki plastyk imitujący skórę) i półki na ksiązki, z sosny podpalanej!
Skrzynia byla dobrze zbudowana i Rodzice myśleli ze ja będzie mozna sprzedać dla kogoś budującego domek kempingowy. Oczywiście trzeba było zapłacić za wywózkę...