Saturday, August 13, 2016

Jak żydowski był Dom sierot prowadzony przez Janusza Korczaka przy ul. Krochmalnej 92



Żydowski Dom Sierot.
.
Jak żydowski był Dom sierot prowadzony przez Janusza Korczaka przy ul. Krochmalnej 92 ?
Odpowiedz (m.in.) możemy znalezc w ksiażce Izaka Belfera, wychowanka Domu Sierot mieszkajacego w Izraelu.
Duża czesc jego autobiograficznej ksiażki jest wlasnie o "Siedmiu Dobrych latach" - czyli okresie w którym Izak Belfer byl w Domu Sierot (od 7 do 14 lat).
Wieksza recenzje ksiażki napisze pózniej.
.
Gratuluje Kanadyjskiemu Stowarzyszeniu Janusza Korczaka dzieki któremu wydano ksiażke i temu że możemy przeczytac ja jako Pdf na internecie, adres poniżej.:
https://provincialadvocate.on.ca/do…/…/Belfer_memoirs_En.pdf


Lata okupacji
Z artykułu Michała Zylbergberga:
Jom Kipur w 1941 roku. W tamtym roku mieszkałem i pracowałem z
bardzo znanym żydowskim pedagogiem doktorem Januszem Korczakiem
(Goldszmitem). Na kilka dni przed Rosz Haszana w 1941 roku doktor
Korczak poprosił mnie o pomoc w zorganizowaniu uroczystości religijnych
z okazji Rosz Haszana i Jom Kipur dla 150 sierot. Zależało mu, żeby
uroczystości miały właściwą oprawę, bo chciał zrobić wrażenie na
dzieciach. "W tych straszliwych czasach", powiedział, "religia jest naszą
jedyną pozytywną siłą, naszą jedyną ochroną". Byłem zaskoczony. Doktor
Korczak nie był religijnym Żydem. Był asymilatorem, który nie miał żadnego
kontaktu z religijnym życiem żydowskim.

Znaleźliśmy młodego kantora (chazana). Dzieci przygotowały na uroczystości
dużą salę Domu Sierot na ulicy Chłodnej 33, położyły dywany i ustawiły kwiaty.
Rosz Haszana i Jom Kipur w Domu Sierot było wielkim doświadczeniem.
Doktor Korczak miał na głowie czarną, jedwabną jarmułkę i stał w ciągu
dnia w kącie ze swoim modlitewnikiem w języku polskim. Jego kazania były
najbardziej pouczające. Mówił o życiu, o śmierci, o żydowskiej wierze, o Torze,
o Izraelu. "Kto to może wiedzieć", powiedział podczas ostatniego wystąpienia w
czasie modlitwy Ne'ilah, "czy będziemy przy życiu podczas następnego święta
Jom Kipur". Podczas kolejnego Rosz Haszana dzieci już tam nie było. A doktor
Korczak był martwy.

W święto Tisza BeAw rozpoczęły się deportacje Żydów do Treblinki. W święto
Jom Kipur było już tylko 60 tys. Żydów w Warszawie. Byli niewolnikami
Niemców i całymi dniami pracowali w ich fabrykach. Ciągle wśród nas były dzieci
i starcy, którym udało się ukryć wśród pracujących członków ich rodzin. Oni nie
przetrwali Jom Kipur w 1942 roku.