Sunday, March 4, 2018

E T I O L O G I A - W Y P A D K O W - M A R C O W Y C H - i "Komu w drogę, temu czas"

Oprócz paczek wysłałem im dwa samochody, czerwonego Garbusa i Mercedesa 190 SE. Ten ostatni, na zdjeciu z naszego okna stoi koło drzew, za Syrenka.


E T I O L O G I A
W Y P A D K O W
M A R C O W Y C H
będzie omawiana w wielu instytucjach rządowych i "nierządowych" w przyszłym tygodniu.

Tutaj, po poprzedniej opowieści o testosteronie wśród członków Klubu Poszukiwaczy Sprzeczności, historia wyjazdu moich braci z Polski.
Będac juz w Szwecji od lata 1967, i pracujac na kilku posadach czułem za obowiązek pomóc finansowo mojej rodzinie w Polsce by im było łatwiej wyjezdzac. Oprócz paczek wysłałem im dwa samochody, czerwonego Garbusa i Mercedesa. Ten ostatni, na zdjeciu z naszego okna, za Syrenka. Bracia jednak nie chcieli wyjeżdżac, mimo umowy. Dopóki istaniał Bristol i inne instytucje...

Ja ze Szwecji naciskałem że jak nie ruszą to ja jadę dalej, do Cioci Różyczki, tzn do Kraju (okreslenie Korczaka, m.in.).

Ostatecznie, jeden się zdecydował, ten poszukiwacz sprzeczności, ale z drugim było ciężej. W koncu, ten poszukiwacz kupił dla drugiego płytę z nagraniem piosenki "Komu w drogę, temu czas". A że był po technikum radiowo-telewizyjnym im. Marcina Kasprzaka to przystosował płytę w odpowiedni sposób.

Gdy płyta dochodziła do miejsca gdzie był refren "Komu w drogę, temu czas" zahaczała się i grała już tylko:
Komu w drogę, temu czas
Komu w drogę, temu czas
Komu w drogę, temu czas
Komu w drogę, temu czas


Przyjechali oddzielnie i pierwszą wspólną wycieczkę zrobilismy do Cioci Różyczki, do Kraju, do Izraela. Rodzice czekali w dalszym ciągu w Polsce na pozwolenie na wyjazd, dostali je 20 wrzesnia 1969 roku, w dzien moich urodzin. Trzy lata obchodziłem moje urodziny w Szwecji bez rodziców. I tak z wyjazdu do Kraju nic nie wyszło, tym razem.

Poniżej urywki piosenki dla Tych wszystkich "Komu w drogę, temu czas".

Komu w drogę, temu czas
Popatrz, księżyc już zgasł
Już tramwaj z Woli się gramoli
Świt się wdarł między nas

Bo komu w drogę, temu czas, temu czas
Idźmy tam, gdzie jeszcze nie ma nas

Co to za droga, w jaki wiedzie kraj?
Co czeka człowieka na niej: ból czy raj?
.
Komu w drogę, temu czas
Niech się dzieje, co chce
.
Bo komu w drogę, temu czas, temu czas
Idźmy tam, gdzie jeszcze nie ma
Idźmy tam, gdzie jeszcze nie ma
Idźmy tam, gdzie jeszcze nie ma nas