Friday, November 16, 2012

Korczak na Marszałkowskiej

72 lata temu, w nocy z  15-16 listopada 1940 roku Niemcy zamknęli getto w Warszawie, największe w okupowanej Polsce. Na obszarze 307 ha znalazło się ok. 400 tys. Żydów, zmuszonych do życia w nieludzkich warunkach.

Korczak z przyjaciółmi na Marszałkowskiej, pod koniec lat 30-tych. Harry Kaliszer z lewej i Chaim Burstein z prawej. Obydwoje z Nowego Przegladu!

To parzysta strona Marszałkowskiej przed narożnikiem z Sienkiewicza - widok na północ. 


Korczak z przyjaciółmi są na wysokości dawnego nr 120, za nimi widać narożną kamienicę 122 i półokrągłe balkony kamienicy Towarzystwa Ubezpieczeń "Rosja" nr 124/128 (jedyny na zdjęciu dom, który w jakiejś formie przetrwał do dziś).



Janusz Korczak pisał o Warszawie w Pamiętniku pisanym za murami getta:

... kocham Wisłę warszawską i oderwany od Warszawy odczuwam żrącą tęsknotę. Warszawa jest moja i ja jestem jej. Powiem więcej: jestem nią. Razem z nią cieszyłem się i smuciłem, jej pogoda była moją pogodą, jej deszcz i błoto moim też. Z nią razem wzrastałem.

...Warszawa była terenem czy warsztatem mojej pracy, tu miejsca postoju, tu groby...